Mariusz Wołosz o tramwajach w Bytomiu: Mam nadzieję, że żadne fatum i innego rodzaju zjawiska się nie zdarzą

W czwartek 26 września gościem Dziennika Zachodniego i Radia Piekary był Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia. Marcin Zasada odniósł się do imprezy, która niedawno odbyła się w mieście - superbohaterowie wrócili do Bytomia.

- Superbohaterowie byli zawsze w Bytomiu. Wróciła impreza, cieszę się z tego powodu - powiedział Mariusz Wołosz.

Zasada zasugerował, że trzeba zaangażować superbohaterów, żeby tramwaj zaczął ponownie jeździć po Bytomiu.

- Z moich informacji wynika, że za 3-4 dni ten tramwaj będzie jeździł Katowicką. Mam nadzieję, że żadne fatum i innego rodzaju zjawiska się nie zdarzą i ten tramwaj będzie funkcjonować tam regularnie – powiedział Wołosz.

Mariusz Wołosz potwierdza, że jeśli się tak nie stanie, to złoży wniosek o odwołanie zarządu spółki Tramwajów Śląskich. Nie chce wycofać się z tych desperacji, to jest jego pewnego rodzaju akt desperacji.

- Widzę, że od pewnego momentu te prace są prowadzone, w sobotę i niedzielę do późnych godzin. Otrzymaliśmy nawet skargi mieszkańców, że im to trochę przeszkadza. Myślę, że finał jest blisko.

Zasada stwierdził, że w Spółce jest wiele dramatów, zażartował, że można byłoby wystawić ją w Teatrze Śląskim.

- Tam nadal nie jest uregulowana kwestia powołania członków rady nadzorczej z Bytomia i Chorzowa. Pan prezydent Krupa oczekiwał zmian w statucie tej Spółki, w pewnym momencie się na nie zgodziliśmy, ale na razie nikt w tym kierunku nic nie robi.

Zasada zapytał, o co chodzi w odpowiedzi na ultimatum prezydenta Bytomia w sprawie tramwaju w Bytomiu. Tramwaje Śląskie odpowiedziały, że zamawiający nie bierze odpowiedzialności za termin zakończenia i oddania prac w tym przypadku.

- Ja myślę, że to jedno z wielu tłumaczeń niezrozumiałych mieszkańców dla mnie i mieszkańców. Nie zważam na to, czekam na termin, za 2-3 dni powinien jechać tramwaj – skomentował prezydent Bytomia.

Cała rozmowa