Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mafia śmieciowa w Bytomiu. Miasto na stosowaniu dumpingowych cen straciło miliony złotych

Mateusz Zarembowicz
Mateusz Zarembowicz
Bytom. Miasto na stosowaniu dumpingowych cen straciło miliony złotych
Bytom. Miasto na stosowaniu dumpingowych cen straciło miliony złotych Lucyna Nenow / Polska Press
Bytomscy radni długo zastanawiali się, czemu Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne nie przynosi miastu spodziewanych zysków. Cała sprawa sięga maja 2020 roku, kiedy BPK na mocy porozumienia podpisanego przez miasto Bytom, stało się ponownie podmiotem zarządzającym miejskim wysypiskiem odpadów. Bardzo szybko w wyniku negocjacji wyłoniono firmę, która miała dostarczać na wysypisko odpady. Przeglądając dokumenty, na pierwszy rzut oka mogło wydawać się, że BPK pozyskało do współpracy pochodzącego z Francji, światowego giganta w obszarze energetyki i gospodarki odpadami. Jednak prawda okazała się zupełnie inna. Miejska spółka starając się zaciemnić obraz całej sytuacji, podpisała bardzo niekorzystną umowę, dzięki której nikomu nieznany podmiot mógł zarabiać miliony złotych na samym pośrednictwie.

Spis treści

Konsorcjum zawiązane na jeden dzień, czyli jak wejść do negocjacji

W sierpniu 2020 roku, trzy miesiące po przejęciu przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne składowiska odpadów, wyłoniono dwie firmy, które miały wziąć udział w negocjacjach na dostarczanie odpadów na teren wysypiska. Rozmowy miały się odbyć jednego dnia, w dodatku o tej samej godzinie.

Co jeszcze bardziej zaskakujące, zaproszenie do negocjacji zostało wysłane zaledwie dzień przed terminem, w którym te miały się odbyć. Z dokumentów wynika, że zaproszenia miały otrzymać dwa podmioty. PZOM Strach, które zajmuje się odbiorem odpadów z terenu i dostarcza je na bytomskie składowisko i spółka VEOLYA, która w piśmie przygotowanym przez kierownika składowiska odpadów miejskich w Bytomiu - Aleksandrę Polak, zapraszającym na negocjacje, została podpisana jako VEOLIA. To jawnie wprowadzało w błąd przeglądających dokumenty. Obydwa podmioty wystąpiły podczas negocjacji jako "konsorcjum" mające wspólnie obsługiwać bytomskie składowisko odpadów.

Jak informują bytomscy radni, prawdopodobnym powodem zawiązania konsorcjum, wydawało się być połączenie sił z gigantem w branży, który posiadał systemy niezbędne do przygotowania odpadów przed dostarczeniem ich na składowisko, to tak zwany RIPOK (regionalna instalacja przetwarzania odpadów). PZOM Strach zależało na wynegocjowaniu obniżek, dzięki którym działalność firmy stałaby się rentowna.

Miało to związek z podniesieniem płacy minimalnej, co niekorzystnie zaczęło wpływać na bilans spółki. Dzień po zakończeniu negocjacji firma VEOLYA przysłała informację, że jednak postanowiła występować jako podmiot samodzielny i prosi o przygotowanie odrębnej umowy. Bytomscy radni zwracają uwagę, że w dokumentach, do których udało im się dotrzeć, nie ma jakiegokolwiek poświadczenia o istnieniu konsorcjum.

Zaskakujące zależności - co łączy Aleksandrę Polak ze spółką VEOLYA?

Aleksandra Polak jest kierownikiem składowiska odpadów miejskich w Bytomiu i to właśnie ona wysłała maila do dwóch spółek z informacją o negocjacjach, które miały odbyć się następnego dnia. Na spotkaniu tym spółkę VEOLYA reprezentował Krzysztof Tomczak, w tamtym czasie pełniący funkcję prezesa zakładu gospodarki komunalnej w Zawierciu. Okazuje się, że właśnie w tym zakładzie kierownikiem składowiska odpadów w tamtym czasie jest również Aleksandra Polak, która piastuje identyczne funkcje w dwóch różnych zakładach.

To oznacza, że negocjacje na dostarczanie odpadów na bytomskie składowisko odbyły się pomiędzy szefem a jego podwładną. Prezesem spółki VEOLYA jest Violetta Wójcik, która z Krzysztofem Tomczakiem zna się jeszcze z czasu wspólnej pracy w MPGK w Zabrzu, a ponadto była lub wciąż jest Prezesem Zarządu spółki LAVAS, której udziałowcem jest Krzysztof Tomczak. Violetta Wójcik pełni jednocześnie rolę prezesa w Fundacji Instytut Rozwoju Śląska, oraz jest wspólnikiem w spółce o nazwie: Kancelaria Prawna Lex Vincit, do której weszła w miejsce Krzysztofa Tomczaka.

"Jest to afera o skali, jakiej nigdy wcześniej w Bytomiu nie było. Miejska spółka na własną prośbę pozbyła się zysków w wysokości co najmniej kilku milionów złotych. W tym wszystkim najdziwniejsze jest, że do chwili obecnej, kierownictwo składowiska, które zarządzało składowiskiem w tamtym okresie, pracuje tak jak gdyby nic się nie stało.

Tym czasem dowiadujemy się, że kierownik składowiska w okresie negocjacji, negocjowała ze swoim pracodawcą. Uważam, że to absolutny skandal i dziwię się, że pomimo naszych wielokrotnych nalegań na prezydenta Wołosza, ta osoba jest dalej zatrudniona w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym" - oświadczył Maciej Bartków, bytomski radny Prawa i Sprawiedliwości.

Bytom to nie hasiok

Hasło wyborcze, pod którym obecny prezydent Bytomia, Mariusz Wołosz wygrał kampanię w wyborach samorządowych jednoznacznie kojarzy się z problemem śmieciowym, który od lat toczy to miasto. W całej kampanii Wołosz powtarzał, że trzeba skończyć z mafią odpadową a miejskie wysypisko powinno zostać ponownie przejęte przez Bytomskie Przedsiębiorstwo Komunalne. Po wyborach zawiązała się w mieście nietypowa koalicja. Problem śmieciowy połączył radnych Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej.

Bardzo szybko okazało się, że pomimo przejęcia składowiska odpadów przez miejską spółkę, ta nie zarabia na składowaniu odpadów tyle, ile się spodziewano. Radni PiS doszukali się również związków pomiędzy prezydentem Bytomia Mariuszem Wołoszem a Krzysztofem Tomczakiem, który reprezentował spółkę VEOLYA podczas negocjacji ze swoją podwładną. Jak się okazało, Tomczak z Wołoszem wyrośli z tego samego środowiska politycznego.

- "Krzysztof Tomczak jest byłym działaczem SLD, równolatkiem prezydenta Mariusza Wołosza, razem z nim robił karierę polityczną w tej partii (…) Znali się od wielu lat, co również potwierdziło nam wielu działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To był dla nas impuls, po którym chcieliśmy powiedzieć sprawdzam - Oświadczył radny PiS Maciej Bartków w Magazynie Śledczym Anity Gargas"

Jak zarabia się na pośrednictwie?

Zarejestrowana w zabrzańskiej luksusowej willi spółka VEOLYA, nie ma nic wspólnego z francuskim gigantem. Nie ma też żadnych urządzeń niezbędnych do przetwarzania czy choćby przewożenia odpadów. Nigdy też nie świadczyła takiej działalności. Jej model biznesowy polegał jedynie na pośrednictwie. Niskie ceny za składowanie odpadów umożliwiały jej prezesowi - Violetcie Wójcik w bardzo łatwy sposób pozyskiwać chętnych z całej Polski, którzy dostarczali odpady na bytomskie składowisko. Taka działalność trwała przez ostatni kwartał roku 2020 i cały rok 2021.

Co istotne umowa pomiędzy VEOLYĄ a BPK zawierała załącznik będący wykazem środków transportowych dostawcy. Spółka była zobowiązana do podania numerów rejestracyjnych, pojemności ładunku, dopuszczalną ładowność i masę własną pojazdów, jakimi miała dostarczać odpady na składowisko. Załącznik ten nie zawierał żadnego wymienionego pojazdu, co uniemożliwiło dokonywanie poprawnej weryfikacji pojazdów. Pomimo wszystko pojazdy wjeżdżały na teren składowiska, które było udostępniane jedynie na hasło "VEOLYA".

W wyniku podpisanej umowy VEOLYA otrzymała ogromne rabaty i poszerzyła swoją działalność względem pierwotnych zamierzeń, w trakcie negocjacji, w których występowała wspólnie z PZOM Strach. Jednym z głównych obszarów jej działalności stały się odpady wielkogabarytowe. Rynkowa cena składowania tony takich odpadów wynosiła średnio ok sześćset pięćdziesiąt zł. W przypadku spółki VEOLYA, koszt składowania odpadów wielkogabarytowych na bytomskim składowisku wynosił sto siedemdziesiąt pięć zł.

Dzięki tej cenie VEOLYA nie miała najmniejszych problemów z pozyskaniem zainteresowanych przewiezieniem odpadów nawet z odległych zakątków Polski. W czasie trwania umowy, do końca 2021 roku, na bytomskie składowisko trafiło dwadzieścia jeden tysięcy ton odpadów wielkogabarytowych, za co zapłaciła około trzy miliony sześćset siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych, choć wartość rynkowa składowania takiej ilości odpadów to trzynaście milionów sześćset pięćdziesiąt tysięcy w cenie uśrednionej. Spółka dostarczała również odpady innych kategorii, co do których ceny również były znacząco zaniżane.

Dwóch pracowników i dziesięć milionów

Przeglądając sprawozdania finansowe spółki VEOLYA za rok 2021 nie można pozbyć się wrażenia, że jej model biznesowy bardziej pasowałby do odkrycia pokaźnego złoża złota nad kanadyjską rzeką Klondike w końcu XIX wieku, niż prowadzenie faktycznej działalności polegającej na funkcjonowaniu w rzeczywistych warunkach rynkowych. W tym przypadku o tym nie może być mowy.

Firma zatrudniająca w 2021 dwóch pracowników zarobiła dziesięć milionów złotych przy obrocie wynoszącym osiemnaście milionów. Wraz z zerwaniem umowy na dostarczanie odpadów na bytomskie składowisko po dumpingowych cenach w sprawozdaniu finansowym spółki VEOLYA, w dziale planowane działania na rok 2022, możemy znaleźć zapis

"Podstawowym zadaniem Zarządu w roku obrotowym 2022 będzie zmiana profilu działalności spółki.

W Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym bez zmian

Choć śledztwo bytomskich radnych przyniosło wyjaśnienie ogromnego skandalu, w ślad za którym udało się doprowadzić do odwołania skompromitowanego zarządu. To nie wpłynęło to na pozycję Aleksandry Polak, która w dalszym ciągu znajduje zatrudnienie w Bytomskim Przedsiębiorstwie Komunalnym.

Na moment w miejskiej spółce na stanowisku prezesa pojawił się Tomasz Barski, który po zapoznaniu się ze sprawą, doprowadził do przeprowadzenia audytu. Następnie złożył doniesienie do prokuratury i postanowił nie pozostawać dłużej na stanowisku prezesa BPK. Obecnie bytomscy radni skarżą się, że nowopowołany zarząd utajnił wszystkie dokumenty Bytomskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Nie mają również wglądu w wyniki audytu ani żadne dokumenty dotyczące aktualnych kontrahentów.

Nie przeocz

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty