Makabra w Żytnej (gm. Lyski). 9-letni Dawid podczas zabawy znalazł ludzkie szkielety. Trzy czaszki, stos kości…

Posesja przy ulicy Rybnickiej należy do państwa Krybusów. Ojciec chłopca, pan Wojciech mówi, że syn kilka dni temu bawił się przy płocie łopatą, gdy nagle – na głębokości pół metra - natknął się na dziwne znalezisko. Fragment… ludzkiej czaszki.
- Przyniósł mi pokazać, nie bał się, dla niego to była przygoda. Poszedłem z nim na miejsce, szybko okazało się, że jest tego znacznie więcej. Potem wezwałem policjantów – mówi nam mieszkaniec Żytnej.

- Nasze służby zabezpieczyły miejsce zdarzenia, dokonano oględzin, zabezpieczono na wniosek prokuratury szczątki – mówi Wojciech Czepczor z Komedy Miejskich Policji w Rybniku.

Znaleziono co najmniej pięć czaszek (trzy w całości, dwie w kawałkach), kilkadziesiąt kości, a także części umundurowania, butów, fragmenty skrzynek, najpewniej na amunicję.

Prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratury rejonowej w Rybniku informuje, że część znaleziska została już przesłana do Katowic do Zakładu Medycyny Sądowej.
- Zostaną poddane oględzinom, chodzi o określenie wieku kości. Na teraz wszystko wskazuje na to, że to szczątki należące do żołnierzy radzieckich, w tamtym miejscu biegł front. Już 10 lat temu mieliśmy w tej okolicy podobny przypadek, wówczas odkopano szczątki jednego żołnierza – mówi pani prokurator.

Właściciel posesji mówi, że w ziemi zostało jeszcze sporo fragmentów. Uważa, że wzdłuż działki może być jeszcze więcej ludzkich szkieletów.

- Gdy potwierdzi się, że to szczątki żołnierzy, poinformujemy odpowiednie służby, które zajmują się takimi znaleziskami – dodaje pani prokurator z Rybnika. Ekshumacją, a także organizacją pochówków żołnierzy z czasów wojny zajmują się w Polsce eksperci z Instytutu Pamięci Narodowej. W Polsce obowiązuje ustawa o grobach i cmentarzach wojennych z 1933 r., która zapewnia ochronę państwa dla wszystkich grobów wojennych