Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz nacjonalistów w Częstochowie. W imię żołnierzy wyklętych domagali się uwolnienia skazanego za zabójstwo Janusza Walusia

Marsz odbył się 6 marca 2021 roku w CzęstochowieZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Marsz odbył się 6 marca 2021 roku w CzęstochowieZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Szymon Krajs
W sobotę, 6 marca, częstochowskie środowiska narodowe przeszły ulicami Częstochowy. Pochód związany był z przypadającymi na 1 marca obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. "Biała - Biała Europa", "Znajdzie się kij na lewacki ryj", "Raz sierpem, raz młotem, lewacką hołotę" - to niektóre hasła, które skandowali uczestnicy marszu. Uczestnicy domagali się również uwolnienia Janusza Walusia, terrorysty skazanego w RPA za zabójstwo. Policja wylegitymowała ponad 20 osób, natomiast sam marsz nie został powstrzymany. Posypały się jednak wnioski do sądu, a jeden z nich dotyczy organizatora marszu. Prokuratura zbada, czy podczas marszu doszło do szerzenia nienawiści. A jak marsz ocenia Urząd Miasta, którego przedstawiciel przyglądał się przebiegowi wydarzenia.

Kilkadziesiąt osób przeszło w sobotę, 6 marca, po południu z placu Daszyńskiego na Plac Pamięci Narodowej. Uczestnicy marszu chcieli w ten sposób uczcić pamięć o żołnierzach wyklętych. Marsz zorganizowali członkowie Narodowej Częstochowy, a do pochodu dołączyli się przedstawiciele środowisk narodowych z Górnego i Dolnego Śląska, a także z Łodzi. Do marszu przyłączyli się również aktywiści, którzy wcześniej zbierali podpisy pod petycją skierowaną do rządu w sprawie otwarcia gospodarki.

Uczestnicy tego zgromadzenia wykrzykiwali między innymi hasła: "Janusz Waluś naszym wzorem", "Biała - Biała Europa", "Znajdzie się kij na lewacki ryj", "Raz sierpem, raz młotem, lewacką hołotę". W trakcie marszu pojawiło się również kilku kontrprotestujących. Mieli ze sobą transparenty z napisem "Nacjonalizm to trucizna" oraz "Patriotyzm to poszanowanie innych. Nacjonalizm, to pogarda dla innych". Uczestników marszu cały czas eskortowała policja.

Policja zabezpieczyła materiały z marszu

- Policja wylegitymowała 21 osób, względem sześciu osób zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu, a trzy osoby zostały pouczone - poinformowała Dziennik Zachodni w niedzielne przedpołudnie podkomisarz Sabina Chyra - Giereś, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Nie przeocz

Później uzyskaliśmy natomiast kolejne, bardziej szczegółowe informacje na temat działań policji. Jak się okazało całym wydarzeniem z soboty 6 marca zajmie się teraz sąd oraz prokuratura.

- Wszystkie materiały dotyczące wczorajszego zabezpieczenia zostaną przekazane prokuraturze, celem oceny karno-prawnej, pod kątem przestępstw popełnianych z nienawiści. Jeden z wniosków do sądu skierowany zostanie bezpośrednio w stosunku do organizatora za naruszenie przepisów ustawy. Uczestnicy marszu pod chustami i kominami mieli natomiast maseczki chirurgiczne. Zostało to sprawdzone osobiście przez dowódcę zabezpieczenia przed marszem. Podczas zgromadzenia obecny był także przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Częstochowie – przekazała nam podkomisarz Sabina Chyra - Giereś.

Urząd Miasta tłumaczy: Nie było podstawy do rozwiązania zgromadzenia

Jak udało się nam dowiedzieć w Urzędzie Miasta, zgromadzenie było zgłoszone do UM. Zabezpieczała je policja, był na miejscu także strażnik miejski, mający pełnomocnictwo władz miasta.

Zobacz koniecznie

- Jak wynika z doniesień medialnych, w trakcie zgromadzenia padały hasła, jakie często wykrzykiwane są na manifestacjach środowiska "narodowców". Niewątpliwie przynajmniej niektóre z nich mogą być uznane za mowę nienawiści. Na zdjęciach z przemarszu widać też, że niektórzy z uczestników towarzyszących zgromadzeniu nie mają maseczek. Te i inne nieprawidłowości zostały zauważone przez policję i obciążają konto organizatora, który musi się liczyć z potencjalnymi konsekwencjami - mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Częstochowie.

- Według mojej wiedzy Straż Miejska i policja na miejscu oceniły jednak, że nie były to incydenty będące podstawą do rozwiązania zgromadzenia, ponieważ - oprócz słownej agresji uczestników - nie niosło ono poważniejszych zagrożeń dla porządku i bezpieczeństwa. Nie znaczy to, że sprawa nie będzie mieć dalszego ciągu - dodaje rzecznik UM w Częstochowie.

- Oczywiście osoby, które były świadkami zgromadzenia i uważają, że doszło w trakcie niego do istotnego naruszenia lub naruszeń prawa, także mają prawo zgłosić to organom ścigania - twierdzi Włodzimierz Tutaj.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera