Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku. To absurd? Trybunał Konstytucyjny ma wytłumaczyć źle skonstruowane prawo [22. 9. 2019 r.]

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku. To luka prawna

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku nawet do 5. tys złotych to kontrowersyjna sprawa. Co na ten temat mówi prawo?

Osoba odpowiedzialna za przyzwolenie dziecku poniżej siódmego roku życia na przebywanie na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego dopuszcza się wykroczenia. A ponieważ droga to nie tylko jezdnia, ale również pobocze, chodnik, droga dla rowerów i torowisko pojazdów szynowych nie możemy poruszać się z dzieckiem na żadnym z tych obszarów.

Przepis, który tego zabrania to:

• art. 89 kodeksu wykroczeń
• za jego nieprzestrzeganie grozi kara grzywny do 5 tys. zł.

O tym przepisie nie wie zbyt wiele osób, policja nadzwyczaj rzadko wystawia na jego podstawie mandat. Jednak w ostatnim czasie złożono wniosek o ukaranie dwóch kobiet, matek dzieci poniżej siódmego roku życia, które złamały przepis, pozwalając swoim pociechom na spacer wiejską drogą. Wtedy po raz pierwszy sąd zakwestionował sens art. 89 kodeksu wykroczeń.

Mandat za spacer z dzieckiem. Kontrowersyjna sprawa w Sądzie Rejonowym w Sokółce

Kiedy sprawa dwóch matek, które dopuściły się złamania art. 89 kodeksu wykroczeń trafiła do Sądu Rejonowego w Sokółce, ten postanowił się mu przyjrzeć. Wyraził wtedy swoje wątpliwości, czy przepis jest zgodny z konstytucją, ponieważ wynika z niego, że istnieje zakaz przewożenia dziecka:

• autem,
• w tramwaju,
• w wózku.

Co więcej, samo przebywanie dziecka na chodniku, który jest częścią drogi, podlega karze. Przepis został źle sformułowany, dlatego sąd zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego.

Brak zawężenia miejsca wykroczenia do któregoś z ww. elementów oznacza wprost, że dziecko do lat 7 nie może przebywać na żadnej części drogi, w tym także na chodniku i drodze przeznaczonej wyłącznie dla pieszych.

Stąd wynika wprost również zakaz przebywania dziecka do lat 7 w samochodzie, tramwaju, pociągu, autobusie, wózku dla dzieci, furmance, rowerze i jakimkolwiek innym pojeździe – argumentuje sąd w Sokółce.