Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Wiktoria wróciła do domu, tu mają jej się śnić tylko kolorowe sny

Aleksander Król
Mała Wiktoria jest już u swojej prababci. W prawdziwym domu
Mała Wiktoria jest już u swojej prababci. W prawdziwym domu Aleksander Król
"To nie mój dom. Jadę do mojego domu, do mojej babci" - mówiła 3-letnia Wiktoria do swoich rodziców zastępczych z Prudnika, gdy dowiedziała się, że przyjedzie po nią prawdziwa prababcia. Pani Sabina Szczepanik-Burzyk z Leszczyn wygrała półtoraroczną batalię o prawnuczkę, choć po drodze przegrała wiele bitew - w PCPR w Rybniku, gdzie - jak twierdzi - usłyszała, że Wiktoria pójdzie do adopcji, bo "takie dzieci idą jak świeże bułeczki" i w Sądzie Rejonowym w Rybniku, który bazując na opinii PCPR orzekł, że prababcia mimo nienagannej opinii nie może opiekować się dzieckiem, bo mieszka zbyt blisko mamy, która skatowała dziecko. Na szczęście to już przeszłość. Koszmar się skończył. Teraz w bloku na Sienkiewicza w Leszczynach, gdzie wróciła dziewczynka, będą śnić się już tylko kolorowe sny.

- O, moja biedronka - Wiktoria rozpoznaje śmieszne czerwone "siodełko". Rozpoznaje je, mimo że "u obcych" spędziła rok i cztery miesiące - najpierw w Lyskach, potem w Prudniku. Dziecko biegnie do małego pokoju, próbuje otworzyć szafę. - Wikuś, tu nie ma nic, babcia dała do szuflady - mówi pani Sabina, dobrze wiedząc, o co chodzi prawnuczce. - Dziadziuś maluje - upiera się dziewczynka, której pan Franciszek zawsze pozwalał pobawić się pędzlami. Ale dziadziusia już nie ma. Zmarł wiosną. Nie doczekał się powrotu Wiktorii. - To było największe marzenie męża - mówi pani Sabina. W niedzielę, po kościele zabrała prawnuczkę na cmentarz. - Całuski mu posyłała przy grobie. A jak odchodziliśmy, powiedziała "Pa, pa, dziadku, idę już" - wspomina pani Sabina.

Wiktoria słysząc, że rozmawiamy o panu Franciszku, wstaje z kanapy i podchodzi do komódki, na której stoją zdjęcia. Wybiera fotografię dziadka i przytula do serduszka. Pani Sabinie szklą się oczy.

- Wie pan, jak ona się pobożnie modli. Już ją kiedyś uczyliśmy, ale nie tak. Byłam zaskoczona. Jak się modli, wygląda jak aniołek - mówi pani Sabina, a Wiktoria jak na zawołanie robi znak krzyża pod wielkim obrazem "Jezu, ufam Tobie", który namalował jej dziadek. Minie dużo czasu, zanim Wiktoria nauczy się ufać. Nawet teraz, gdy bawi się w drugim pokoju z 16-letnią wnuczką pani Sabiny (kobieta jest także rodzicem zastępczym dla nastolatki), co kilka minut sprawdza, czy prababcia na pewno nigdzie się nie wybiera. - Jak biorę torbę i idę na zakupy, przychodzi i wypytuje "Babciu, gdzie idziesz? Kiedy przyjdziesz?". Boi się, że znów ktoś ją zabierze. - Jak jedziemy autobusem, to jest niepewna. Gdzie znowu jedzie? Boi się, musimy jej tłumaczyć wszystko - mówi pani Sabina.

Gdy Wiktoria była w Prudniku, nie chciała chodzić na spacery. - Gdy jechałam po nią, uprzedzano mnie, bym nie powiedziała, że idzie na spacer. Bała się tego słowa. A wszystko dlatego, że jak przyjechali po Wiktorię do Lysek, powiedzieli, że dziecko idzie na spacer, wzięli do auta i wywieźli do Prudnika. Dlatego tam, w Prudniku, ze swoimi rodzicami zastępczymi nie chciała chodzić na spacer, ale ze mną chodzi z radością - mówi pani Sabina.

Wiktoria chodzi z babcią na plac zabaw albo na basen do cioci i poznaje, czym jest radość. Pani Sabina zrobi wszystko, by zapomniała o strachu, ciągłych przeprowadzkach i siniakach, które otrzymała od mamy.

- Pobaw się, Wikuś, w drugim pokoju - mówi pani Sabina, bo nie chce, by mała widziała siebie na zdjęciach ze szpitala, z czasu, gdy rozpoczął się koszmar. Teraz Wiki ma mieć już tylko kolorowe sny.

Batalia o dziecko

O batalii pani Sabiny o prawnuczkę pisaliśmy 10 lipca. Tego dnia Sąd Okręgowy w Gliwicach zmienił wyrok pierwszej instancji i zdecydował, że Wiktorią może opiekować się prababcia.

Innego zdania był Sąd Rejonowy w Rybniku, który bazował na opinii Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Rybniku. W batalii o Wiktorię pani Sabinie wiele miesięcy pomagał Komitet Ochrony Praw Dziecka w Katowicach. - Udało się m.in. dzięki waszemu artykułowi - mówi Anna Michalska z komitetu.



*Elka rusza w Parku Śląskim WYBIERZ PATRONÓW GONDOLI
*PROGNOZA POGODY NA KONIEC LIPCA: Nadciąga fala upałów!
*Wampiry z Gliwic: Coraz więcej szkieletów bez głów ZOBACZ ZDJĘCIA i USTALENIA
*Proces Katarzyny W.: Tajemniczy świadek ujawnia sensacyjne fakty

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!