Małek: Artur Hajzer był otwarty na młodość, nie żył tylko wspomnieniami

Podczas ostatniego roku pokazał mi, jak postępować w górach, jak działać w nich bezpiecznie. W ciągu tego czasu przekazał mi taką wiedzę, którą sam na własnej skórze musiałbym zdobywać przez 15 lat. Chętnie dzielił się swoim doświadczeniem, swoimi patentami, pokazywał mi swój sposób na góry. Uczył mnie, jak nie popełniać błędów, które były popełniane w latach 80., kiedy to sam zaczynał się wspinać.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Artur Hajzer nie żyje – wiadomość została potwierdzona

To on zmienił historię, dzięki niemu zostały zdobyte dwa ośmiotysięczniki zimą. To Artur najbardziej wierzył w nas, i w to, że nam się to uda. Był otwarty na naszą młodość i wszystkie technologiczne nowości. Nie odrzucał tego, co przynosi świat. Szedł do przodu, a nie żył tylko wspomnieniami o wspinaniu, które było kiedyś. Chętnie słuchał również o naszych patentach i naszych sposobach na góry. Uczył się tak samo pilnie od nas, jak my od niego.

Arturowi zawdzięczam wiele - dzięki niemu mogłem sprawdzić się w najgorszych warunkach zimą w Karakorum. Zarażał wiarą w ludzkie możliwości. Umówiliśmy się pod koniec sierpnia na spotkanie. Ciągle nie mogę uwierzyć, że go na tym spotkaniu nie będzie. Ale jak to powiedział Simone Moro: mamy nowego anioła, który chroni nas wszystkich.

Artur Małek z Klubu Wysokogórskiego w Katowicach, jeden z zimowych zdobywców Broad Peaku

Not. MIW

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO