Łukasz Litewka, sosnowiecki radny, sprzedawał i rozdawał ziemniaki w Sosnowcu. Przekazał mu je rolnik ze świętokrzyskiego

Łukasz Litewka znany jest z pomysłowych akcji charytatywnych, które przeważnie dzieją się na terenie Sosnowca. Radny kilkukrotnie pokazał już, że można liczyć na jego pomoc, szczególnie w trudnych pandemicznych czasach. Tym razem pomógł sprzedać... ziemniaki. Do Litewki zgłosił się rolnik, który chciał przekazać mu tony ziemniaków.

- Akcja była spontaniczna. Rolnik z województwa świętokrzyskiego zobaczył mój profil na Facebooku dzięki różnym udostępnieniom i pomyślał, że warto się do mnie odezwać - powiedział nam Łukasz Litewka.

Rolnik stracił sezon. Jego plony mogłyby pójść na marne, bo restauracje są zamknięte. Chciał przekazać ziemniaki dla potrzebujących. Radny namówił pana Marcina na przyjechanie z ziemniakami do Sosnowca. W poniedziałek wspólnie jeździli po Sosnowcu i sprzedawali ziemniaki za "co łaska". Początkowo do Sosnowca miało przyjechać 15 ton ziemniaków, jednak ciężarówka mógł przewieźć tylko 10 ton. Panowie odwiedzili m.in. Zagórze, Środulę, Pogoń czy Niwkę.

Akcja miała charakter charytatywny. Do Centrum Pomocy Potrzebującym - Dom Dla Bezdomnych Arka przy ul. Wilczej w Będzinie przekazano dwie tony ziemniaków.

- W ten sposób chciałem podziękować właścicielowi panu Lipińskiemu. Często wspiera akcje charytatywne i przekazuje np. różne serki. Teraz mogłem się odwdzięczyć. Tam jest około 200 osób do wykarmienia - mówi radny Litewka.

Ponadto tonę ziemniaków przekazano dla zwierząt z Parku Kuronia w Sosnowcu (Kazimierz Górniczy) oraz dwie tony ziemniaków trafiły do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mysłowicach. Jedzenie trafi do potrzebujących mieszkańców.

Mieszkańcy chętnie kupowali ziemniaki od radnego i pana Marcina.

- Zdecydowaliśmy się, że sprzedamy ziemniaki za "co łaska". Niektórzy chcieli dać za dużo pieniędzy, było nam trochę głupio. Część pieniędzy zostanie przekazana na schronisko dla zwierząt w Sosnowcu i dom dziecka - dodaje sosnowiecki radny.

Ziemniaki bardzo szybko się rozeszły. Nietypowa akcja okazała się sukcesem, dzięki niej potrzebujący nie będą głodni.