Międzynarodowy sukces śląskich lekarzy

Grupę chorych stanowili pacjenci z najcięższymi postaciami schorzenia. U części z nich zrekonstruowane naczynia sprawdzają się wyśmienicie, co ma ogromne znaczenie dla rozwijania tej hipernowoczesnej technologii.

Sukces ten cieszy podwójnie, bo w badaniach brali udział klinicyści z dwóch śląskich ośrodków: Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu kierowanego przez prof. Mariana Zembalę oraz Kliniki Chirurgii Ogólnej, Naczyniowej i Transplantacji Nerek i Wątroby w Katowicach pod kierunkiem prof. Lecha Cierpki.

Eksperyment w pierwszej kolejności ma pomóc chorym skazanym na wielomiesięczną dializoterapię. Nowe naczynia mają zastąpić stare i zużyte naczynia przetok, przez które odbywa się dializa. To idealne rozwiązanie, bo i stosowane w drugiej kolejności protezy przetok szybko stają się niesprawne.
Projekt, nadzorowany przez amerykański ośrodek Cytograft Tissue Engineering, jest realizowany w trzech etapach.

- Pierwszy dotyczy klinicznego zastosowania bioinżynieryjnie wytworzonych nowych naczyń u chorych przewlekle dializowanych - mówi prof. Zembala. - Drugi etap dotyczy rekonstrukcji naczyń u pacjentów z niedokrwieniem kończyn dolnych, a kolejny to rekonstrukcje wieńcowe z wytworzeniem i wykorzystaniem nowych tętnic drogą bioinżynieryjnej hodowli z tkanek danego chorego. Myślę, że to wielka nadzieja dla chorych ze zmianami miażdżycowymi.

Amerykańsko-polskie badania trwały 3 lata. To nie jest ostatnie słowo badaczy, bo inżynieria tkankowa jest obecnie traktowana jako przyszłość medycyny i ma właściwie tylko jedną wadę - jest dość droga.
- Nasz sukces to radość i nadzieja dla wielu chorych, ale i silny znak wysokiej pozycji śląskiej medycyny w kraju i na świecie - komentuje prof. Zembala.