Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Krupa krytykuje prezydenta Dudę. Komentarze w Katowicach? „Ciche dni z PiS”, „Grunt pod Trzaskowskiego”, „Chce popierać warszawkę?"

Marcin Zasada
Marcin Zasada
22.11.2018  katowiceuroczysta sesja rady miasta katowice lucyna nenow /dziennik zachodni/ polska press *** local caption *** uroczysta sesja rady miasta katowice urzad miasta sesja radni
22.11.2018 katowiceuroczysta sesja rady miasta katowice lucyna nenow /dziennik zachodni/ polska press *** local caption *** uroczysta sesja rady miasta katowice urzad miasta sesja radni Lucyna Nenow / Polska Press
„Andrzej Duda był średnim prezydentem dla samorządu”, „Zabrakło mi jakiegokolwiek jego zaangażowania w sprawy samorządu”. Tak w wywiadzie z DZ upływającą kadencję prezydenta RP podsumował Marcin Krupa, prezydent Katowic. Jego słowa - mocne, jak na dotychczasową, bardzo wyważoną linię w ocenie zjawisk politycznych w Polsce - przyjęto w mieście z zaskoczeniem, ale i pytaniami o przyszłość współpracy Krupy z obozem PiS.

Wywiad z Marcinem Krupą, który w tym tygodniu opublikowaliśmy w DZ, określiliśmy "najmocniejszym politycznie w dotychczasowej samorządowej karierze prezydenta Katowic". Krupa skrytykował Andrzeja Dudę m.in. za jego argumentację na targu w Garwolinie, na którym prezydent kraju pytany przez starszego wyborcę o sens dawania 900 zł trzynastki, gdy jednocześnie zabiera się 1200 zł na śmieci, opowiedział: "Trzynastkę to pan dostał ode mnie, a za śmieci to zabrał samorząd".

"To bardzo niefortunna wypowiedź i wielkie uproszczenie" - ocenił Krupa. - "Ostatnie dwie ekipy rządzące, tj. PO i PiS, wiele razy wprowadzały uregulowania prawne w tej sprawie, by dostosować nasze prawo do wymogów Unii Europejskiej. Oczywiście proces tych zmian bardziej przypominał rzucanie samorządom kłód pod nogi niż podawanie pomocnej ręki".

Na pytanie o to, czy Duda był dobrym prezydentem dla samorządów, odparł: "Średnim. Zabrakło mi jakiegokolwiek większego zaangażowania w kwestie samorządowe i myślę o rozwiązaniach systemowych (...)". Pytany o ocenę działań rządu PiS, de facto przyznał, że prowadzą one do demontowania samorządów. "Ostatnim rządem, który coś dobrego zrobił dla samorządów był chyba rząd lewicowy, który tak formatował pieniądze na oświatę, że miastom na tę oświatę starczało. Później każda kolejna ekipa dorzucała zadania oczywiście dając zbyt małe zabezpieczenia finansowe" - stwierdził Krupa.

Słowa prezydenta Katowic słynącego do tej raczej z wyważonych opinii o krajowej polityce, zaskoczyły praktycznie wszystkie siły polityczne w mieście. Zaznaczył on również, że nie poprze oficjalnie żadnego z kandydatów w wyborach prezydenckich, co może być rodzajem "ucieczki do przodu" - zabezpieczeniem przed ewentualną, być może spodziewaną prośbą z obozu PiS o poparcie prezydenta Dudy. Ale w Katowicach spekuluje się też, że od wyniku zbliżających się wyborów... może zależeć los koalicji, którą ugrupowanie Krupy tworzy w radzie miasta z Prawem i Sprawiedliwością. Oto inne opinie, które zebraliśmy po naszym wywiadzie.

Jerzy Polaczek, poseł PiS: "Prezydenci powinni mocno się zastanowić, czy chcą popierać warszawkę"

- Prezydent Duda był "średnim prezydentem" dla samorządów? Zabrakło zaangażowania? Przecież jako pierwszy prezydent w historii odwiedził w tej kadencji wszystkie powiaty w kraju. To fundamentalne w jego podejściu do Polski lokalnej, choć przecież rolą prezydenta nie jest kreowanie rzeczywistości samorządowej - mówi śląski poseł PiS.

Sprawdź to

Zdaniem Polaczka, opinie prezydenta Krupy nie są sprawiedliwe. Parlamentarzysta przypomina, oprócz tournée po kraju, że to prezydent Duda, w Katowicach, osobiście podpisał ustawę metropolitalną.
- Ten dorobek zasługuje na uznanie. Większego dowodu osobistego zaangażowania na rzecz samorządów niż w postaci wspierania przez prezydenta tej regulacji prawnej nie znajdziemy. Zarzut, że prezydent nie był czynny jest nieprawdziwy - uważa Polaczek. - A co do działań rządu: lepszej koniunktury dla samorządów niż za rządów PiS nie było. Z punktu widzenia finansów publicznych to były najlepsze lata dla polskich samorządów.

Polaczek podkreśla, że nie widzi powodu, by krytykować prezydenta Dudę, ale słowa Marcina Krupy traktuje jako "przykład autonomii samorządowców w prezentowaniu swoich opinii".
- Prezydent Krupa powiedział, że nie poprze nikogo? Każdy samorządowiec ma do tego prawo. Ale nie było w PiS zamiaru, by o to poparcie prosić - mówi parlamentarzysta. - Przyszłość koalicji PiS i Forum Samorządowego Krupy? Nie jest zagrożona. Funkcjonowanie tego porozumienia jest bardzo dobre dla miasta, jest stabilne i dobrze oceniane przez mieszkańców.

Z drugiej strony, Polaczek zastrzega, że śląscy czy zagłębiowscy samorządowcy powinni głęboko zastanowić się nad udzieleniem poparcia... Rafałowi Trzaskowskiemu z Platformy Obywatelskiej.
- Prezydenci powinni się zastanowić, czy naprawdę chcą poprzeć kwintesencję czystej "warszawki", wobec której ze Śląska płynie przecież często bardzo krytyczny głos - stwierdził Polaczek.

Jarosław Makowski, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Katowice:
"Czy to grunt pod zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego?"

- Zgadzam się z opinią, że to najmocniejszy politycznie wywiad prezydenta Krupy w jego samorządowej karierze. Jego wymowa z kolei pokazuje, że ludzie, którzy kompletnie nie interesują się polityką, czasem przekonują się, że polityka zaczyna interesować się nimi: gdy puka do ich drzwi, do ich sypialni czy portfela. Najwyraźniej prezydent Katowic uznał, że nie można milczeć, gdy samorządowcy z różnych opcji politycznych stają w jednym szeregu i bronią praw, interesów i samostanowienia swoich miast - mówi Makowski.

- Krytyka dokonań prezydenta Dudy na polu samorządowym? Nie jest to opinia, która odbiega od prawdy. Prezydent Duda głównie koncentrował się w tej kadencji, by zadowolić swój obóz polityczny i swój rząd, który zasypywał go rozwiązaniami prawnymi przyprawiającymi człowieka o ból głowy. Duda nie zbudował swojej podmiotowości, by chociaż próbować być arbitrem w relacji samorząd - rząd - uważa radny.

Zdaniem Makowskiego, w warunkach epidemii samorządowcy mieli prawo liczyć na formę mediacji ze strony prezydenta Dudy. Zamiast tego, zobaczyli - jak przypomina radny - postawę wyrażoną słowami na targu w Garwolinie.
- Sytuacje kryzysowe najgłębiej zapadają w pamięć i są sprawdzianem politycznej, obywatelskiej dojrzałości. Jeśli dziś nawet prezydent Krupa mówi: "to była średnia prezydentura:, to również dlatego, że w ostatnich tygodniach po prostu okazało się, kto kim jest, jakimi interesami się kieruje. Samorządowcy oczekiwali arbitra – taka jest też rola prezydenta, nawet jeśli pochodzi z innej opcji politycznej. Tego zabrakło.

Makowski uważa, że słowa Krupy można odczytywać jako budowanie gruntu pod możliwe zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Do czego taka taktyka doprowadzi?
- Nie rozważamy tego. Ale też wspólnie przygotowujemy miasto na trzęsienie ziemi związane z koronawirusem, bo wiemy, że wspólnie będziemy odczuwać jego konsekwencje i to przez lata. Współpracujemy, wymieniamy się pomysłami, bo uznaliśmy, że w obliczu zagrożenia wszystkie zewnętrzne spory powinny pójść na bok - podkreśla Makowski. - A zmiany polityczne w radzie miasta? Piłka jest po stronie prezydenta. Jeśli nie będzie zadowolony z koalicji z PiS, na pewno da temu wyraz. Po wyborach prezydenckich może jednak być ciekawie.

Jarosław Gwizdak, kontrkandydat Krupy w ostatnich wyborach prezydenckich:
"Są z PiS ciche dni. Widać, że strony się pokłóciły"

- Marcin Krupa już chyba niczym mnie nie zaskoczy - uważa Gwizdak, przewodniczący rady dzielnicy Koszutka. - Tu zaskoczeń też nie ma, bo przecież kilka tygodni temu prezydent opowiedział się po stronie innych samorządowców, którzy sprzeciwili się wydaniu poczcie danych wyborców. Skoro wtedy powiedziało się "A", to teraz... To jest takie "Ą", naturalna konsekwencja decyzji dotyczącej organizacji wyborów prezydenckich.

Zdaniem Gwizdaka w słowach Krupy widać polityczny pragmatyzm. Ale i koniunkturalizm.
- Wcześniej "dał się poprzeć PiS" w wyborach samorządowych. W momencie, gdy rząd nie jest najlepiej kojarzony na Śląsku, widać lekki zwrot, całkiem skądinąd uzasadniony politycznie - mówi Gwizdak. - To z boku wygląda jak postawienie się PiS. W radzie miasta prezydent też ma przecież inne alternatywy. Patrząc zaś na wybory prezydenckie: może Krupa postanowił zbliżyć się do drużyny, która ma szansę te wybory wygrać, a przy okazji skuteczniej budować własną pozycję, nawet jeśli wciąż brakuje mu wyrazistości takich samorządowców, jak Trzaskowski czy Jaśkowiak.

Gwizdak uważa, że teraz to bardziej PiS będzie zależeć na Katowicach niż odwrotnie.
- Widać, że trochę się strony pokłóciły (ostatnio głośno było o tendencyjnym materiale TVP na temat Katowic, sugerowano, że kryje się za nim polityczne zamówienie - przyp. red.). Są z PiS ciche dni i albo będzie powrót do dawnych relacji, albo głośne rozstanie. W tych realiach PiS wciąż ma jeszcze trochę posagu, ale niewielu kawalerów, wszak w ostatnich wyborach samorządowych niewiele w dużych miastach zdziałał - mówi przewodniczący rady dzielnicy Koszutka.

Maciej Biskupski, przewodniczący rady miasta Katowice:
"Koalicja? Zapraszamy wszystkich, którym zależy..."

- Słowa Marcina Krupy to dla mnie przejaw niezależności i bezpartyjności samorządowca, który nie chce wchodzić w polaryzację polityczną, jaką mamy dziś w Polsce. Samorządowiec zawsze powinien umieć obiektywnie stwierdzić, co jest dla miasta dobre, a co złe. Na tym właśnie polega jego niezależność - mówi jeden z liderów prezydenckiego Forum Samorządowego.

Postawienie się PiS, o którym mówią niektórzy? Losy koalicji z PiS?
- Prezydent miasta otrzymuje w wyborach bezpośrednich najsilniejszy mandat. Zawsze podkreślał, że jego partią są Katowice i współpracował z różnymi opcjami w radzie miasta - mówi Biskupski. - Dziś już nikt nie pamięta, z kim współrządził miastem Piotr Uszok, a widzimy na przykład strefę kultury, która również dzięki temu powstała. Do współpracy na pewno będziemy zapraszać wszystkich, którzy mają na celu dobro Katowic.

Co z poparciem, którego - jak zastrzegł Krupa - Katowice nie udzielą żadnemu z kandydatów na prezydenta?
- Życzylibyśmy sobie prezydenta, który będzie samorząd wzmacniać. Sam chciałbym uczciwie usłyszeć od kandydatów, jakie mają pomysły na współpracę rządu z samorządami - mówi przewodniczący rady miasta.

Obejrzyj dokładnie

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera