Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu lato oznaczało także wakacje w teatrach. Po prostu światła gasły, podsumowało się sezon i... czekało się do jesieni. A przecież to właśnie latem szczególnie szukamy rozrywki lekkiej, ale na poziomie. Wytrawni odbiorcy sztuki uśmiechną się teraz z pobłażliwością i z pamięci wyliczą wszystkie festiwale, które przecież odbywają się właśnie w lipcu i sierpniu. Słyszeli Państwo choćby o Festiwalu Wagnerowskim w Bayreuth? Stałym gościem jest tam kanclerz Angela Merkel. Festiwal zaczął się w lipcu. W tym roku z mocnym, polskim akcentem, czyli naszymi gwiazdami opery, Piotrem Beczałą i Tomaszem Koniecznym. Wystąpili razem w „Lohengrinie” i wypadli świetnie.
No dobrze, ale nie łudźmy się, że każdego stać, aby wziąć udział w tak prestiżowych wydarzeniach. Czy to oznacza, iż nie mamy u siebie alternatywy? Mamy. Na dobrym poziomie i bez szaleństw cenowych. Z ciekawym repertuarem, nie tylko polskim.
Nic więc dziwnego, że na LOT ściągają dzikie tłumy, jak mówi sam dyrektor Korezu Mirosław Neinert. Chce nam się sztuki latem. Dla siebie, ale także dla dzieci, bo w końcu mamy czas, aby im tę sztukę pokazać. Zresztą latem sami jesteśmy trochę dziećmi: pełni ciekawości, bardziej otwarci. I podatni na emocje.Zapraszam na str. 18 - rozmowa z Mirosławem Neinertem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?