- To naprawdę zadziwiający zbieg okoliczności, aby tuż przed tą właśnie sesją doszło do takiego wydarzenia. Stało się bardzo źle. Zarząd powinien zostać odwołany i natychmiast powołany nowy, w którym znaleźliby się fachowcy, a nie partyjni działacze - ocenia Wojciech Szarama, szef śląskiego PiS.
Do SLD i PO poszedł już sygnał, że Prawo i Sprawiedliwość poparłoby takie rozwiązanie. Trudno jednak oczekiwać, że poprze je Platforma Obywatelska, bo byłoby to jak przyznanie się do porażki. Platforma po aferze z Kolejami Śląskim znalazła się w klinczu. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kierownictwa śląskiej PO, scenariusz był ustalony: Matusiewicz miał swoje obowiązki pełnić do kolejnej sesji, do 21 stycznia. Do tego czasu PO zamierzała przedstawić nazwisko następcy.
Wczoraj tuż przed sesją grupa kilkunastu starostów z województwa śląskiego zaapelowała do marszałka Matusiewicza, by wycofał swoją dymisję. Chwalili go za świetną współpracę i sukcesy, których nie powinna przekreślić "rozdmuchana medialnie" sprawa Kolei Śląskich. Ten gest politycy opozycji odczytali jak misję ratunkową dla marszałka, pospolite ruszenie stronników i zapowiedź podziałów w PO na grupę Matusiewicza i grupę Tomasza Tomczykiewicza, szefa regionalnej PO, który miał naciskać na dymisję marszałka.
- Walka w PO to bzdura - zarzeka się Matusiewicz.
Nawet jeśli walki nie ma, to jest wielki problem z decyzją co robić dalej, bo sytuacja bardzo się komplikuje. Alarm bombowy powinien wstrząsnąć politykami PO. Zwłaszcza, że radni muszą uchwalić budżet na 2013 rok, a urząd normalnie działać.
- Teraz mamy chaos. Jest zarząd, ale właściwie nie rządzi - dodaje Szarama.
- Nie wiem, czy nie dojdzie do sytuacji, w której odpowiedzialność za to, co dzieje się w województwie, będzie musiał osobiście przejąć Tomczykiewicz i stanąć na czele zarządu - ocenia dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. - Lider struktur partyjnych właśnie w takim momencie, gdy jego współpracownik nie zdaje egzaminu, a Matusiewicz go nie zdał, musi uporządkować sytuację. Potrzebna jest nie tylko personalna zmiana, ale i program naprawczy.
Na wczorajszej sesji pojawiło się kilkudziesięciu parlamentarzystów, w tym niemal wszyscy z PiS , SLD i Ruchu Palikota. Nie ukrywali, że chcą rozjechać zarząd, PO i marszałka. Parlamentarzystów z Platformy było zaledwie kilkoro.
Alarmy trzy
Obrady sejmiku przerwała wczoraj informacja o podłożonej w Urzędzie Wojewódzkim bombie. Dwa telefony o bombie odebrano w gabinecie marszałka Adama Matusiewicza. Ewakuowano ok. 2 tys. osób. Przed budynkiem zgromadzili się urzędnicy, radni sejmiku wojewódzkiego i parlamentarzyści, którzy przyjechali na sesję sejmiku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że o bombie poinformowała kobieta, która kilka godzin później została zatrzymana. Tego samego dnia telefon o bombie odebrali pracownicy sądu okręgowego przy ul. Andrzeja w Katowicach. Wszystkie były fałszywe.
*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?