Matura 2020 w Katowicach. Pisemna matematyka w Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza

Trwają matury. W tym roku niezwykłe, bo organizowane w czasie pandemii koronawirusa. A zatem mocno spóźnione, do tego z licznymi obostrzeniami (dystans, dezynfekcja, maseczki, ograniczona liczba uczniów w salach). Jest inaczej, ale zdecydowanie tak samo na poważnie, jak w trakcie matur w latach poprzednich. I stres jest nie mniejszy.

We wtorek, 9 czerwca, maturzyści zdawali egzamin dojrzałości z matematyki. Dla jednych to królowa wszystkich nauk, dla innych, co tu dużo pisać: koszmar i największe maturalne wyzwanie. Zajrzeliśmy po egzaminie do licealistów z LO im. Adama Mickiewicza w Katowicach. To jedna z najlepszych szkół w regionie i najlepsza w Katowicach.

Humory dopisywały, bo dziś tylko poziom podstawowy. Dla większości maturzystów – pestka. Matura z matematyki na poziomie rozszerzonym dopiero 15 czerwca. Dodajmy, że maturzyści muszą przystąpić do egzaminu pisemnego z trzech podstawowych przedmiotów. To język polski, matematyka oraz nowoczesny język obcy (np. angielski, niemiecki, francuski).

Niestety dzisiejsze matury odbywają się w nie najlepszej atmosferze. I tym razem powodem nie jest pandemia koronawirusa, a alarmy bombowe. Rano dyrektorzy ponad 60 szkół w Śląskiem otrzymali sygnały o różnych zagrożeniach. O każdym takim przypadku informowana była policja. Zgłoszenia zostały przyjęte i sprawdzone, ale nie ma informacji, by gdzieś potrzebna była ewakuacja i przerwano maturę. Sprawę alarmów bada policja.

Dodajmy, że pierwsze alarmy dyrektorzy otrzymali już w poniedziałek, 8 czerwca. Policja i straż pożarna interweniowały m.in. w jednym z katowickich liceów, gdzie pluton chemiczny sprawdzał czy w szkole nie ma niebezpiecznej substancji. Obawy nie zostały potwierdzone, a pomiary strażaków niczego nie wykazały.