W dniu Święta Pracy gliwicki beniaminek będzie musiał sporo się napracować, aby w meczu z broniącą tytułu mistrzowskiego Wisłą Kraków zdobyć choć jeden punkt. - W naszej sytuacji i tak zawsze walczymy o zwycięstwo, niezależnie z kim gramy - powtarza trener Dariusz Fornalak, jednak prezes Piasta Jacek Krzyżanowski przyznaje: - Remis w tym meczu będzie naszym sukcesem.
Gliwiczanie ciągle zagrożeni spadkiem z ekstraklasy, dzięki zwycięstwu w Łodzi z ŁKS-em mogli nabrać głębszego oddechu. Niestety, w spotkaniu z Wisłą nie będą mogli wystąpić dwaj podstawowi zawodnicy beniaminka - Mariusz Muszalik i Mateusz Kowalski. Ten drugi trafił do Gliwic właśnie z krakowskiego klubu i, zgodnie za zapisem w kontrakcie, nie może zagrać przeciw "Białej Gwieździe". Środkowy obrońca zaliczył tylko jeden mecz w ekstraklasie w barwach Wisły, w rundzie jesiennej. Czyżby mistrz bał się tego zawodnika?
- Nie odbierałbym tego w takich kategoriach - ocenia prezes Krzyżanowski. - Uważam, że to dobra zasada, aby piłkarze, szczególnie ci młodzi, przechodzący do nowych klubów, w pierwszym sezonie nie mogli grać przeciw byłym drużynom. Oszczędza się w ten sposób stresu tym zawodnikom i całej otoczki związanej z grą przeciw niedawnym kolegom. Owszem, brak Mateusza jest dla nas znacznym osłabieniem, ale tak samo było w przypadku Adama Banasia, który przeszedł z Piasta do Górnika. Wtedy to nasz klub zastrzegł, że Adam nie zagra przeciw nam.
Na szczęście w pełni zdrów jest już Paweł Gamla i to on może zastąpić Kowalskiego w obronie. Nie należy też zapominać o doświadczonym Mirosławie Widuchu.
Gliwiczanie pokazali już w tym sezonie, że można wygrać z Wisłą. Piast pokonał "wiślaków" jesienią w meczu Pucharu Ekstraklasy 1:0. Wtedy bramkę zdobył Piotr Prędota, który teraz ma problem ze wskoczeniem do meczowej kadry. Gorzej było na wyjeździe. Pucharowy rewanż zakończył się laniem 1:4, a pierwszy mecz ligowy - porażką 0:2.
Kibice Piasta od środy mogą kupować bilety w przedsprzedaży w siedzibie klubu przy ul. Zwycięstwa 36. Dziś sprzedaż będzie prowadzona od godziny 10.00 do 18.00, a w dniu spotkania od 10.00 do 16.00. - Nie przewidujemy sprzedaży w kasach stadionu przed meczem - przypomina rzecznik Piasta, Grzegorz Muzia, informując, że wśród widzów zasiądą skauci Anderlechtu Bruksela.
Do Gliwic wybierają się fani Wisły, aby skorzystać z możliwości obejrzenia meczu zza obniżonego ogrodzenia stadionu za jedną z bramek. Jak wiadomo, Piast nie może wpuszczać na swój obiekt grup fanów drużyn przyjezdnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?