Tuż przed 6.00 rano, z dyżurnym lublinieckiej komendy skontaktowała się zaniepokojona mieszkanka Herbów, która od ponad godziny nie mogła dodzwonić się do swojej koleżanki.
Z przekazanych przez zgłaszającą informacji wynikało, że schorowana kobieta mieszkała sama. Dyżurny skierował na miejsce policjantów z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego.
Kiedy mundurowi dotarli pod wskazany adres, okazało się, że w jednym z pomieszczeń paliło się światło, jednak drzwi do mieszkania były zamknięte. Brak reakcji na wezwania funkcjonariuszy spowodował, że na miejsce wezwano pogotowie i straż pożarną.
Nie czekając na przyjazd medyków, policjanci przez okno weszli do mieszkania, w którym zastali kobietę. 66-latka była już na granicy utraty przytomności. Do momentu przyjazdu pogotowia, policjanci starali się utrzymać z nią kontakt słowny. Po dotarciu karetki, kobietę przekazano w ręce załogi.
Dzięki zgłoszeniu mieszkanki Herbów i natychmiastowej reakcji lublinieckich policjantów, kobietę udało się uratować.
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*Nowe restauracje w Katowicach zapraszają SPRAWDŹ ADRES I MENU
*Tajemnice różańca. Jak odmawiać różaniec? Tłumaczy ks. Mirosław Tosza
*Rolnik szuka żony ODCINEK 7 STRESZCZENIE Paulina odchodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?