Masz depresję? Terapeuta pomoże [DEPRESJA: PRZYCZYNY, OBJAWY, LECZENIE]

Być może właśnie dla Was jest tworzona przez nich grupa wsparcia? W czwartek, 17 października, w Gliwicach w oddziale redakcji Dziennika Zachodniego, będą na Was czekali terapeuci. Bezpłatne konsultacje dla Czytelników DZ będą się odbywały w godz. od 12 do 15.

Zapraszamy do naszej gliwickiej redakcji przy ul. Zwycięstwa 14, III piętro. Macie pytania? Dzwońcie pod nr tel. 32 634 21 72, zajrzyjcie także na stronę www.ja.info.pl

Konsultacje odbywać się będą tylko osobiście.

- Psychoterapeuci Grupy Ja poruszają temat depresji z kilku powodów - mówi Igor Dercz, menedżer Grupy psychoterapeutów i trenerów Ja. - Po pierwsze, aby ją oswoić, nie bać się jej. Po drugie, aby wcześnie zidentyfikować objawy i zgłosić się o pomoc do specjalisty, nie leczyć się z pomocą googla i koleżanek z pracy. Ponieważ depresja dotknąć może każdego, w czasie akcji społecznie poprowadzimy konsultacje i grupę wsparcia.

WHO wskazuje, że depresja to czwarta choroba na świecie co do skali występowania. Prognozy mówią, że za kilka lat będzie jeszcze gorzej. Badania pokazują, że przynajmniej co 4 kobieta i co 7 mężczyzna miał w życiu epizod na tle depresyjnym. Wiele osób cierpi na depresję i nie wie, że to choroba. Niektórzy radzą sobie łykając reklamowany lek, inni zły nastrój poprawiają alkoholem.

Jak często chorzy na depresję popadają w nałogi?
- Najogólniej mówiąc o depresji można ją traktować jako swoiste zatrzymanie energii życiowej, co powoduje obniżenie nastroju, pojawienie się smutku, osamotnienia, bezsilności, bezradności - mówi Adam Matuszkiewicz - psychoterapeuta, terapeuta uzależnień. - Człowiek w depresji traci sens i cel życia. Pojawiają się myśli rezygnacyjne. Depresja metaforycznie to takie okulary, bynajmniej nie różowe. Świat widziany przez nie jest na ogół szary, miałki i nijaki. Znika radość, chęć działania, tworzenia. Dla osób przeżywających takie stany wszelkiego rodzaju środki zmieniające nastrój są czymś nader atrakcyjnym. Alkohol jest skutecznym antydepresantem. Działa tu i teraz. Tworzy jednak niebezpieczny związek. Pogłębia depresję i rodzi ryzyko uzależnienia. Obniża i tak już mocno osłabioną odporność emocjonalną. Pozornie to co wydaje się skuteczne w dłuższej perspektywie jest zagrażające.

Czy depresja może wywołać inne choroby?
Depresja towarzyszy lub współwystępuje z innymi chorobami. Często występuje na przykład u osób z cukrzycą. Osoby cierpiące na depresję zmniejszają aktywność fizyczną, co może spowodować wzrost wagi, a to bezpośrednio wpływa na częstość wystąpienia cukrzycy. Oczywiście procesowi współwystępowania obu chorób towarzyszą jeszcze inne bardziej skomplikowame procesy biochemiczne - mówi psychoterapeuta Kamila Dercz. Częsta jest również sytuacja, kiedy pierwotnie występuje cukrzyca, a wtórnie pojawiają się sygnały depresyjne. Statystyki mówią, że 19% diabetyków cierpi na depresję a prawie 60% przeżywa silny stres związany z chorobą. Z obniżonym nastrojem spotykam się już u dzieci i młodzieży chorych na cukrzycę. Zmagania z dietą, „cukrami”, akceptacją przez kolegów i koleżanki, ograniczeniami, ciągłą kontrolą i strachem przed niedocukrzeniem to zwykły dzień diabetyka. To ważne, aby nie przeoczyć pierwszych sygnałów depresji i odróżnić je od zwykłych wahań nastroju, które są przecież specyfiką okresu dojrzewania.

Czy depresja dotyka bardziej osoby w trudnej sytuacji materialnej?
- Gdyby mówić o depresji u osób objętych wsparciem ośrodków pomocy społecznej - mówi Monika Berdecka - psychoterapeuta, pracownik ośrodka pomocy społecznej, to nie różni się ona zasadniczo w swoim przebiegu i objawach od depresji np. maklera giełdowego. Tu i tu możemy zaobserwować obniżenie nastroju, pesymizm, zaburzenia snu, zmęczenie i niski poziom energii, pesymizm oraz wycofywanie się z kontaktów społecznych.

To, co może różnicować, to wielość problemów, z którymi borykają się na co dzień klienci pomocy społecznej, ich złożoność i specyfika. Ponadto w przypadku osób długofalowo korzystających ze wsparcia ośrodków pomocy społecznej, tj. osób dotkniętych ubóstwem, długotrwale bezrobotnych, bezdomnych czy niepełnosprawnych z depresją ściśle związane jest zjawisko wyuczonej bezradności, czyli poczucia, że moja osobista kontrola oraz wpływ na sytuację życiową, w jakiej jestem jest nieefektywna i nie ma z niej drogi wyjścia.

Depresja nie jest chorobą okresu dzieciecego. Czy to prawda?
Do niedawna uważano, że depresja jest problemem wyłącznie ludzi dorosłych mówi Jagoda Nowak - psychoterapeuta, psycholog szkolny. Dopiero badania oraz zainteresowanie tą problematyką sprawiło, iż uznano, że na depresję chorują również dzieci i młodzież. W badaniach nad przyczynami depresji dzieci analizuje się wpływ środowiska rodzinnego, roli rodziców w wychowaniu dzieci oraz psychopatologii rodziców.

Niski poziom umiejętności społecznych bywa jedną z przyczyn wystąpienia depresji. Jednak kluczowym powodem wystąpienia depresji jest brak pozytywnych wzmocnień ze strony środowiska, które dziecko odbiera jako wrogie, co z kolei rodzi negatywne myśli i destrukcyjne zachowania - podstawowe w diagnozie depresji u dzieci. Myślą o sobie źle, że są do niczego, nic nie potrafią, są gorsze.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM