Mały Mateuszek tuż po urodzeniu ważył tyle, ile czteromiesięczne dziecko

Do środy rekord należał do Angeliki, która w tym samym szpitalu przyszła na świat 7 września 2007 roku. Ważyła 5300 gramów i mierzyła 61 cm.

Mateuszek waży mniej więcej tyle, ile czteromiesięczne niemowlę. Jest zdrów jak ryba, podobnie jak jego mama. - Do chwili porodu nie mieliśmy pojęcia, że syn będzie tyle ważył - mówi pękający z dumy tata Marcin Henel.

- Trzy tygodnie temu podczas badania USG dowiedzieliśmy się, że syn może ważyć nawet cztery kilogramy. Nikt nie przypuszczał, że może tak przybrać na wadze - dodaje mama Anna.

Rodzice przyznają, że w ich rodzinach nie zdarzały się podobne przypadki. "Tradycję" rodzenia dużych dzieci zapoczątkowała pani Anna. - Nasze pierwsze dziecko, córeczka Vanessa, ważyło ponad 4,5 kilograma, dlatego byłam zahartowana - śmieje się szczęśliwa mama. Bardzo dobrze znosiła ciążę, a dziecko urodziło się siłami natury. - Poród wspominam bardzo dobrze. W południe poczułam pierwsze skurcze, a o godzinie 17. Mateuszek był już na świecie - opowiada.

Pracujący w oddziale ginekologiczno-położniczym w piekarskim szpitalu dr Dariusz Pecha przyznaje, że to rekord, biorąc pod uwagę ostatni rok.
- W tym roku w naszym szpitalu urodziło się już dziecko ważące 5200 gramów - mówi. Nie ma jednak prostej odpowiedzi na pytanie, co sprawia, że rodzą się dzieci większe niż inne.

- Najważniejszym czynnikiem są uwarunkowania genetyczne. Pierwsze dziecko pacjentki ważyło ponad 4500 gramów, więc istniało duże prawdopodobieństwo, że taka sytuacja się powtórzy - mówi dr Dariusz Pecha. Lekarz odbierający poród nie miał wątpliwości, że obejdzie się bez cesarskiego cięcia. - Wykonujemy je tylko w szczególnych przypadkach, gdy zagrożone jest życie matki lub dziecka. Jeśli nie ma takiej konieczności, preferujemy metodę naturalną. Akcja porodowa w przypadku pani Anny przybiegała bez żadnych komplikacji - mówi dr Pecha.

Pani Anna miała sporo szczęścia: Położnicy zawsze obawiają się porodu, gdy dziecko waży co najmniej 4,5 kilograma. Wtedy zwykle taką ciążę rozwiązuje się cesarskim cięciem dwa tygodnie przed terminem. Występuje bowiem tzw. niewspółmierność porodowa, czyli dziecko jest zbyt duże w stosunku do kanału rodnego.

Przez cesarskie cięcie przyszła na świat rok temu Angelika. I wtedy również wzrost i waga dziecka były dla rodziców zaskoczeniem. Mama, pani Magdalena, spodziewała się dziecka o wadze 3400 gramów - tak jeszcze kilka tygodni przed porodem szacowali lekarze. W ciągu trzech dni po porodzie waga dziewczynki spadła jednak do pięciu kilogramów.

Pani Anna też nie zna recepty na tak dorodnego potomka. - Ale przez ostatnie miesiące wciąż miałam ochotę na ptasie mleczko i winogrona. Ciągle sięgałam po słodycze - śmieje się.

Świeżo upieczeni rodzice mają teraz problem. Wszystkie ubranka, które kupili, są dla Mateuszka za małe. - Trzeba będzie odświeżyć szafę i wybrać nowe, dużo większe - przyznają.

Noworodek wagi ciężkiej, który urodził się w środę w Piekarach, nie jest rekordzistą Polski. Kilkanaście miesięcy temu w Szczecinie urodził się 7-kilogramowy Kacper, a około dziesięciu lat temu w Krakowie przyszedł na świat chłopczyk ważący prawie 7,5 kilograma. Był całkowicie zdrowy, a na dodatek poród odbył się drogami natury.

Tak duże dzieci rodzą się jednak niezwykle rzadko. Przyczyn makrosomii, bo tak nazywa się w fachowej literaturze noworodki o wysokiej wadze, jest kilka. Najczęściej to oczywiście dziedzictwo genetyczne. Duża mama rodzi duże dziecko. Na dodatek, jak wykazują badania, każde kolejne dziecko jest cięższe od poprzednika. Ostatnio specjaliści zauważają też, że w ogóle rodzi się coraz więcej potężnych maluchów, bo wzrasta liczba kobiet dbających o siebie w czasie ciąży, przestrzegających prawidłowej diety. Poza tym wzrósł poziom życia. Dzieci najbliższe ideałowi osiągają jednak masę ciała między trzema a czterema kilogramami. O dziecku donoszonym mówimy, jeśli waży 2500g.