Podlewanie ogródka:
W Bytomiu wodociągi wystawiają nawet kurtyny wodne, aby pomóc mieszkańcom przetrwać upały. A w Mysłowicach i Ogrodzieńcu apelują: oszczędzajcie wodę, nie podlewajcie ogrodów!
- Ograniczenie poboru wody i całkowite wstrzymanie się od podlewania ogrodów, zwłaszcza w godzinach wieczornych, pozwoli nam dostarczyć wodę do wszystkich odbiorców pod odpowiednim ciśnieniem - wyjaśnia Piotr Koźlik z MPWiK w Mysłowicach. A stan techniczny mysłowickiej sieci pozostawia wiele do życzenia.
- Zwiększenie ciśnienia wody może spowodować uszkodzenia rurociągów, co wiązałoby się z całkowitym wstrzymaniem dostaw wody - mówi Koźlik.
Zakaz podlewania ogrodów, pod karą grzywny, wprowadził Ogrodzieniec. Tutaj od 26 lipca szaleją pożary. We wtorek do niektórych posesji trzeba było dowozić wodę beczkowozami z Dąbrowy Górniczej. Jaworzninckie wodociągi póki co tylko przypominają, aby wieczorem racjonalnie wykorzystywać wodę do celów gospodarczych.
- Największy pobór wody obserwowany jest od godziny 18 do 21. Związany jest m.in. z masowym podlewaniem zieleni czy myciem samochodów. Dlatego prosimy, aby, jeśli to możliwe, wodę do podlewania ogrodu zmagazynować w trakcie dnia - radzi Sławomir Grucel z jaworznickiego MPWiK-u.
A taki ogród potrafi "wypić". Na podlanie 300 m kw. działki - jak szacuje Marek Ściążko, ogrodnik z Mysłowic - zużyjemy w taki upał nawet 6 tysięcy litrów wody (20 litrów na m kw.)! Sam ma 700 m kw. szklarni, 100 metrów "namiotów" i jeszcze ogród.
- Tygodniowo zużywam 50 tysięcy litrów wody. Kwiaty podlewam jednak głównie wodą z prywatnego stawu. Gdybym miał korzystać z wodociągów, zbankrutowałbym - śmieje się.
Suche krany w skali regionu jednak nam nie grożą. Przynajmniej tego lata. - Nasze rezerwy wody wystarczą na rok. Nawet gdyby przez ten cały czas miało w ogóle nie padać - zapewnia Aleksander Maicher, rzecznik Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów w Katowicach. Ale jeszcze w ubiegłym roku tak dobrze nie było. - Trwająca blisko trzy lata susza hydrologiczna uszczupliła rezerwy w zbiornikach GPW. Tegoroczny deszczowy okres zimowo-wiosenny uzupełnił je - zaznacza.
W Katowicach czy w Bytomiu swoje ogródki możemy podlewać do woli. Jak wyjaśniają tutejsze przedsiębiorstwa wodociągowe, problemy z ciśnieniem i era suchych kranów w wieżowcach się skończyła.
- Kiedyś faktycznie był problem. Wynikał m.in. z bardzo dużego zużycia wody. W latach 70. i 80. woda była tania i każdy miał jej pod dostatkiem, w związku z czym nie szanował. Teraz ludzie są bardziej świadomi, a koszty wody wysokie - wyjaśnia Agnieszka Jaszkaniec z Katowickich Wodociągów. - Nasze sieci są też stale monitorowane, dzięki temu wiemy, w który rejon z jakim ciśnieniem wodę podać - tłumaczy. Ciśnienie w sieci w Katowicach pozwala dostarczyć wodę do 4. pietra. Do wyższych partii budynków podają ją hydrofornie. Katowickie Wodociągi eksploatują 11 takich urządzeń. Hydrofornie mają np. os. Paderewskiego i Superjednostka.
*Długoterminowa prognoza pogody na sierpień 2013 ZOBACZ MAPY I WIDEO
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląska Wenus jak Wenus z Milo! Archeologiczna sensacja spod Raciborza [ZDJĘCIA]
*Radni z woj. śląskiego to milionerzy! [OŚWIADCZENIA MAJĄTKOWE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?