Mama Ginekolog wpuszczała znajome poza kolejką. W sieci zawrzało. Influencerka została zgłoszona do Izby Lekarskiej

Nicole Sochacki-Wójcicka, znana szerzej jako Mama Ginekolog, popularność zdobyła dzięki zaangażowaniu, z jakim opowiada o swoim zawodzie. Jej profil instagramowy śledzi już prawie milion osób, a ona sama świetne zasięgi wykorzystuje do promowania prawidłowej higieny intymnej kobiet i pokazywania szpitalnej rzeczywistości. Ostatnio udostępniła ona jednak informację, która z miejsca spowodowała ogrom kontrowersji. Jak się okazuje, niektórzy podjęli w tej sprawie konkretne kroki.

Sochacki-Wójcicka napisała, że przyjmuje swoje koleżanki poza kolejką. Wywołało to spore oburzenie, w szczególności, że Mama Ginekolog prowadzi gabinet w ramach NFZ. Pod ogniem krytyki starała się wytłumaczyć swoje działania:

Każdy tak robi. Ja o tym rozmawiałam z zarządem, z profesorem. To jest normalne. To jest też sposób, żeby skrócić kolejki i dostęp po prostu do lekarza.

Internauci są podzieleni. Część uważa, że Sochacki-Wójcicka postawiła na zwyczajną, ludzką szczerość i wprost powiedziała o popularnych wśród lekarzy praktykach. Część jest jednak zdania, że dopuszcza się ona praktyk wręcz haniebnych. Po stronie krytykującej jest sporo influencerów po fachu, w tym Wiola vel Pudi, znana jako Niewyparzona Pudernica. Vel Pudi postanowiła zgłosić Mamę Ginekolog do Izby Lekarskiej:

Ta kobieta pracuje na publicznym sprzęcie, przeprowadza badania w ramach NFZ, na które są limity. Koleżanka pani celebrytki będzie miała darmową cytologię, ja za tą cytologię zapłacę, a jakaś kobieta jej nie będzie miała, bo dla niej zabraknie, a nie stać ją prywatnie.

Zgłoszenie przyniosło skutki. Do sprawy odniosło się NFZ, które sprawę podsumowało na Twitterze: