Policjantka postrzeliła agresywnego mężczyznę
Podczas policyjnej interwencji w sprawie rodzinnej awantury 47-letni mężczyzna zaatakował nożem funkcjonariuszy. Policjantka wyjęła broń i postrzeliła go w nogę.
Nie przegapcie
- Najlepsze porodówki w województwie śląskim wybierają przyszłe matki
- Ostrzeżenie: te leki są wycofane ze sprzedaży w aptekach
- Najdroższe domy w województwie śląskim TOP 20. Poznaj ceny
- One rozgrzeją każdą publiczność! ZDJĘCIA
- Piast świętował mistrzostwo na ulicach Gliwic
- Wojsko sprzedaje sprzęt. Co AMW ma w ofercie w maju 2019?
Do tej sytuacji doszło w środę wieczorem w jednym z domów przy ul. Czarnoleśnej w Rudzie Śląskiej. Jak informuje policja, mężczyzna był bardzo agresywny od kilku godzin.
Wszystko zaczęło się po godz. 18, gdy na policję zadzwoniła roztrzęsiona kobieta z informacją o awanturującym się mężu. Nie chciał jej pozwolić wyjść z mieszkania. Interweniowała policja i zażegnała spór. Jednak kilkanaście minut później kobieta ponownie zadzwoniła z wiadomością, że mężczyzna dobiajał się do jej nowego mieszkania. I tym razem interweniowała skutecznie policja.
Gdy za trzecim razem kobieta zadzwoniła na policję z informacją, że mężczyzna podpalił ich byłe wspólne mieszkanie, na miejsce pojawił się patrol policji i straż pożarna.
Mężczyzna atakował żonę i sąsiadów. Nie dał się uspokoić.
Widok policjantów dodatkowo rozjuszył mężczyznę, który wpadł w szał. 47-letni mężczyzna na widok policjantów chwycił nóż i próbował nim zaatakować funkcjonariuszy.
Zobaczcie koniecznie
Policjantka wyjęła wtedy pistolet i strzeliła w kierunku agresora, raniąc go w nogę. Dopiero to zatrzymało mężczyznę.
Trafił do szpitala.
Zgłoszenie o pożarze strażacy z Rudy Śląskiej otrzymali po godzinie 19. Na miejsce pojechało 6 zastępów, czyli łącznie 16 strażaków. Pożar wybuchł w jednym z pomieszczeń na parterze budynku wielorodzinnego przy ul. Czarnoleśnej.
- Nasze zadania polegały na ugaszeniu pożaru i przeszukania mieszkania. Lokatorzy pozostałych mieszkań przed przyjazdem sami się ewakuowali. Strażacy wyciągnęli jednak z mieszkania, w którym doszło do pożaru dwa koty i królika. Królik nie przeżył tego zdarzenia - mówi bryg. Paweł Skwira, oficer prasowy Komendy PSP w Rudzie Śląskiej.
Strażacy wyciągnęli z mieszkania butlę z gazem. Na szczęście nie doszło do wybuchu. Ugaszono ogień i akcja związana z pożarem zakończyła się o godzinie 20.38. Ostatni wóz strażacki zjechał do komendy o godzinie 20.54.
Zaskakująca wystawa STOP SMOG w Katowicach
Najciekawsze startupy na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?