Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mads Peder Nordbo „Dziewczyna bez skóry” RECENZJA: świetny, mroczny kryminał z Grenlandii

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
„Dziewczyna bez skóry” Mads Peder Nordbo
„Dziewczyna bez skóry” Mads Peder Nordbo Maria Olecha
Mads Peder Nordbo „Dziewczyna bez skóry”: Makabryczne morderstwa, przeszłość pełna tajemnic, dobrze wykreowane postaci, wyścig z czasem oraz małe miasteczko i mroczna, skuta lodem Grenlandia. „Dziewczyna bez skóry” Madsa Pedera Nordbo to świetny, poruszający nordycki kryminał, który przywodzi na myśl najlepszych skandynawskich autorów tego gatunku: Stiega Larssona, Jo Nesbo, Henninga Mankella, Hakana Nessera czy Arnego Dahla. Jednak Nordbo znalazł własny pomysł na kryminalną powieść, bardzo mroczną. Autor zabiera czytelnika na dno piekła, do jądra ciemności. I nie pozwala mu się oderwać od swojej historii stawiając go przed moralnym dylematem.

Mads Peder Nordbo „Dziewczyna bez skóry”

„Mrożący krew w żyłach kryminał z Grenlandii” - tak brzmi hasło na okładce kryminału „Dziewczyna bez skóry” Madsa Pedera Nordbo. I nie jest ono przesadą czy marketingowym chwytem. To pierwsza powieść kryminalna tego autora, która ukazała się niedawno w Polsce. Skandynawowie już zdążyli się nią zachwycić. Polscy miłośnicy skandynawskich kryminałów również powinni sięgnąć po „Dziewczynę bez skóry”, bo trudno się od tego kryminału oderwać.

Protagonistą swojej powieści Mads Peder Nordbo uczynił dziennikarza Matthew Cave’a. Jak przystało na głównego bohatera rasowego kryminału, Matthew ma złamane życie. Rozpadło się po tym, gdy w wypadku stracił żonę i nienarodzoną córeczkę. Ledwo trzyma się w pionie. Zaczął palić dużo papierosów. Jest outsiderem. By uciec od wspomnień, wyjeżdża na Grenlandię i zaczyna pracę jako dziennikarz lokalnej gazety w Nuuk. To małe miasteczko, w którym prasa współpracuje z policją i politykami. Oczywiście dla dobra wspólnego.

Krótko po tym, jak Matthew zaczyna pracę w gazecie, na krańcu grenlandzkiego lądolodu znalezione zostają zmumifikowane zwłoki wikinga. Wszystko wskazuje na to, że to sensacja na skalę światową, więc niewielka społeczność w Nuuk wstrzymuje oddech, ale już kolejnego dnia w codzienność wkrada się chaos. Człowiek z lodu znika, a policjant, który pilnował mumii, zostaje zamordowany.

Sprawa nie daje dziennikarzowi spokoju, więc rozpoczyna śledztwo. Szybko trafia na ślad pewnej zamkniętej sprawy z 1973 r. dotyczącej brutalnego zabójstwa czterech mężczyzn. Każdy był wcześniej podejrzewany o seksualną przemoc wobec córek. Dwie z nich zniknęły bez śladu i nigdy nie zostały odnalezione.

Matthew chce za wszelką cenę dowiedzieć się, co łączy współczesne i dawne zbrodnie, ale jedyną osobą, na której może polegać, okazuje się młoda Grenlandka Tupaarnaq, właśnie wypuszczona z więzienia po odbyciu dwunastu lat kary za zabójstwo swojego ojca.

Tupaarnaq to druga kluczowa dla tego kryminału postać. Wyrazista, ciekawa i wykreowana przez autora z detalami. Nienawidzi mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet i dziewczynek. Coś, a raczej kogoś Wam to przypomina? Skojarzenie z Lisbeth Salander jest naturalne. Tupaarnaq trochę przypomina genialną hakerkę stworzoną 12 lat temu przez Stiega Larssona. Obie są aspołeczne, nieco agresywne, wiedzą czego chcą, w dzieciństwie doświadczyły przemocy, a jako dorosłe kobiety potrafią o siebie zadbać i nie potrzebują mężczyzny, które je uratuje. Salander to dziewczyna z tatuażem smoka. Tupaarnaq ma wytatuowane motywami roślinnymi całe ciało, za wyjątkiem głowy, dłoni i stóp.

Na tym jednak podobieństwa się kończą. Kobiety mają inne historie, inną wrażliwość, inne motywy działania nimi kierują. Nawet jeśli Mads Peder Nordbo inspirował się postacią Lisbeth Salander, to stworzył Grenlandkę na tyle ciekawie, że miłośnicy kryminalnej serii Larssona powinni mu to wybaczyć. Ja w każdym razie jestem w stanie przymknąć na to oko, bo Tupaarnaq broni się w tej powieści sama. No i cały kryminał jest bardzo dobry.

Kiedy sięgałam po „Dziewczynę bez skóry”, zastanawiałam się, czym zaskoczy mnie jej autor. Bo wydaje się, że w skandynawskich kryminałach było już wszystko: makabryczne i wyrafinowane morderstwa, liczne i gorące ekstremizmy, mroczne wizje przyszłości, przeszłość dopadająca bohaterów znienacka, brutalna polityka, upadający mit idealnego szwedzkiego państwa opiekuńczego czy diagnoza problemów tamtejszego społeczeństwa.

Tymczasem Mads Peder Nordbo po prostu pokazał Grenlandię, obcą i nieznaną czytelnikom. Obnażył jej najciemniejszą, najbardziej mroczną twarz. Grenlandię, która ma na najwyższy wskaźnik samobójstw w Europie, wskaźnik morderstw jest szesnaście razy większy niż w Danii, a co trzecia dziewczynka poniżej dwunastu lat doświadczyła przemocy seksualnej. Gdzie kazirodztwo jest niemal na porządku dziennym. Wszyscy o tym wiedzą, ale milczą. Mężczyźni dlatego, że leży to w ich „interesie”. Kobiety ze strachu.

Ale Grenlandia w tym kryminale to nie tylko jądro ciemności. To również kraj z silnymi tradycjami, wieloma zwyczajami, o których autor pisze. To miejsce, gdzie ludzie żyją inaczej, w znacznej części – z powodu lodowców i temperatur – dziewicze. Skute lodem, osnute mgłą, mimo że akcja dzieje się w sierpniu 2016 roku.

Nordbo pokazując brutalne zbrodnie i seksualną przemoc zabiera czytelnika na dno piekła. Udowadnia, jak kruche jest dobro w zderzeniu w przepoczwarzającym się złem. Jak łatwo zniszczyć system wartości. Wystarczy nie reagować na zło, pozwolić mu rosnąć. Co więcej, autor stawia czytelnika przed dylematem moralnym: czy tak potworne zło można usprawiedliwić próbą zadośćuczynienia za niewyobrażalną wprost krzywdę? Czy zemsta może przynieść oczyszczenie? A to potrafią tylko najlepsi mistrzowie kryminalni. Zdecydowanie polecam!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!