Marylin Monroe cała w „diamencikach" odnaleziona w Zabrzu. To była kradzież zuchwała!

Mamy nowe informacje o kradzieży obrazu Marylin Monroe w Gliwicach. To był kradzież zuchwała! Żądza posiadania wizerunku słynnej aktorki, wysadzana diamencikami - a ściślej kryształkami Swarovskiego - musiała być duża. Złodziej wiele ryzykował. I poszedł na całość. A obraz odnalazł się w Zabrzu.

Właśnie zatrzymano jego wspólnika. Do kradzieży wysadzanego kryształkami Swarovskiego obrazu Marylin Monroe doszło, przypomnijmy, niemal rok temu, w jednej z galerii handlowych przy ul. Pszczyńskiej, w sklepie oferujących oryginalne artykuły wyposażenia wnętrz.

- Mężczyzna najnormalniej w świecie wszedł do tego sklepu, podszedł do wystawy, wziął wyeksponowany tam obraz i spokojnie wszedł, przez nikogo nie zatrzymywany - relacjonują swoje ustalenia gliwiccy policjanci.

Jak się dowiadujemy, skradziony obraz miał być autorskim dziełem wytwarzanym przez jedną z firm raczej w pojedynczych egzemplarzach. Wizerunek ikony światowego kina wykonany był z 6 tys. kryształków Swarovskiego, kosztował 7 tys. zł.

Złodziejowi, który został zatrzymany dzięki pomocy internautów - już wiosną i wówczas twierdził, że działał sam - grozi 5 lat więzienia. Drugiemu, właśnie ujętemu - postawiono zarzut paserstwa. Odkupił go wiedząc, że jest kradziony - za... 250 zł i to on powiesił go sobie w mieszkaniu.

Jak mówi nam Krzysztof Pochwatka z gliwickiej policji, można domniemać, że była to jednak kradzież na zlecenie. Mężczyźni wchodzili razem do galerii, odjechali potem samochodem 60-latka. Policjanci mieli informację tylko o marce pojazdu, rozpoczęli żmudną pracę operacyjną. Namierzyli go. Okazał się nim zabrzanin. I to w jego mieszkaniu wisiał obraz.

- To nie był żaden koneser sztuki, mieszkanie zupełnie normalnie urządzone - mówią nam policjanci. - Na ścianie wisiał ten obraz.
Dzieło wróciło już do właściciela, czyli firmy, która oferowała dzieło do sprzedaży w gliwickim salonie.

O gustach się nie dyskutuje. Obrazy wysadzane kryształkami Swarovskiego, ale także np. dywany i inne elementy wyposażenia wnętrz - to nieodzowne atrybuty stylu glamour. A ma on wielu zwolenników.

Dla miłośników błysku oferta jest przeogromna - od biżuterii, poprzez psie i kocie obroże, ubrania dla kobiet i dla mężczyzn, w tym nawet piłkarskie obuwie - do wysadzanych tymi kryształkami... kolekcjonerskich mercedesów.

Osoby decydujące się na taki zakup gotowe są wyłożyć spore kwoty, bo choć są zdecydowanie tańsze od cennych brylantów, które tak udanie imitują. Wysadzane nimi przedmioty i gadżety mają być nie tylko stylowe, ale także - cenne.