Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maraton, piłka, siłownia, żeglarstwo: Zobacz, jak ćwiczą nasi politycy

Agata Pustułka
Poseł Marek Wójcik to mistrz półmaratonu. Biega  dwa razy w tygodniu po 10 km. Ostatnio natomiast próbuje swoich sił również w strzelaniu z łuku
Poseł Marek Wójcik to mistrz półmaratonu. Biega dwa razy w tygodniu po 10 km. Ostatnio natomiast próbuje swoich sił również w strzelaniu z łuku facebook.com
Politycy Platformy Obywatelskiej ostro szlifują formę i wylewają ostatnie poty na bieżniach, siłowniach, a nawet na polu golfowym, by po sejmowych i partyjnych wakacjach stanąć do boju z konkurencją. Zniżka w sondażach i rosnąca przewaga PiS powodują, że trzeba nowych sił, by odwrócić negatywne trendy.

- I bardzo dobrze, że ćwiczą. Nie mogę sobie przypomnieć otyłego czy palącego papierosy prezydenta USA albo premiera Wielkiej Brytanii. To specjaliści od marketingu zwrócili uwagę, że lepiej sprzedaje się sprawny i szczupły kandydat - mówi dr Bohdan Dzieciuchowicz, specjalista od kreowania wizerunku polityków.

Nie ulega jednak wątpliwości, że najpopularniejszym sportem wśród polityków Platformy jest "haratanie w gałę", czyli piłka nożna. Gra w nią m.in. prezydent Świętochłowic Dawid Kostem- pski, ale chwali się też nocnym bieganiem, np. po Muchowcu.
Politycy PO biorą przykład z samej góry, czyli ze swojego szefa, Donalda Tuska, który jest zadziornym piłkarzem. W minionych kadencjach Sejmu do parlamentarnej drużyny piłkarskiej należeli politycy wszystkich opcji. Niestety, ostre podziały spowodowały, że teraz Platforma gra między sobą, a i to rzadziej niż zwykle, zaś PiS rozgrywa pojedynki pokazowe, jak ten w Rybniku z okazji wyborów uzupełniających do Senatu.

Partyjna rywalizacja spowodowała, że popularnością zaczęły się cieszyć sporty indywidualne. Większość polityków wybiera bieganie. Poseł PO Borys Budka to praktycznie biegacz zawodowiec. W jego ślady próbuje pójść inny parlamentarzysta tej formacji, Marek Wójcik, który bierze udział w półmaratonach. - I mam nawet swoje sukcesy - mówi nam poseł. Ostatnio zaczął interesować się także... łucznictwem.

Cóż, strzelanie z łuku w dzisiejszych czasach zawsze może się przydać. Biegającego premiera widać najczęściej. Można wręcz powiedzieć, że wybiegał ostatnie zwycięstwo swoim kolegom. Czy wystarczy mu kondycji na kolejną kadencję? Nie ma jednak wątpliwości, że sportowa sylwetka premiera jest naprawdę godna podziwu. Nie on pierwszy i nie ostatni. Z biegających polityków z tzw. górnej półki polskiej sceny politycznej warto też wymienić byłych ministrów finansów i wicepremierów Leszka Balcerowicza oraz Grzegorza Kołodkę. A w Stanach Zjednoczonych wiadomo, biega prezydent Barack Obama. Zresztą niebiegający prezydent, ba, nieuprawiający jakiegokolwiek sportu polityk, byłby już naprawdę obciachem.

- Politycy pokazują, że w zdrowym ciele zdrowy duch, co ma też przełożenie na decyzje wyborców. Do urn idą ci najstarsi i ci najbardziej aktywni, mobilni, którzy sami preferują zdrowy styl życia - dodaje Dzieciuchowicz.

Sportem coraz bardziej popularnym wśród politycznych elit jest żeglarstwo. Po morzach i oceanach od lat pływa prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjasz- czyk (SLD), a także wojewoda śląskich Zygmunt Łukaszczyk. Szef śląskiej Platformy Obywatelskiej Tomasz Tomczykiewicz odkrył w sobie miłość do golfa i często można go spotkać z kijkiem w dłoni. Ćwiczy zamachy, bo niedługo kolejny raz będzie też walczył o fotel przewodniczącego regionalnych struktur. Poseł Jerzy Ziętek nie ukrywa (nawet pokazuje wszystko na portalu społe- cznościowym), że rzeźbi mięśnie na siłowni. Jest lekarzem i wie, że sport to zdrowie. - Tak szlifuję formę przed nowym sezonem politycznym - przyznaje.

Inni też nie próżnują. Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz lubi pojeździć na rowerze, zaś przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik maszeruje nie tylko w marszach autonomii, ale też po górach. Stosunkowo najgorzej na tle wysportowanych kolegów wypadają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Wprawdzie posłowie Wojciech Szarama i Grzegorz Tobiszowski grają w piłkę, ale dwie jaskółki wiosny nie czynią. Bo reszta...

- Popieram uprawianie sportu i to będzie wyraźnie widać po objęciu rządów przez PiS, ale sam nie mam czasu na żaden sport. Gdy nie śpię, to czytam, odpowiadam na listy albo spotykam się z ludźmi - wyjaśnia poseł PiS z Bielska-Białej, Stanisław Pięta.
W czasie uprawiania sportu wydzielają się jednak endorfiny, czyli hormony szczęścia. Czy zatem, mówiąc pół żartem, pół serio, niektórzy politycy celowo unikają ćwiczeń gimnastycznych, by po prostu być trwale złymi na cały świat?

W przypadku PiS przykład idzie z góry, gdyż prezes Jarosław Kaczyński stroni od aktywności fizycznej. Wytyka mu to bezlitośnie Platforma. Cezary Kucharski, poseł PO, były piłkarz oraz menedżer Roberta Lewandowskiego, stwierdził kiedyś: - Gdyby Jarosław Kaczyński pobiegał trochę za piłką, to byłby zdrowszy i zdrowiej by myślał.

Rzecznik prezesa Kaczyńskiego, Adam Hofman, próbuje na swoje barki wziąć ciężar niedostatków wizerunkowych szefa i niekiedy można zobaczyć w tabloidach, jak biega za piłką albo gra w tenisa. Na tym tle kandydat na technicznego premiera, Piotr Gliński, to tytan: nie dość, że za młodu uprawiał judo i grał w kosza, to na dodatek biega. Na razie jednak do mety nie dobiegł...



*Wyobry Miss Mokrego Podkoszulka w Sosnowcu - ZOBACZ ZDJĘCIA PIĘKNYCH DZIEWCZYN
*Topless czy w bikini? Co wypada w czasie upałów? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Śląski Air Show w Katowicach - Samoloty F-16 w akcji [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*18 września otwarcie Galerii Katowickiej - ZOBACZ, JAKIE TAM BĘDĄ SKLEPY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!