Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magdalena Siwecka, firma Esthima: Przede wszystkim chcemy, by zwierze po śmierci, podobnie jak za życia było traktowane godnie (ROZMOWA)

Jakub Szołdra-Laszczyk
Śmierć ukochanego pupila jest dla wielu opiekunów traumatycznym i pełnym bólu przeżyciem, z którym niejednokrotnie bardzo ciężko jest im się pogodzić. Aby wesprzeć ich w tych trudnych chwilach powstała firma Esthima, które nie tylko specjalizuje się w kremacji i godnym pożegnaniu zwierząt domowych, ale także oferuje opiekunom w żałobie wsparcie edukacyjne, mentalne i psychologiczne. O działalności firmy i jej projektach opowiada nam Magdalena Siwecka, manager ds. PR w Esthima.

Jaką działalność prowadzi firma Esthima?

Firma Esthima skupia się na połączeniu dwóch ról. Po pierwsze zajmujemy się kremacją zwierząt, którą wedle życzenia klienta możemy połączyć z ceremonią pożegnalną pupila. Po drugie staramy się być jak największym wsparciem w przeprowadzaniu opiekunów przez śmierć pupila oraz żałobę po nim. Nasz personel jest specjalnie przeszkolony z umiejętności miękkich, żeby osobie, która przeżywa żałobę po śmierci ukochanego zwierzęcia jak najlepiej towarzyszyć w trakcie pożegnania. Mamy również w social mediach grupę wsparcia, która zrzesza opiekunów zwierząt wspierających się nawzajem swoimi doświadczeniami. Nad grupą czuwam ja jako moderator oraz psycholog, która komentuje i udziela rad, a jeśli zachodzi taka konieczność i dana osoba nie potrafi sobie sama poradzić z traumą, wówczas doradza wizytę u specjalisty. Skupiamy się również na edukacji w ramach naszego projektu specjalnego czyli Akademii Esthima, gdzie behawioryści, psycholodzy czy lekarze weterynarii tworzą publikacje mające pomóc opiekunom we właściwym przygotowaniu się do pożegnania ukochanego pupila oraz w przejściu przez żałobę.

Jak wygląda ceremonia pożegnalna, którą państwo prowadzą?

Opiekun zwierzęcia zgłasza się bezpośrednio do nas lub kontaktuje się z nami przez lekarza weterynarii, że zwierze odeszło i chciałby je pożegnać. Indywidualnie z opiekunem ustalamy termin, kiedy chciałby pożegnać zwierzę i planujemy ceremonię. Opiekun może przyjechać sam, bądź co nawet jest wskazane, w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Na terenie naszego ośrodka mamy przyjazne dla opiekunów zwierząt saloniki, które są wyposażone tak, by klienci mogli się poczuć swobodnie jak w domu. Mamy również kącik dla dzieci, które także mogą brać udział w takich uroczystościach. Ważne jest, żeby dziecko było z osobą dorosłą, która wytłumaczy mu wcześniej, co się będzie działo. Dziecko oczywiście w każdej chwili może się wycofać z takiej uroczystości. Bardzo często jest do dla dzieci pierwsza śmierć w ich życiu. Opiekunowie przyjeżdżają do nas w ustalonym terminie. W specjalnie przygotowanym pokoju pożegnań mogą po raz ostatni zobaczyć swojego pupila. Następnie pracownik prowadzi opiekunów do saloniku, gdzie jeżeli sobie tego życzą, mogą obejrzeć początek kremacji dzięki systemowi wideo. Jeśli tylko opiekunowie będą mieli taką potrzebę, możemy zrobić prezentacje ze zdjęć pupila czy włączyć ulubioną muzykę lub film. Klienci mogą poczuć się w 100% zaopiekowani przez nas, dzięki czemu wiedzą, że nie są sami w tej trudnej sytuacji. Jesteśmy również otwarci na sugestie klientów dotyczącego tego, jak miałaby wyglądać ceremonia pożegnalna. Co bardzo ważne nie kremujemy zabawek czy kocyków z uwagi na ochronę środowiska i przepisy, którym wszyscy podlegamy.

Jakie ideały przyświecają działalności firmy Esthima?

Przede wszystkim chcemy, by zwierze po śmierci, podobnie jak za życia było traktowane godnie, szczególnie, że rola zwierząt w naszym życiu znacznie się zmieniła. Aktualnie rzadko pełnią one rolę gospodarczo-użytkowe, a częściej są członkami rodziny i przyjaciółmi. Coraz rzadziej mówi się o właścicielach, a częściej stosuje się określenie opiekunowie zwierząt. Za granicą mamy nawet pojęcie pet parents, czyli rodzice zwierząt. Wiemy, że zwierzęta przenoszą w sobie potężny ładunek emocjonalny, który zgromadziły w sobie przez całe życie, w trakcie którego towarzyszyły opiekunom. Naszą misją jest godne pożegnanie pupila oraz wsparcie opiekuna na każdym etapie trwania żałoby. Dbamy o opiekunów jeszcze na etapie przed śmiercią pupila i wspieramy osoby, które muszą podjąć trudną decyzję o eutanazji ukochanego zwierzęcia. Wspieramy też rodziny z dziećmi tak, by najmłodsi mogli przejść przez ten trudny czas okupując to jak najmniejszym stresem.

Firma Esthima pochodzi z Francji. Skąd wziął się pomysł stworzenia firmy, która zdecydowała się na kompleksowe prowadzenie ceremonii pożegnalnych zwierząt i wsparcie mentalne ich opiekunów?

30 lat temu, kiedy francuscy lekarze weterynarii zakładali firmę, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Nie było zbyt wielu możliwości pożegnania pupila, który mógł być albo zutylizowany, albo zakopany na nielicznych cmentarzach dla zwierząt. Założyciele firmy zgodnie oświadczyli, że nie zgadzają się, aby zwierzęta, które prowadzą i którymi się opiekują, a także ich opiekunowie byli traktowani w ten sposób. Nie zgadzali się na to, żeby pupila uznawać za śmieć do utylizacji. Wtedy powstała idea stworzenia miejsca, które pozwoli godnie pożegnać zwierze i je skremować, a także zajmie się opiekunem zwierzęcia, który niejednokrotnie bywał wyśmiewany z uwagi na swój ból i żałobę. Lekarze otworzyli więc pierwszą placówkę, która z czasem stała się grupą Veternity działającą m.in. w Polsce, Czechach, Kanadzie, Francji czy Stanach Zjednoczonych. Z jednego pomysłu zrodziła się sieć, która pomaga opiekunom zwierząt na całym świecie.

Gdzie w Polsce możemy skorzystać z usług firmy Esthima?

Nasz ośrodek znajduje się w Rudzie Śląskiej, ale tak naprawdę działamy na terenie całego południa Polski. Z naszych usług mogą skorzystać mieszkańcy Dolnego Śląska, województw Opolskiego i Śląskiego czy choćby Małopolski. Oczywiście, jeśli znajdzie się opiekun zwierzęcia z innej części kraju, który będzie chciał przywieźć do nas swoje zwierze, to jak najbardziej zapraszamy i pomożemy ze wszystkimi zagadnieniami.

Czy istnieje szansa, aby ceremonię pożegnalną przeprowadzić w innym miejscu niż na południu Polski?

Oczywiście, że są takie możliwości. W Polsce pojawiła się taka profesja jak towarzysze w żałobie. Opiekun może indywidualnie sobie taką uroczystość zorganizować, by pożegnać swojego pupila. Czasem występuje potrzeba zebrania się całej rodziny, położenia kwiatów wokół zwierzęcia, zapalenia świeczki, włączenia muzyki, wyciszenia się, posiedzenia z tym zwierzęciem, pożegnania się z nim i jak najbardziej jest to wskazane, a nawet łatwiej jest później przejść przez proces żałoby. Opiekun jak najbardziej może sam przeprowadzić taką uroczystość w domu przed dostarczeniem ciała pupila do krematorium lub przed pochówkiem na cmentarzu dla zwierząt. To pomaga zachować dobre wspomnienia o ukochanym zwierzęcym przyjacielu oraz łagodzi ból wywołany stratą.

Z usług firmy Esthima korzystają osoby prywatne i gabinety weterynaryjne. Czy gabinety działają na zasadzie stałej współpracy, czy wysyłają pojedyncze zlecenia?

Wszystko zależy od placówki, na jaką formę współpracy się zdecyduje. Większość placówek, która z nami współpracuje nieważne, czy są to duże kliniki, czy małe gabinety to robi to raczej dość regularnie. Zdarza się, że kliniki same się do nas zgłaszają, ale przychodzą też do lekarzy weterynarii opiekunowie zwierząt i mówią, że słyszeli o Esthimie i oni chcieliby właśnie tam skremować zwierze. W 90% przypadków jest to raczej długofalowa współpraca.

W social mediach istnieje grupa wsparcia „Łąki Wspomnień” założona przez Esthima. Na czym polega ten projekt?

Grupa powstała ponieważ dostrzegliśmy, że w świadomości społecznej nie ma jeszcze pełnej akceptacji dla bólu po stracie zwierzęcia. Przygotowaliśmy się do jej uruchomienia konsultując się wcześniej z psychologami i lekarzami weterynarii. Obecnie grupa zrzesza ok. 1300 osób. Widzieliśmy potrzebę stworzenia przestrzeni zrzeszającej opiekunów, którzy będą mogli dzielić się wsparciem i doświadczeniami w miejscu, gdzie poczują się akceptowani ze swoim bólem oraz żałobą. Opiekunowie wspominają naprawdę różne zwierzęta – psy, koty, króliki, myszki, patyczaki czy rybki. W większości opiekunowie zwłaszcza w mniejszych miejscowościach wstydzą się przyznać do swojego bólu, natomiast w naszej grupie mogą o tym mówić w otwarty sposób. Często są to osoby, których pupile odeszli w nagły sposób np. ginąc pod kołami samochodu, więc nie było czasu na przygotowanie się do tak tragicznej śmierci. Pojawia się samotność i dręczące pytania „a może mogłem/mogłam temu zapobiec?”. Opiekunowie cierpią także z powodu wyrzutów sumienia , gdy muszą podjąć lub podjęli decyzję o eutanazji pupila z powodu nieuleczalnej choroby- to jedno z najcięższych doświadczeń obciążających ich psychikę i wpływających na jakość życia.
W przestrzeni naszej grupy nikogo nie obwiniamy, każda osoba czuje się zaopiekowana. Opiekunowie otrzymują pomoc, zrozumienie i akceptację, ponieważ tego właśnie potrzebują. Jednocześnie uczą się od siebie nawzajem, dzieląc się swoimi doświadczeniami, nawet tymi najbardziej bolesnymi. W ten sposób mogą uniknąć w przyszłości błędów w opiece nad zwierzęciem. To także bardzo ważny aspekt istnienia tej grupy.
Ideą „Łąki Wspomnień” było stworzenie przestrzeni, w której opiekunowie będą mogli ze sobą rozmawiać pod opieką moderatora. Istotny jest również udział psychologa, który w każdej chwili może zareagować, jeżeli będzie widoczna sytuacja, że ktoś potrzebuje większej pomocy i zasugerować wizytę u specjalisty. Celem grupy jest wspieranie siebie nawzajem i realizacja potrzeby opowiadania. To przynosi ukojenie.

Czy udział w „Łące wspomnień” mogą brać wyłącznie osoby, które skorzystały z usług Esthima czy także ludzie z zewnątrz?

Nie, absolutnie! Każdy opiekun zwierzęcia, który będzie potrzebował rozmowy i kontaktu, jest tutaj mile widziany. Grupa jest przeznaczona dla wszystkich opiekunów zwierząt, którzy są w procesie żałoby po stracie zwierzęta lub przygotowują się do tego trudnego momentu, wiedząc, że ich zwierze jest starsze albo schorowane. Jesteśmy dla wszystkich.

Prowadzi Pani również autorski projekt Akademii Esthima. Czym się charakteryzuje ten pomysł?

Akademię wymyśliłam, uznając, że warto byłoby zebrać w jednym miejscu wszystkie rzeczy, które robimy na co dzień dla naszych klientów. Zaprosiliśmy do współpracy wielu ekspertów, w tym także osoby zrzeszone w kolektywie Instytutu Dobrej Śmierci, towarzyszy w żałobie, lekarzy weterynarii i terapeutów, by pisali teksty na temat pożegnania, radzenia sobie ze stratą, zaopiekowania się ciałem zmarłego zwierzęcia, czyli generalnie wszystkich obszarów związanych z tematem śmierci zwierząt i żałoby po nich. Na współpracę zgodziła się między innymi Aneta Zychma, która stworzyła przewodnik dla rodziców pokazujący jak porozmawiać z dziećmi o śmierci pupila. Przygotowaliśmy też pomocną ikonografikę informującą jak przeprowadzić dziecko przez cały proces odchodzenia zwierzęcia. Aneta Zychma jest niewątpliwie autorytetem w kwestii psychologii dziecięcej. Jeden z tekstów edukacyjnych napisała dla Akademii także mecenas Karolina Kuszlewicz, której publikacja „Ciała naszych zwierząt po śmierci- perspektywa prawa” spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Lekarz weterynarii Anna Wojtalewicz napisała materiał dotyczący starości wśród zwierząt, gdzie zawarła porady jak pomóc psiemu czy kociemu emerytowi i jak mu towarzyszyć w starości. Przygotowujemy regularnie teksty i pomocne ikonografiki, często na bardzo trudne, ale jakże potrzebne tematy, czyli np. jak zabezpieczyć samodzielnie ciało zwierzęcia po jego śmierci, jeżeli zdarzy się to w domu, zwłaszcza w trakcie weekendu bądź w święta, kiedy na fachową pomoc trzeba poczekać co najmniej kilka godzin.
W ramach naszego projektu edukacyjnego każdy miesiąc dedykujemy innemu zagadnieniu- np. sierpień jest miesiącem poświęconym wiedzy o eutanazji zwierząt. Przygotowujemy na ten temat artykuły publikowane na naszej stronie i kampanie informacyjne na naszych kanałach w social mediach. Wiemy, że działania promujące tak trudne, bolesne i dla wielu osób kontrowersyjne tematy wymagają delikatności w komunikacji z opiekunami zwierząt.

Łąka wspomnień i Akademia Esthima to nie jedyne projekty, które prowadzi Esthima. Jest jeszcze projekt Animorial.

Animorial to pierwszy projekt, wprowadzony 4 lata temu już na początku istnienia firmy w Polsce. Jest to wirtualny pamiętnik wspomnień o zwierzętach. Opiekun może upamiętnić swoje zwierze, zamieścić jego zdjęcie i wspomnienie o nim. Projekt jest dostępny w formie wirtualnej i rzeczywistej. Na miejscu u nas w ośrodku mamy ręcznie robione, piękne księgi, gdzie opiekunowie mogą wklejać zdjęcia i pisać wspomnienia o swoich pupilach. To bardzo pomaga. Kiedy tracimy ukochaną istotę sposób pożegnania ma ogromne znaczenie dla dalszego przebiegu procesu żałoby. Potrzeba wciąż edukacji i rozmów na ten temat, aby nastąpiło większe zrozumienie zagadnień związanych ze śmiercią zwierząt i żałobą po nich. To co robimy, wszystkie nasze projekty, pokazują jak wiele jest jeszcze do zrobienia, ale otwierają też furtkę dla wiedzy. Tylko dzięki wiedzy i rzetelnym informacjom opiekun jest w stanie przygotować się do śmierci ukochanego pupila i przejść przez żałobę po nim.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty