Marsz dla Klimatu w Katowicach RELACJA LIVE, ZDJĘCIA, WIDEO
Próbujecie rujnować nasze marsze, naszą wolność słowa i demokrację. Aktywnie i agresywnie niszczycie przyrodę. Nie dostrzegacie, że wasze działania prowadzą do samozagłady - waszej samozagłady (...). Ukradliście nam Marsz dla Klimatu, nie pozwolimy ukraść naszej przyrody i przyszłości - napisali w specjalnym oświadczeniu organizatorzy i współorganizatorzy sobotniej manifestacji. Podpisali się pod nim Ewa Sufin-Jacquemart (Fundacja Strefa Zieleni), Wojciech Szymalski (Instytut na rzecz Ekorozwoju), Maciej Smykowski (Fundacja Piaskowy Smok), Igor Skórzybut i Joanna Górska (Stowarzyszenie Ostra Zieleń), Paulina Lota (Fundacja Kuźnia Kampanierów), Rafał Górski (Instytut Spraw Obywatelskich INSPRO) oraz Radosław Gawlik (Stowarzyszenie ekologiczne EKO-UNIA).
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Napisano m.in., że pasażerowie z Warszawy i Wrocławia, kiedy w sobotę rano zostali zatrzymani w drodze na Marsz dla Klimatu w Katowicach, usłyszeli od policjantów: - mamy sygnały, że przewozicie przedmioty niebezpieczne. Prosimy wysiąść - musimy przeszukać autokar i spisać wszystkich państwa.
Arnold Schwarzenegger w Katowicach chwali auta elektryczne na COP24 ZDJĘCIA + TRANSMISJA
Przymusowy postój autokaru z Warszawy trwał ponad półtorej godziny. Niebezpiecznych przedmiotów nie znaleziono, a kilkadziesiąt osób spóźniło się na pierwszą połowę marszu.
- Jesteśmy bardzo zdegustowani tym, jak przez cały dzień policja próbowała przeszkodzić nam w przeprowadzeniu sobotniego Marszu dla Klimatu. Przetrzymywano i przeszukiwano naszych gości - w tym gości z zagranicy - na podstawie absurdalnych i wydumanych powodów do tego stopnia, że spora część nie dojechała na czas - mówi Ewa Sufin-Jacquemart, prezes Fundacji Strefa Zieleni.
Organizatorzy i współorganizatorzy marszu przekazali, że „w trakcie pokojowego wydarzenia, które miało atmosferę rodzinnego pikniku bardziej niż demonstracji, policja nagle, z niezrozumiałych przyczyn, zaczęła wyrywać z tłumu przypadkowych ludzi. Trzy osoby zostały następnie odwiezione i na kilka godzin przetrzymane w wojewódzkiej komendzie policji w Katowicach. Postawiono im absurdalne zarzuty - w tym napaści czynnej na funkcjonariuszy policji”.
- Chcemy podkreślić to, czego naocznymi świadkami było ponad kilkaset uczestniczek i uczestników marszu: to uzbrojona policja - z tarczami, w kaskach, z bronią i w pełnym rynsztunku bojowym, wpadła w tłum nieuzbrojonych, młodych ludzi demonstrujących w legalny i pokojowy sposób.” - mówi Radosław Gawlik, współorganizator marszu z organizacji Eko-Unia. - Bez wyraźnego powodu, za to najprawdopodobniej łamiąc procedury - np. przetrzymując bez informowania o przyczynie i bez podania podstaw prawnych - policja zatrzymywała i aresztowała pokojowych uczestników - dodaje Gawlik.
Warto jednak zauważyć, że żadnych aresztowań nie było - trzech zatrzymanych mężczyzn, po wykonaniu policyjnych czynności, opuściło komendę.
- Już w trakcie marszu odnosiliśmy wrażenie, że ilość policji i tajnych służb zgromadzonych wokół nas, oraz ich widoczne uzbrojenie w broń ostrą i gotowy do użycia gaz - raziły i wydawały się nieproporcjonalne i niepotrzebne w zestawieniu z liczbą uczestników i z pokojowym, piknikowym charakterem naszego wydarzenia - mówi Igor Skórzybut, jeden ze współorganizatorów.
W specjalnym oświadczeniu osoby zaangażowane w organizację Marszu dla Klimatu przypominają, że celem zgromadzenia było zaapelowanie do polityków z całego świata o natychmiastowe, konkretne działania dla poprawienia sytuacji klimatycznej w naszym kraju i na naszej planecie.
- Zwracaliśmy uwagę, że bez podjęcia natychmiastowych kroków, już za 10-12 lat grożą nam katastrofy klimatyczne jakich ludzkość nie doświadczyła nigdy dotąd. Mamy jednak nieodparte wrażenie, że sobotnie działania dowództwa policji były celowe i miały na celu przekierowanie uwagi mediów z naszego merytorycznego przesłania - na kwestie porządkowe. Wydaje nam się, iż takimi celowymi działaniami próbowano dorobić nam „gębę” ekoterrorystów zagrażających porządkowi, podczas gdy dla wszystkich obecnych jasnym i ewidentnym był fakt, iż uczestniczą w pokojowym spotkaniu ludzi, którym zależy na wspólnej przyszłości. Pozytywne przesłanie sobotniego wydarzenia zawarliśmy w Manifeście Marszu dla Klimatu.
Marsz dla Klimatu w Katowicach SPECJALNY MANIFEST
Funkcjonariusze tłumaczyli, że kontrole autokarów przeprowadzono ze względu na bezpieczeństwo - nie tylko uczestników marszu, ale także mieszkańców Katowic. Podejrzewano bowiem, że pojazdami mogą być przewożone niebezpieczne materiały.
W specjalnym komunikacie Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach odniosła się do pozostałych zarzutów ze strony organizatorów marszu.
- Warto podkreślić, że nawet podczas spokojnego wydarzenia może dojść do niebezpiecznych sytuacji i rolą policjantów jest do nich nie dopuścić. Stróże prawa zawsze muszą być czujni i sprawnie reagować na sytuacje mogące spowodować zagrożenie dla uczestników zgromadzenia. W takich przypadkach mundurowi muszą działać, a osoby postronne nie mogą przeszkadzać policjantom w czynnościach. Dzięki ich sprawnej reakcji często udaje się uniknąć poważnych zdarzeń. Niestety nie każdy z uczestników wczorajszej manifestacji miał tego świadomość. Podczas przemarszu, uwagę policjantów kryminalnych zabezpieczających wydarzenie zwrócił podejrzany ubiór jednego z uczestników. Mężczyzna ubrany był w taki sposób, jakby pod odzieżą ukrywał jakiś niebezpieczny przedmiot. Policjanci postanowili to sprawdzić. Po wykonaniu kontroli osobistej mężczyzna kontynuował marsz. Niestety sytuacja wzbudziła nieuzasadnioną agresję 3 mężczyzn, którzy próbowali przeszkodzić policjantom w czynnościach, a jeden z nich dodatkowo naruszył nietykalność jednego z funkcjonariuszy. Sprawcy incydentu – dwaj mężczyźni w wieku 19-lat oraz 26-latek zostali zatrzymani. W tym czasie, chcąc wyrazić sprzeciw wobec zatrzymania ich kolegów, kilku uczestników położyło się na jezdni, co spowodowało zatrzymanie przemarszu. Nieprawdą jest, że przestój i opóźnienie marszu było spowodowane przez policjantów. Osoby zatrzymane niezwłocznie zostały przewiezione do komendy, w celu wykonania dalszych czynności, a uczestnicy po chwili mogli go kontynuować. Rozmowę z grupą protestujących rozpoczął Zespół Antykonfliktowy Policji, który w sposób pokojowy przekonywał uczestników do kontynuowania marszu. Pomimo prowadzonych negocjacji, wyjaśnień i otwartego dialogu, osoby te opóźniały marsz i domagały się zwolnienia zatrzymanych mężczyzn. Po kilkudziesięciu minutach przestoju marsz został rozwiązany przez organizatora z uwagi na upłynięcie umówionego czasu jego trwania. Następnie grupa około 30 osób przeszła pod Komendę Wojewódzką Policji w Katowicach manifestując swoje niezadowolenie i postulując, aby policjanci wypuścili zatrzymanych mężczyzn. Tam również do dialogu przystąpili policjanci z Zespołu Antykonfliktowego Policji, którzy wyjaśniali uczestnikom, że ich koledzy zostaną zwolnieni, jak tylko śledczy zakończą czynności procesowe z ich udziałem. Uczestnicy marszu zdecydowali, że poczekają przed bramą wjazdową do katowickiej komendy na zatrzymanych. Policjanci nie sprzeciwiali się temu, a nawet ze względu na panujący chłód przygotowali zebranym ciepłą herbatę. Policjanci poprzez aktywny dialog z grupą oraz wykazaną dobrą wolę doszli do porozumienia z zebranymi uczestnikami. Po godz. 19.30 osoby zatrzymane, którym zostały przedstawione zarzuty zostały zwolnione i wraz z oczekującą na nich grupą rozeszli się opuszczając teren wejścia do komendy.
Marsz dla Klimatu w Katowicach: manifestanci z całego świata demonstrowali w czasie szczytu klimatycznego COp24
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
COP24 w Katowicach: Jakie są cele Szczytu Klimatycznego?
COP24 w Katowicach: Arnold Schwarzenegger o ochronie środowiska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?