Radykalne obcięcie budżetu metropolii i finansowanie jej z budżetu centralnego tylko przez pięć lat - takich zmian w ustawie o związku metropolitalnym w województwie śląskim domaga się minister finansów. Zaniepokojeni tą propozycją prezydenci miast odpowiadają: jeśli resort przeforsuje swoje stanowisko, my rezygnujemy z metropolii.
Pięć lat i koniec pieniędzy
Choć rząd wywiązuje się ze swojej obietnicy o sprawnym przygotowaniu i uchwaleniu nowej ustawy, droga do metropolii na Śląsku i w Zagłębiu nie będzie niedzielnym spacerkiem. Jeszcze przed jej powstaniem wyłamało się z niej Jaworzno, niechętne integracji własnego transportu miejskiego z KZK GOP. Prezydent Paweł Silbert podtrzymał swoje votum separatum podczas ubiegłotygodniowego spotkania w MSWiA (obok publikujemy jego oświadczenie). W przekonaniu, że metropolia może jednak nie mieć przyszłości utwierdziły go najnowsze argumenty ministra finansów.
„Brak jest uzasadnienia dla stałego finansowania zadań związku środkami z budżetu państwa, gdyż związek metropolitalny będzie realizował zadania, które obecnie wykonują i finansują gminy. Dlatego zadania te powinny być finansowane ze środków jednostek samorządu terytorialnego tworzących związek” - proponuje minister Paweł Szałamacha. W piśmie do szefa MSWiA, Mariusza Błaszczaka, do którego dotarliśmy, Szałamacha w zdecydowany sposób chce ograniczyć budżet metropolii Silesia, która pierwotnie co roku miała liczyć na ok. 250 mln zł tytułem 5-procentowej premii z podatku PIT. Resort finansów proponuje, by w pierwszym roku działania związek metropolitalny otrzymał dotację celową nie wyższą niż 200 mln zł, która w kolejnych latach byłaby systematycznie zmniejszana - co roku o 20 proc., aż do zera po pięciu latach.
- Gdyby taki zapis znalazł się w ostatecznej wersji ustawy, Sosnowiec nie wejdzie do metropolii. Bez dodatkowych pieniędzy traci ona swój sens i perspektywy - uważa prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza i przewodnicząca GZM mówi jeszcze dosadniej: „Sugestie ministra finansów o redukcji funduszy na funkcjonowanie metropolii niestety podważają sens jej tworzenia”.
- Obszar metropolitalny, objęty ustawą powinien rozwijać się, pomnażając swój potencjał dla dobra regionu i całego kraju. Tego celu nie sposób zrealizować wyłącznie ze środków samorządów terytorialnych - podkreśla Mańka-Szulik. - Mamy nadzieję, że propozycje ministerstwa podlegać będą dalszej dyskusji.
Tylko wewnętrzne uwagi?
Opór ministra finansów jest zrozumiały. Marek Wójcik, autor poprzedniej ustawy metropolitalnej, przyznaje, że sam toczył boje z poprzednim szefem tego resortu. Bliskość wyborów, słabnące notowania PO pomogły Wójcikowi w postawieniu na swoim. Dziś parlamentarzysta może powiedzieć: „Ostrzegałem”.
- Łatwiej było wydać rozporządzenia do ustawy, w której zapisaliśmy stabilny mechanizm finansowania metropolii. Rozgrzebywanie jej doprowadziło do tego, że ministerstwo finansów znów będzie próbowało narzucić swoje stanowisko i ograniczyć wydatki - mówi Wójcik.
Gdy w kwietniu minister Błaszczak prezentował w Katowicach projekt nowej ustawy, zapewniał, że model finansowania metropolii opierający się na stałym, 5-procentowym udziale w podatku PIT, zostanie utrzymany. Dlatego politycy PiS raczej bagatelizują możliwość, w której minister Szałamacha potraktuje budżet metropolii Silesia nożyczkami. Zdaniem wojewody Jarosława Wieczorka, jako wiążącą wciąż nadal należy traktować kwietniową deklarację Mariusza Błaszczaka. „Propozycje ministra finansów traktuję jako wewnętrzną korespondencję rządową. W niej zawsze pojawiają różne uwagi” - mówi poseł Jerzy Polaczek. - Ministerstwo finansów stoi na straży publicznych pieniędzy i zawsze będzie chciało wydawać ich jak najmniej. Dopóki jednak opinia resortu nie ma przełożenia na ostateczny kształt ustawy, nie ma się czym martwić - argumentuje Wieczorek. - Czy może mieć przełożenie? Wątpię.
- Rozstrzygnięcie ustrojowe zapowiedziane w imieniu rządu musi w finale zachować racjonalność związaną z zapewnieniem finansowania obszaru metropolitalnego w relacji do zadań - dodaje Polaczek. Jego zdaniem ustawa w zapowiedziany kształcie zostanie wkrótce przyjęta przez rząd i parlament.
Jaworzno nadal nie chce być w metropolii
Środowe spotkanie w MSWiA nie przyniosło efektów - prezydent Jaworzna Paweł Silbert wciąż nie chce, by jego miasto stało się częścią metropolii.
„Ustawa przewiduje, że gminy mogą stać się członkiem metropolii nawet wbrew woli mieszkańców oraz rady gminy. W zamyśle rdzeń przyszłej metropolii mają stanowić miasta dzisiejszego GZM. Dlatego, chcąc uniknąć wcielenia Jaworzna do metropolii z racji przynależności do GZM, zrezygnowałem z pracy w jego zarządzie oraz będę rekomendował radzie miejskiej wystąpienie naszego miasta z GZM (głosowanie w tej sprawie 23 czerwca)” - pisze Silbert w oświadczeniu. - „Gdyby okazało się, że w projekcie ustawy nie pojawiły się zapisy zabezpieczające interesy naszego miasta, będę zabiegał, by Jaworzno nie znalazło się na liście jednostek samorządu, wskazanych w rozporządzeniu MSWiA jako tworzące metropolię śląską. W takim przypadku będę rekomendował ewentualne przyłączenie Jaworzna do metropolii w dalszej kolejności, o ile będzie ona w stanie spełnić nasze oczekiwania oraz zapewnić jaworznianom realne korzyści z integracji.
*EURO 2016: Transmisje, relacje, zdjęcia i filmy wideo
*Słońce, palmy i sztuczna Rawa. Tylko się nie kąpcie! ZDJĘCIA + WIDEO
*Ranking Uczelni Wyższych Perspektywy 2016: Ale niesamowity skok śląskich szkół!
*Ile zarabiają pielęgniarki? Oto prawdziwe paski wynagrodzeń
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?