Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubliniec. Targ zielny zniknie z bulwaru Grotowskiego? Oblaci rozmawiają o tym z miastem

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Targ zielny zniknie z bulwaru Grotowskiego? Oblaci rozmawiają o tym z miastemZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Targ zielny zniknie z bulwaru Grotowskiego? Oblaci rozmawiają o tym z miastemZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE arc Miasto Lubliniec/NM
Lublinieccy misjonarze oblaci chcieliby, żeby targowisko zielne przeniosło się z parkingu przy bulwarze Franciszka Grotowskiego na prowadzone na terenie zakonu targowisko przemysłowe. Podobno chcą tego mieszkańcy Lublińca.

O propozycji zakonników poinformowała wiceburmistrz miasta Anna Jonczyk-Drzymała.

- Zarządca targowiska przy ulicy Targowej Niniwa spółka z o.o. zwrócił się do pana burmistrza o wyrażenie opinii w temacie przeniesienia targu zielnego na targ przemysłowy - poinformowała wiceburmistrz Lublińca.

Zarządca targowiska przemysłowego stwierdził w piśmie do władz miasta, że ma bardzo dużo próśb od mieszkańców Lublińca oraz od osób handlujących na obu targowiskach o przeniesienie targu zielnego. Zdaniem wnioskodawców uatrakcyjniłoby to ofertę targowiska przemysłowego, znacznie udrożniłoby ruch w centrum Lublińca i poprawiłoby bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych w rejonie obu targowisk. Miasto miałoby tym sposobem zyskać parking do innego typu działań.

Zapytaliśmy misjonarzy oblatów, czy faktycznie udałoby się połączyć targowiska i ile jest przy nich miejsc parkingowych. Otrzymaliśmy krótką odpowiedź na ten temat. - Mogę potwierdzić, że misjonarze oblaci na wyraźne prośby mieszkańców, zwrócili się z taką propozycją do lublinieckiego magistratu - odpisał na nasze pytania o. Paweł Gomulak OMI, Koordynator Medialny Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Targowisko przemysłowe ma się rozwijać

Według Niniwy sp. z o.o. pojemność placu targowego jest na tyle duża, że pomieści handlujących z obu targowisk. Spółka zwróciła się do urzędu w tej sprawie po konsultacjach i rozmowach z kupcami. Zarządca twierdzi też, że ma wystarczającą liczbę miejsc parkingowych dla samochodów i rowerów, a w planach ma dalszy rozwój oraz modyfikację parkingów.

- Będziemy w tej kwestii rozmawiać ze stroną, ale pan burmistrz musi powziąć informacje, jakie jest stanowisko mieszkańców miasta. Pomysł nie jest zły, ale wymaga konsultacji i wyrażenia opinii - stwierdziła wiceburmistrz Anna Jonczyk-Drzymała.

Jeśli miasto zgodziłoby się na połączenie targowisk, miałoby to nastąpić na początku 2022 roku.

Przypomnijmy, że w grudniu 2020 roku po 15 latach zakończyła się dzierżawa terenu, na którym powstało miejskie targowisko przy ulicy Piłsudskiego. Umowę podpisywał jeszcze poprzedni burmistrz - Józef Kazik. Miasto, a dokładnie spółka w której ma udziały, czyli Zarząd Gospodarki Komunalnej, Lokalowej i Ciepłownictwa nie chciało już kontynuować dzierżawy. Wpływy z opłaty targowej malały, a targowisko zaczęło nawet przynosić straty.

Na wniosek przedstawicieli wspólnoty Ojców Oblatów OMI właściciela terenu, miasto zdecydowało wtedy poprowadzić targowisko maksymalnie do 30 czerwca 2021 roku. Od tego dnia targowiskiem zarządza już spółka oblatów.

Nie przeocz

Burzliwe losy lublinieckiego targowiska

Targowisko przy ulicy Targowej zostało otwarte na początku 2008 roku z wielkimi perturbacjami. Wyznaczanie miejsc dla handlujących za pierwszym razem zakończyło się całkowitym fiaskiem, mimo że trwało kilkanaście godzin. To skutek tego, że targowisko było dużo mniejsze od poprzedniego (14 tys. m. kw. zamiast 25 tys.). To sprawiło, że z czasem handlarze zaczęli się wystawiać z towarem poza terenem targowiska. W końcu trzeba było zorganizować nowe targowisko (na terenie obecnego Bulwaru Grotowskiego) i od tamtej pory w Lublińcu funkcjonowały dwa.

Dlaczego w ogóle musiało powstać nowe targowisko? Stare zostało wyburzone, a na jego miejscu powstała trasa śródmiejska. Nowy, dwukrotnie mniejszy plac kosztował wtedy miasto 3 miliony złotych, pozostałe 1,5 miliona pochodziło z funduszy unijnych. Dodatkowe koszty pochłonęły prace budowlane, gdyż teren targowiska znajduje się w miejscu dawnego wysypiska śmieci. Okazało się, że ekspertyzę geologiczną wykonano niedokładnie i trzeba było wymienić znacznie więcej podłoża niż zaplanowano. Magistrat musiał również zamontować dodatkowe ogrodzenie od strony zakonu ojców oblatów oraz zainstalować hydranty i przyłącza z prądem na targowisku, aby nie zamykać drogi do handlu produktami spożywczymi.

Burmistrz Maniura praktycznie od samego początku nie był zadowolony z tej lokalizacji. - Budowa mniejszego targowiska w centrum miasta na terenie, który nie należy do miasta to nie było dobre rozwiązanie, ale to nie był nasz pomysł - mówił w 2008 roku Edward Maniura.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera