Marsz Niepodległości w Katowicach. Policja kontroluje auta z flagami na samochodowej demonstracji w centrum

Z okazji Święta Niepodległości w Katowicach miał odbyć się Marsz Niepodległości. Organizator wydarzenia - Marek Jarocki, przedsiębiorca z Tychów - złożył wniosek o zarejestrowanie demonstracji w Katowicach. Planował zorganizować przejazd samochodów przez miasto, ale katowicki urząd miasta się na to nie zgodził.

- Chcieliśmy zrobić przeciwwagę dla marszu narodowców w Warszawie. Padł pomysł, żeby zrobić marsz niepodległości, który nie będzie miał charakteru nacjonalistycznego. Miałby odbyć się pod hasłem „Nie lewackie, prawicowe, tylko Święto Narodowe” - opowiadał nam Marek Jarocki.

Uczestnicy wydarzenia mieli przejechać ulicami miasta z powiewającymi z samochodów biało-czerwonymi flagami. Katowiccy urzędnicy nie zgodzili się na taką formę demonstracji. Sprawa trafiła do sadu. Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał decyzję katowickiego magistratu. Marek Jarocki zapowiedział: "No cóż...pójdziemy nielegalnie".

Katowicka policja spodziewa się utrudnień i jest przygotowana na ewentualny przejazd samochodów w ramach Marszu Niepodległości. Demonstracja samochodowa miała rozpocząć się w Katowicach o godzinie 14.00.

Katowiccy policjanci zatrzymywali do kontroli kierowców na wysokości sklepu Castorama (aleja Roździeńskiego) - tych, którzy planowali demonstrować w centrum miasta. Wielu z nim wystawione zostały mandaty za różne wykroczenia drogowe.

- Policjanci prowadzą czynności pod kątem wykroczeń drogowych. W Katowicach nie ma dzisiaj zgłoszonego żadnego legalnego zgromadzenia. Natomiast, gdzie pojadą kierowcy dalej, gdy zakończa się działania policjantów? Tego nie wiemy. Oczywiście nie ma limitu dotyczącego nakładania na jedną osobę mandatu. Będziemy wystawiać tyle, ile razy popełniono wykroczenie - przekazuje młodsza aspirant Agnieszka Żyłka, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.

Marsz Niepodległości natomiast rozpoczął się o godzinie 14.00 w Warszawie. Tu również miał odbyć się przejazd samochodami. I rzeczywiście w stolicy pojawiło się sporo aut i motocyklistów z polskimi flagami. Bardzo dużo jednak osób bierze udział w marszu pieszo, mimo że zapowiedziano inną formułę wydarzenia. Całe centrum Warszawy jest już zablokowane.

- Patriotyzm to odpowiedzialność, dlatego zmieniliśmy formułę świętowania. Zapraszamy na godz. 14.00 na rondo Dmowskiego. Poniżej mapa z trasą dla zmotoryzowanych. Pamiętajcie, aby udekorować swoje auta i motocykle - pisał 10 listopada na Twitterze Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości"

Daniel Wrzos, dziennikarz Radia ZET pokazuje na swoim Twitterze, jak wygląda Marsz Niepodległości w Warszwie: