Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Majcher „Nie czas na tajemnice”. Recenzja: idealne życie, sekrety, które niszczą oraz akcja #metoo

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Magdalena Majcher należy do tych pisarek, które nie boją się trudnych i kontrowersyjnych tematów. W swoich książkach pisze o tym, co boli, uwiera, ale też daje nadzieję. Pokazuje, że jak w życiu: nic nie jest czarno-białe, odcieni szarości jest wiele. Tym razem w książce „Nie czas na tajemnice”, która jest trzecią częścią serii „Osiedle Pogodne”, pokusiła się o historię wpisującą się w nurt #metoo. Tyle że nie byłaby sobą, gdyby wykreowana przez nią historia nie rodziła wielu pytań i wątpliwości w związku z tą akcją.

Oto poznajemy Klarę Przybysławską, ambitną kobietę sukcesu, spełnioną rodzinnie i zawodowo. Klara jest dyrektorką muzeum w Bielsku-Białej, jej mąż, Jacek, jest świetnym i cenionym lekarzem, a córka Ewa właśnie rozpoczyna wymarzone studia na medycynie w Krakowie. Życie Klary jest poukładane, ma też piękny dom na Osiedlu Pogodnym.

Pewnego dnia, w muzeum pojawiają się policjanci i pytają Klarę o męża. Podają konkretne daty i chcą wiedzieć, co w tym czasie robiła też ona. Sprawdzają, że czy Jacek ma alibi. Dlaczego jest mu ono potrzebne? Co zrobił mąż Klary? Co takiego się wydarzyło, że policja i media z dnia na dzień zaczęli się interesować rodziną Przybysławskich?

Od tej chwili w życiu Klary, Jacka i Ewy nic już nie będzie takie samo. Zaczęło się polowanie. Media, znajomi, siostra Klary oraz oczywiście internauci wydali już na Jacka wyrok. Pętla się zaciska… Tymczasem Klara, początkowo broniąca męża, zaczyna mieć coraz więcej wątpliwości, tym bardziej, że już raz w przeszłości Jacek ją okłamał. A co jeśli zrobił to po raz drugi?

„Nie czas na tajemnice” to powieść o tym, jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych, ba, także obrzucanie ich błotem, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Tą historią Magdalena Majcher przypomina, że wyrabiamy sobie opinię na dany temat znając zaledwie skrawek historii i właściwie jej finał już nas nie interesuje, bo prawda jest mało ciekawa, zwłaszcza jeśli okazuje się banalną historią, która odbiega od naszych wyobrażeń.

Ta książka jest też przestrogą: dziś każdego można zdeptać i oskarżyć w sieci o najgorsze rzeczy, tam też zapadają wyroki skazujące od ręki, choć przecież od stawiania w stan oskarżenia jest prokuratura, a od wydawania wyroków są sądy.

Nie ukrywam, że najlepszą częścią serii „Osiedle Pogodne” jest - moim zdaniem - pierwsza - „Prawda przychodzi nieproszona”, zapewne dlatego, że autorka pokusiła się o mariaż powieści obyczajowej z thrillerem psychologicznym. Druga i trzecia część są już mocno obyczajowe, co dla wielu czytelniczek zapewne będzie zaletą i zostanie przez nie docenione.

Zabrakło mi w powieści „Nie czas na tajemnice” rozwinięcia pewnej kluczowej dla tej historii postaci. Autorka zdecydowała, że owa postać nie wystąpi jako kolejna bohaterka, nie poznajemy też całej historii z jej perspektywy (a byłoby to ciekawe). Pojawia się epizodycznie w opowieściach czy wspomnieniach innych bohaterów. Szkoda.

Mimo to „Nie czas na tajemnice” to dobra powieść obyczajowa, która sprawdzi się podczas długich jesienno-zimowych wieczorów.

Magdalena Majcher, „Nie czas na tajemnice”, Pascal, 2020, 384 strony

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera