Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Kopel, metropolia i szybki ślub w Vegas

Marcin Zasada
Pisałem to już raz, dziś powtórzę: Marek Kopel to dobry kandydat do władz metropolii. Zalety znamy: doświadczony, wyważony, kompletnie nieprzystający do partyjnej awantury, która zatruwa ludziom umysły. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego prezydenci Katowic i Zabrza postanowili z Markiem Koplem wziąć ślub w Vegas.

Wielu wpływowych prezydentów miast metropolii o Koplu mówi dziś mniej więcej to samo: „Dobry kandydat, ale jest już za późno”. Gdyby dano mu szansę wiosną, przed wakacjami choćby, dziś być może to on jednoczyłby większość przed wyborami w metropolii. Tymczasem Kopel przyznał dziś, że propozycję kandydowania otrzymał równo tydzień temu. W zeszły wtorek, po fatalnych, przerwanych obradach pierwszej sesji zgromadzenia metropolii. Czy ktoś naprawdę sądził, że w tydzień można namówić Frankiewicza, Dziubę czy Chęcińskiego, że Kopel jest lepszy od Karolczaka? Zwłaszcza, gdy wielu samorządowców widzi w całym tym przedsięwzięciu intrygę partii rządzącej?

Ślub w Las Vegas można wziąć w jeden dzień. Bez przygotowań, pozwoleń od proboszcza i bez targów z kapelą, czy zagra „Białego misia”. W metropolitalnym montażu oczekiwaliśmy czegoś bardziej tradycyjnego, zaręczyn przynajmniej i przedstawienia się rodzinie. Druga strona z Zagłębiem, Tychami czy Gliwicami zorganizowała to właśnie z Kazimierzem Karolczakiem i trudno będzie dziwić się, gdy 12 września to on zostanie wybrany na „prezydenta” metropolii. Z bezpieczną przewagą.

Dwie korzyści ze ślubu w Vegas z Koplem. Po pierwsze, zdecydowanie obniżył temperaturę sporu w metropolii, który był podlewany benzyną przez partyjnych działaczy z ambicjami. Kopel nie jest partyjnym nominatem i nie ma żadnego interesu, by za takowego uchodzić. Drugim zyskiem mogłoby być wejście do zarządu związku metropolitalnego. Swoją drogą, finalne rozstrzygnięcia we władzach metropolii będą wymagały rozsądku obu stron, również tej, która dziś większość atutów ma po swojej stronie. Mimo błędów i wzajemnych pretensji prezydent Katowic powinien zostać przewodniczącym zgromadzenia. Na ożenek, nawet w Vegas, z Frankiewiczem czy Dziubą jest już za późno. Ale wystarczy spisać na kartce priorytety, by zgodnie stwierdzić, że w zimnej wojnie na starcie metropolii można, w najłagodniejszym scenariuszu, odmrozić sobie tylko uszy. Akurat na gabinetowy rozejm czasu jest ciągle sporo.

25 lat po pożarze lasów w Kuźni Raciborskiej. Zobacz niezwykły dokument multimedialny poświęcony tragedii z 1992 roku. Kliknij w przycisk PLAY. Zachęcamy, aby oglądać na monitorze komputera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo