Mejer: Nie wiemy, kto w poniedziałek pójdzie do szkoły. Nawet o czerwonej strefie dowiedzieliśmy się z mediów GOŚĆ DZ I RADIA PIEKARY

Pan powie jak jest w czerwonej strefie. Bo od soboty wszyscy będziemy Rudą Śląską.
Czyli wszyscy będą wzorować się na Rudzie Śląskiej?

A wypracowaliście jakieś dobre praktyki?
Podporządkowaliśmy się wszystkim rygorom.

Te rząd komunikuje nam na raty. Stąd spekulacje, np. że jJutro premier ogłosi zamknięcie restauracji. Czyli w sobotę ludzie dowiedzą się, że w poniedziałek nie idą do pracy?
Na to wygląda. Przypominam, że do wczoraj rząd miał ogłosić kolejne obostrzenia – taką przyjęto zasadę, że w czwartki podawano listę gmin, które trafiały na żółtą lub czerwoną listę. Ale wczoraj konferencji premiera w tej sprawie nie było. Można domniemywać, że bardziej uwagę rządu zaprzątało to, co działo się w Trybunale Konstytucyjnym. To, co nas najbardziej zaskakuje i denerwuje, to, że rząd zupełnie nie konsultuje z samorządami swoich decyzji. Nie jesteśmy informowani, ani pytani o zdanie, choć to my jesteśmy najbliżej ludzi i w większości decyzje rządu dotyczą samorządów.

Czyli pan nie wie, jak od poniedziałku ma np. wyglądać nauka w szkołach podstawowych?
Gdybym miał opierać się na informacjach medialnych, to od poniedziałku klasy od 4. do 8. przechodzą na naukę zdalną. Ale nie wiem tego na pewno, bo nikt nam takiego nie zakomunikował. Jeszcze bardziej nie wiem, co mają zrobić rodzice dzieci, które od poniedziałku będą musiały zostać w domach.

Kuratorium, ministerstwo edukacji… Ani słowa?
Ani słowa. Niczego nie powiedział nam również wojewoda, choć mieliśmy wypracowaną bardzo dobrą formułę: raz w tygodniu rozmawialiśmy, a wojewoda szczegółowo informował nas o tym, co dzieje się na poziomie województwa. Podobnie było, gdy Ruda Śląska trafiła na czerwoną listę. Spodziewaliśmy się tego – po liczbie zakażeń w mieście. Ale dowiedzieliśmy się z mediów. Nikt nas o takiej decyzji nie poinformował.

Słyszę o możliwym zakazie opuszczania domów przez seniorów. Jeśli to prawda, ilu np.. lekarzy w Rudzie Śląskiej nie będzie mogło chodzić do pracy?
Nie sprawdzam wieku naszych lekarzy, ale sądzę, że będzie to spora grupa. I będzie to duży cios dla mieszkańców Rudy Śląskiej, bo już dziś dostęp do leczenia jest bardzo ograniczony.