Miał ponad trzy promile – jechał samochodem. Policja z Pszczyny zatrzymała pijanego kierowcę zanim doszło do tragedii

Po godzinie 18:00, 13 września, dyżurny pszczyńskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o blokadzie ruchu drogowego na drodze DK-1 w kierunku Tychów. Według zgłoszenia, osobowy volkswagen miał się poruszać bardzo wolno całą szerokością jezdni. Z otrzymanej relacji wynikało, że kierowca jedzie po dwóch pasach, uniemożliwiając tym samym swobodny przejazd innym użytkownikom.

Policjanci drogówki skierowani na miejsce zastali na drodze kilkukilometrowy korek, ciągnący się od miejscowości Piasek w kierunku Tychów. Kierowca jadący środkiem jezdni nie reagował na polecenia zatrzymania wydawane przez policjantów. W zatrzymaniu kierowcy policjantom pomogła niewielka prędkość jadącego pojazdu i opuszczone szyby. Wykorzystali odpowiedni moment, by wyprzedzić samochód, a następnie jeden z funkcjonariuszy dobiegł do auta i przez opuszczoną szybę wyłączył silnik, przypuszczalnie zapobiegając tragedii.

Jak się okazało, za kierownicą jadącego slalomem volkswagena siedział pijany mieszkaniec Tychów. Przeprowadzone na miejscu badanie wykazało, że 66-latek jechał samochodem, mając w organizmie ponad 3 promile alkoholu. A dalsze czynności wykazały, że tyszanin był już wcześniej dwukrotnie karany za jazdę na „podwójnym gazie”. Po wtorkowym zdarzeniu mężczyzna po raz trzeci stracił prawo jazdy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.