Marszałek wybawi pielęgniarki z Rybnika?

W piątek ma dojść do spotkania protestujących od 25 dni pielęgniarek z rybnickiego szpitala z marszałkiem województwa śląskiego Wojciechem Saługą oraz wicemarszałek Aleksandrą Skowronek. Pielęgniarki skupione w Związku Zawodowym Pielęgniarek Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii chcą przedstawić władzom regionu sytuację swoją i szpitala.

- Sytuacja jest zła. Z naszych danych wynika, że nie ma kim obsadzać już nawet ostrego dyżuru. Próbowałyśmy po raz kolejny rozmawiać z dyrekcją, ale po pierwszych ustnych ustaleniach, na piśmie przekazano nam coś innego - mówi Wiesława Frankowska, szefowa związku. Jak udało nam się ustalić, jednym z elementów, który jest przedmiotem sporu, jest ewentualny powrót do pracy zwolnionej kilka dni temu protestującej pielęgniarki. Na to nie chce się zgodzić dyrekcja lecznicy.

Obecnie około 40 pielęgniarek, które 12 października rozpoczęły strajk głodowy, nadal przebywa na zwolnieniach lekarskich. Od początku strajku trzeba było odwołać około 80 zabiegów planowych. Na szpitalnym bloku operacyjnym odbywają się, póki co, zabiegi w ramach tzw. ostrego dyżuru, zabiegi onkologiczne i na dzieciach.

Wczoraj jednak część planowanych zabiegów także udało się wykonać, choć w lecznicy, na razie, nie zostały zatrudnione nowe osoby w miejsce protestujących pielęgniarek. Nie wręczono także nowych wypowiedzeń.

Czy sytuacja po piątkowym spotkaniu z marszałkiem się zmieni? Nie wiadomo. Do tej pory dyrekcja lecznicy podkreślała, że na realizację podstawowego postulatu pielęgniarek, czyli podwyżki wynagrodzeń, właśnie zarząd województwa nie daje zgody.

*Firmy pogrzebowe z woj. śląskiego umierają przez długi
*Nowi posłowie i senatorowie z woj. śląskiego ZOBACZ
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ
*PiS chce zlikwidować gimnazja i obowiązek szkolny 6-latków REFORMA SZKOLNA