W porównaniu ze zwycięskimi derbami z Górnikiem Zabrze w Piaście nastąpiły dwie zmiany. Od pierwszej minuty zagrali bohater spotkania z zabrzanami Gerard Badia i chory w minioną sobotę Tomasz Jodłowiec. W ekipie gości zabrakło mającego problem z kolanem Joela Valencii, a Tom Hateley został na ławce rezerwowych.
Piast zaczął z impetem, zamknął Miedź na połowie, miał stałe fragmenty i… w 5. minucie przegrywał 0:1. Katastrofalny błąd popełnił Aleksandar Sedlar, który głową podawał do Jakuba Czerwińskiego, ale niecelnie i za słabo. Między parę obrońców gości wpadł Mateusz Szczepaniak, uprzedził Czerwińskiego, a następnie efektownie strzelił „nożycami” pod poprzeczkę. Szczepaniak w ten sposób przypomniał się byłym kolegom z Piasta.
Gliwiczanie po tym ciosie chwilę wyglądali na zamroczonych, ale szybko się pozbierali i od 18. minuty był remis. Badia idealnie dośrodkował z lewej strony, a Michal Papadopulos uderzeniem głową zdobył swoją czwartą bramkę w sezonie.
W 38. minucie Piast miał świetną okazję na objęcie prowadzenia. Jorge Felix wyłożył piłkę Mateuszowi Makowi, który strzelił z bliska nie spodziewając się chyba, że Łukasz Sapela jeszcze zdoła jedną ręką obronić piłkę.
Bramkarz Miedzi popełnił jednak błąd trzy minut później, gdy nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu Mikkela Kirkeskova - futbolówka odbiła się od Artura Pikka i wpadła do bramki Miedzi.
Gospodarze zdołali wyrównać przed przerwą. Ruszył Henrik Ojamaa, posłał prostopadłe podanie w pole karne, piłka odbiła się od Kirkeskova, a z prezentu skorzystał Fabian Piasecki pokonując Jakuba Szmatułę.
Po wyjściu z szatni Piast przejął inicjatywę. Po główkach Feliksa i Papadopulosa Sapela miał pełne ręce roboty. Miedź w odpowiedzi strzelił gola, słusznie nieuznanego. Ojamaa popchnął Kirkeskova, dlatego Duńczyk wpakował piłkę do własnej bramki. Publika głośno skandowała „złodzieje, złodzieje”, ale kibice nie mieli racji.
W doliczonym czasie gry Jodłowiec miał piłkę meczową po podaniu z rzutu wolnego Hateleya. „Jodła” główkował obok słupka i mecz zakończył podziałem punktów.
Remis w Legnicy oznacza, że Piast wyprzedza w tabeli Lotto Ekstraklasy Jagiellonię Białystok o punkt i w tym momencie jest liderem!
- Czuję niedosyt… Mam pretensje do piłkarzy o bramkę do szatni. Gdybyśmy jej nie straciliśmy, to pewnie wygralibyśmy ten mecz – stwierdził trener Piasta Waldemar Fornalik. - Graliśmy o pozycję lidera. Jednak wolałbym być współliderem, ale po zdobyciu trzech punktów.
Miedź Legnica – Piast Gliwice 2:2 (2:2)
1:0 Mateusz Szczepaniak (5), 1:1 Michal Papadopulos (18), 1:2 Artur Pikk (41-sam.), 2:2 Fabian Piasecki (45)
Miedź: Sapela - Zieliński (20. Bartczak), Osyra, Bożić, Pikk - Ojamaa (60. Łobodziński), Cruz, Fernandez, Szczepaniak (79. Camara), Piasecki - Forsell.
Piast: Szmatuła - Pietrowski (90+4. Konczkowski), Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Mak (68. Jagiełło), Jodłowiec, Dziczek, Felix (79. Hateley), Badia - Papadopulos.
Żółte kartki: Cruz - Dziczek, Kirkeskov
Sędziował: Dominik Sulikowski (Gdańsk)
Widzów: 5223
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Polska Mistrzem Świata w siatkówce: Mówi kapitan Michał Kubiak
Polska Mistrzem Świata w siatkówce: Mówi MVP turnieju Bartosz Kurek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?