Po sobotnim meczu z Ruchem, pomocnik bytomskiej drużyny poproszony przez dziennikarza o komentarz do słów Patermana, który stwierdził, że tylko katastrofa może odebrać "Niebieskim" zwycięstwo w meczu z Polonią, oświadczył, że członek rady nadzorczej Ruchu "trochę zwariował".
Poniżej publikujemy treść przeprosin piłkarza przesłanych do Ruchu.
"Mecz z Ruchem to dla nas i naszych kibiców niezwykle ważne starcie. Zwycięstwo 2:0 w Najstarszych Derbach Śląska spowodowało, że po meczu bardzo się cieszyliśmy. Wspólne śpiewy w szatni, radość kibiców i fakt, że przed meczem nie byliśmy faworytami spowodował u mnie eskalację radości.
Wszyscy wiedzieliśmy, że tak prestiżowy wynik, pozwoli złapać nam drugi oddech w walce o utrzymanie. W atmosferze napięcia, mobilizacji oraz radości, zacytowane przez dziennikarza słowa Pana Janusza Patermana wywołały u mnie lekkie zdziwienie. Stąd moja, może nierozważna wypowiedź.
Jeżeli moimi słowami po zwycięstwie Polonii Bytom w jakiś sposób uraziłem Pana Janusza Patermana, najmocniej przepraszam.
Marcin Radzewicz"
Od redakcji: W oryginale przeprosin przesłanych z Polonii Bytom również do Dziennika Zachodniego imię i nazwisko Janusza Patermana brzmi Janusz... Patterman.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?