MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Metan w KWK Borynia-Zofiówka znów daje o sobie znać. W kopalni doszło do wyrzutu. Konieczna była ewakuacja pracowników

Magdalena Grabowska
Dwa lata temu, 20 kwietnia w wyniku serii wybuchów metanu w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek życie straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. 23 kwietnia natomiast całą Polskę obiegła informacja o katastrofie w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie.
Dwa lata temu, 20 kwietnia w wyniku serii wybuchów metanu w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek życie straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. 23 kwietnia natomiast całą Polskę obiegła informacja o katastrofie w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie. Karina Trojok
Wstrząsy w KWK Borynia-Zofiówka-Bzie znów dają o sobie znać. Wczoraj, 14 sierpnia, doszło tam do odpadu skał wraz z wyrzutem metanu. Na szczęście udało się uniknąć katastrofy. Czternastoosobowa załoga została ewakuowana przy pomocy aparatów ucieczkowych.

Spis treści

KWK Borynia-Zofiówka - kolejny wybuch metanu

Dwa lata temu, 20 kwietnia, w wyniku serii wybuchów metanu w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Pniówek życie straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. 23 kwietnia natomiast całą Polskę obiegła informacja o katastrofie w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie. Zginęło wówczas dziesięciu górników. Teraz metan znów dał o sobie znać. 14 sierpnia przed godz. 20 w kopalni KWK Borynia-Zofiówka-Bzie Ruch Borynia doszło do odpadu skał wraz z wyrzutem gazu.

- W przodku przekopu kierunkowego S na poziomie 1120 metrów doszło do odpadu skał wraz z wyrzutem metanu. Czternastoosobowa załoga, zgodnie z procedurami, została wycofana przy pomocy aparatów ucieczkowych. Wszyscy wyjechali na powierzchnię, rejon został zabezpieczony i przewietrzony - mówi nam Tomasz Siemieniec, rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Dramat w kopalni Pniówek i Zofiówka. Historia zatacza koło?

Seria nieszczęśliwych wypadków w kopalni Pniówek i Zofiówka wstrząsnęła całą Polską. 20 kwietnia 2022 w kopalni Pniówek życie straciło 16 górników i ratowników górniczych. Po pierwszym wybuchu od razu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. By dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy. Od 9 do 13 września ratownicy dotarli do rejonu katastrofy i rozpoczęli przeszukiwanie. 11 września odnaleziono ciała pięciu ratowników, 13 września szóstego zaginionego, a 21 października ostatniego z górników.

Zdarzenie w kopalni Zofiówka natomiast miało miejsce w sobotę, 23 kwietnia, 2022 r. o godz. 3.39 w przodku D4a na poziomie 900 podczas drążenia wyrobiska i wiercenia długich otworów strzałowych. Energię wstrząsu oszacowano na na 4x10^6 J. Był połączony z intensywnym wypływem metanu i wzrostem jego zawartości do 100 proc. Według ustaleń, do wyrobisk wydzieliło się około 124 522 m sześc. metanu. W rejonie przebywało 52 pracowników, 42 z nich wyszło o własnych siłach. Na dole zostało 10 górników, z którymi utracono kontakt...

Sprawą katastrof zajęła się prokuratura

Zaraz po katastrofach prokuratura rozpoczęła śledztwo, gromadząc dowody, głównie dokumentację systemów informatycznych. Kluczowe okazały się dane z lokalizatorów, które zabierają ze sobą górnicy - rejestrują każdy ruch górnika pod ziemią. Analiza wykazała, że metaniarze nie mogli być jednocześnie w kilku miejscach. Pojawiali się w jednym miejscu, ale wpisywali fikcyjne dane zgodne z normami z innych miejsc. Na czyje polecenie?

Równocześnie katastrofę w kopalni Pniówek bada Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Nad sprawą pracują cztery zespoły. Ekspertyza planowo ma być gotowa do końca wakacji. W sprawie pojawiły się wątpliwości na temat zasadności wysyłania ratowników w zagrożony rejon. Podczas akcji ratunkowej doszło do serii wybuchów metanu. Zastęp ratowniczy, który ruszył na pomoc trzem uwięzionym górnikom, znalazł się w zagrożonym rejonie. Następnego dnia doszło do kolejnego wybuchu metanu.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

23. rocznica zamachu na World Trade Center

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni