Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubliniec: wiadukt na ul. Częstochowskiej to mrzonka? Kandydat PiS mówi, że go zbuduje, obecny burmistrz jest raczej sceptyczny ZDJĘCIA

PW
Przejazd kolejowy na ul. Częstochowskiej
Przejazd kolejowy na ul. Częstochowskiej PW
Łukasz Mikulski, kandydat PiS na burmistrza miasta Lubliniec, przedstawił swoje plany wobec Lublińca, przekonując m.in. że budowa wiaduktu na ul. Częstochowskiej jest niezbędna i możliwa. Nie trzeba było długo czekać na ripostę obecnego burmistrza Lublińca.

Łukasz Mikulski wskazał pięć głównych zadań, które jako burmistrz chciałby zrealizować. Wskazując na konieczność rozładowania ruchu w centrum miasta, zapowiedział m.in. walkę o budowę wiaduktu na ul. Częstochowskiej. Czyli tam, gdzie zamknięty przejazd kolejowy często zmusza kierowców, rowerzystów i pieszych do nawet kilkunastominutowego oczekiwania, żeby móc przedostać się na drugąa stronę torów kolejowych.

- W Lublińcu trzeba udrożnić ruch i najlepiej zrobi to nowy wiadukt – stwierdził, dodając, że obecny burmistrz może nie zdawać sobie z tego sprawy, ponieważ na co dzień korzysta z trasy na Woźniki.

Zdaniem kandydata PiS tak kosztowna i szeroko zakrojona inwestycja jest możliwa. W Lublińcu mówiło się o niej już za czasów poprzedników Edwarda Maniury.

Długa procedura i konieczność wyburzeń

Sam urzędujący burmistrz odniósł się do sprawy na sesji Rady Miejskiej w Lublińcu, która odbyła się trzy dni po konferencji prasowej PiS. Wprawdzie nie powiedział niczego w rodzaju „Mikulski obiecuje lublińczanom gruszki na wierzbie”, ale zwrócił uwagę, że przygotowanie takiej inwestycji wymaga bardzo długiej procedury związanej m.in. z wykupami gruntów i co za tym idzie sporych nakładów finansowych, nawet nie licząc kosztów samej budowy. Trzeba byłoby na wstępie zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.

- Konstrukcja takiej budowli wiązałaby się z wyburzeniami. Nie wiadomo, jak zachowaliby się mieszkańcy, których budynki trzeba byłoby wykupić i wyburzyć. Kto wie, czy nie byłoby jak w przypadku budowy centralnego portu komunikacyjnego – stwierdził burmistrz.

Zdaniem Edwarda Maniury znacznie lepszym i bardziej realnym do realizacji rozwiążaniem, mającym na celu rozładowanie ruchu w centrum miasta, jest wydłużenie ul. Klonowej do północnej obwodnicy miasta, oddanej do użytku w listopadzie 2010 roku. Tutaj wprawdzie też trzeba się porozumieć z mieszkańcami, którzy w tamtej okolicy mają swoje grunty, ale sprawa nie wymaga aż tak długiej procedury i jest spora szansa na przyznanie unijnego dofinansowania.

„Nam ta droga też się przyda”

Budowa przedłużenia ul. Klonowej do obwodnicy Lublińca nie jest możliwa bez udziału i zgody gminy Kochanowice, przez teren której biegnie obwodnica i przez teren której pobiegłaby większa część nowej drogi. Wójt Ireneusz Czech otrzymał już ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pozytywną opinię.

– Cieszę się, że sprawy idą w dobrym kierunku, bo to droga potrzebna z punktu widzenia rozwoju miasta, ale nam też się przyda np. z uwagi na nowe tereny inwestycyjne. Temat jest do realizacji w następnej kadencji. Nie jesteśmy na razie w stanie mówić szczegółowo o kosztach. Trwają szacunki dotyczące wykupu gruntów – powiedział.

Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!