Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mercik o skandalu i TKB: Rzetelna gazeta nie będzie nam tylko kadzić

Henryk Mercik
Henryk Mercik
Henryk Mercik
Po tym, jak skrytykowaliśmy organizację Tygodnia Kultury Beskidzkiej, jego organizator – Regionalny Ośrodek Kultury z Bielska-Białej – ogłosił, że zabroni sponsorom imprezy ogłaszania się w DZ. Groteskowo rozumiane w ROK prawo do krytyki i pozwalanie sobie na takie naciski na media opisał tydzień temu naczelny DZ Marek Twaróg. Dziś pytamy Henryka Mercika, członka Zarządu Województwa Śląskiego (ROK jest instytucją województwa śląskiego), co sądzi o bielskich działaczach kultury. - Nie po to prosimy gazetę o patronat nad Tygodniem Kultury Beskidzkiej, żeby się za to do nas wyłącznie wdzięczyła - mówi Dziennikowi Zachodniemu dr Henryk Mercik, członek Zarządu Województwa Śląskiego. Rozmawia Teresa Semik.

Wolność słowa to dziś puste słowa?
To standard norm cywilizacyjnych, istota demokracji. Wolność i niezależność.

I nie ma obowiązku pisania wyłącznie dobrze o kulturze województwa śląskiego? Pytanie jest banalne, ale usiłuję zrozumieć, dlaczego podległy panu marszałkowi Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej ma problemy z niezależnością mediów.
Instytucjom kultury powinno zależeć, żeby media były jak najbardziej niezależne, redaktorzy pisali tak, jak myślą. Instytucje kultury pracują dla ludzi. Jeżeli założymy, że będziemy o tych instytucjach pisali tylko dobrze, to przestaną się rozwijać. Trzeba przyjąć krytykę, jeśli jest ona rzeczowa i uzasadniona, wynika z troski, bo tylko w taki sposób można się doskonalić.

Zatem dlaczego urzędnik z bielskiego ROK-u straszy "Dziennik Zachodni", że uniemożliwi gazecie dostęp do reklam, bo ośmieliłam się krytycznie spojrzeć na organizację Tygodnia Kultury Beskidzkiej?
Odkąd pamiętam, "Dziennik Zachodni" był żywo zainteresowany tą imprezą i wierzę, że jakakolwiek krytyka ze strony gazety jest powodowana troską, by TKB nie tracił swojej wielkości. Żaden twórca czy animator kultury nie powinien się spodziewać tylko pochwał. Najważniejsze, żeby wyciągać wnioski z krytyki i próbować coś naprawiać.

Jesteśmy z TKB od zarania. Obejmujemy nad nim patronat prasowy, bo widzimy jego ogromne znaczenie. Żałujemy, że potencjał TKB nie jest wykorzystany. Świadczyły o tym m.in. pustki na widowni.
Zgadzam się, że TKB ma szansę być wydarzeniem dużego formatu. Mamy w regionie imprezy kulturalne, które startowały od zera, a dziś jesteśmy z nich dumni, jak z Industriady. Trzeba coś zrobić, żeby TKB wrócił do formy. Nie karzemy dziennikarzy za rzetelność.

A jednak urzędnicy pana marszałka z Bielska-Białej chcą nas odciąć od TKB, bo za mało ich chwalimy w ramach patronatu prasowego.
"Dziennik Zachodni" ma patronat nad TKB, bo to wiąże się z uczciwością gazety, z jej poczytnością w regionie. Ma pochwalić, co dobre, skrytykować, co złe. Nikt nie wymaga od niezależnej prasy, by tylko kadziła. Dziwię się, że ktoś mógł wpaść na pomysł, aby patronat pojmować właśnie w tych kategoriach. Nie prosimy gazety o współpracę po to, by się za to do nas wdzięczyła, ale dlatego, by - ze względu na swój zasięg i zainteresowanie - promowała wydarzenie kulturalne. Chyba ktoś czegoś nie zrozumiał. Jeśli dalej będę się zajmował kulturą, to gwarantuję, że patronat nad TKB będzie utrzymany i to z dwóch przyczyn: rzetelnego zainteresowania i propagowania.
Jaki obraz kultury województwa śląskiego jawi się panu w mediach?
Na pewno oczekiwałbym, żeby wydarzenia kulturalne odbijały się w nich szerszym echem. Jeśli chodzi o media ogólnopolskie, to nie tylko Śląsk, ale większość regionów postrzegana jest w nich jako prowincja, a śląskość jest tematem, który wciąż wywołuje dyskusję.

Najczęściej to już nie jest dyskusja, tylko ostry spór.
Nawet gorące dyskusje na Śląsku opierają się na tym, co ktoś zobaczył, a potem zrecenzował. Myślę o "Miłości w Königshütte" wystawionej przez teatr w Bielsku-Białej czy o burzy wokół Muzeum Śląskiego. Kultura powinna wywoływać emocje, bo jeśli ich nie wzbudza, jest martwa. Pokazanie pustych rzędów na TKB też może się zamienić w coś pozytywnego. Ale strojenie fochów dyskusją nie jest.

Fochy to jeszcze nic. Niektórym urzędnikom się wydaje, że można kupić każdego dziennikarza. Kwestią jest tylko cena.
Chcę wierzyć, że to jakieś nieporozumienie. Cały czas oczekuję dynamicznej wymiany poglądów na tematy kultury.

Rozmawiała: Teresa Semik


*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polomos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Tak policja w Katowicach ściga i strzela do pirata drogowego ZOBACZ ZDJĘCIA
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Strefa 30 Katowice ZA i PRZECIW MAPKA + SONDA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!