Mecz wspomnień: Baildon kontra Bobry

- Nasza strona internetowa (www.ksbaildon.pl) pełni funkcję portalu społecznościowego osób kochających koszykówkę. Właśnie dzięki tej aktywności powstał pomysł zorganizowania meczu wspomnień. W Bobrach zagrają zawodnicy z rocznika 1976-75, którzy pod wodzą Józefa Potępy zdobyli wicemistrzostwo Polski juniorów. Baildon reprezentować będą gracze z rocznika 73 i... nie tylko. - uśmiecha się organizator meczu, Krzysztof Sojka, który grał w obu śląskich klubach. - To Bobry wyzwały nas na ten pojedynek - dodaje.

Na parkiecie zobaczymy m.in. Dariusza Szczubiała, Kordiana Korytka, braci Niedbalskich. - Bardzo cieszę się, że będę mógł zagrać w takim meczu - mówi Korytek, ostatnio zdobywający kosze dla klubu NH Ostrava - Z większością chłopaków dawno się nie widziałem. To była super przygoda, gdy w 1993 roku zostaliśmy wicemistrzami Polski juniorów. Nie martwię się o kondycję, choć przez ostatnie dwa miesiące miałem problemy z kręgosłupem. Michał Gancarz skrzyknął naszą ekipę.

W piątek spodziewam się fajnej zabawy.
Organizatorzy awizowali w składzie Baildonu wychowanka tego klubu Macieja Guzika, mającego za sobą również występy w Bobrach. Jednak koszykarz, który jest teraz sędzią, nie może zagrać w piątek. - Zostałem wyznaczony na sędziowanie finałów mistrzostw Polski kadetów we Wrocławiu i właśnie tam jadę - mówił nam wczoraj. - Bardzo żałuję, że nie zagram, ale z tego co słyszałem, "na tym jednym spotkaniu się nie skończy.

- Faktycznie, chcielibyśmy, aby tego typu mecze odbywały się cyklicznie. Na razie realizujemy ideę spotkania drużyn, które mają swoje miejsce na naszej stronie, w dziale "społeczność". Fajnie byłoby, gdyby doszło do pojedynku wszystkich najlepszych graczy Bobrów i Baildonu - przyznaje Krzysztof Sojka, zdradzając, że w piątek w Chorzowie może pojawić się kolejny "łącznik" między klubami - Grzegorz Kochanowski.

Miłośnicy basketu reaktywowali do życia Baildon Katowice. KK Bytom, którego prezesem jest były "Bóbr", Mariusz Bacik właśnie awansował do II ligi. Jak widać na wspomnieniach o starych, dobrych czasach też można budować coś nowego.