We wtorek 16 kwietnia, na placu Chrobrego w Bielsku-Białej inicjatywa społeczna „Prawdziwe Lodowisko w Bielsku- Białej” zorganizowała demonstrację, przemarsz pod Ratusz i zbieranie podpisów pod petycją do prezydenta miasta w sprawie utworzenia w Bielsku-Białej lodowiska z prawdziwego zdarzenia.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Wzięło w niej udział ok. 50 osób. W rolkach, akcesoriach hokejowych przemaszerowali przez miasto. Przed budynkiem ratusza najmłodsi mogli zagrać w mini-unihokeja na specjalnie zorganizowanym w tym celu boisku.
- Ta demonstracja dotyczy nie tylko budowy lodowiska, ale i miejsca, w którym można byłoby jeździć na rolkach, bo w czerwcu kończy działalność jedyne w mieście rolkowisko, Luce Arena - mówił Jacek Kapustka z grupy „Prawdziwe Lodowisko w Bielsku- Białej” .
W mieście w sezonie zimowym działają dwie ślizgawki - zadaszona pod namiotem przy Parku Słowackiego i pod gołym niebem obok hali Victoria przy ul. Bratków. Inicjatorzy akcji wskazują, że na lodowisku przy Parku Słowackiego nie wolno grać w hokeja, ani uprawić innych sportów łyżwiarskich. Tafla jest popękana i nierówna, bandy delikatne, a miejsce małe i ciasne. Obłożenie lodowiska w sezonie jest tak duże, że grupy zorganizowane nie mogą z niego korzystać. Z kolei ślizgawka przy hali Victoria często jest nieczynne ze względu na warunki atmosferyczne.
- Musimy jeździć do Cieszyna. Osobiście cztery razy w tygodniu wożę dzieci z Bielska-Białej do Cieszyna, a mam kolegów, którzy na zajęcia zawożą je nawet do Czeskiego Cieszyna - przyznaje Kapustka. Dodaje, że w miniony weekend po raz pierwszy w historii grupa młodych hokeistów z Bielska-Białej wystąpiła pod szyldem... Cieszyna, jako Luce Cieszyn w eliminacjach trzeciej dywizji mistrzostw Polski rozgrywanych na lodowisku w Cieszynie.
Według pomysłodawców akcji, najrozsądniejszym rozwiązaniem dla Bielska-Białej byłoby postawienie tuż obok hali widowisko-sportowej pod Dębowcem ogromnego „namiotu”, większego niż ten przy Parku Słowackiego, pod którym znalazłoby się lodowisko z profesjonalnymi bandami.
- Obok hali pod Dębowcem jest miejsce i infrastruktura. Znajduje się tam aparatura do mrożenia, którą można wykorzystać. W hali są szatnie, ale można też postawić szatnie kontenerowe, jak w Burloch Arenie w Rudzie Śląskiej - uważa Kapustka.
Inicjatorzy demonstracji wskazują, że taki obiekt poza sezonem zimowym pełniłby funkcję rolkowiska, na którym poza sportami rolkarskimi i nauką jazdy na rolkach można by uprawiać np. unihokej i badminton.
Według ich kalkulacji finansowych taka inwestycja to wydatek około 1,8 mln zł.
Wtorkową akcję pasjonatów jazdy na łyżwach i rolkach wsparł bielski radny Roman Matyja.
- Sądziłem, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale z prasy dowiedziałem się, że tak nie jest. Przyszedłem, by wesprzeć tę grupę w jej działaniach skierowanych do prezydenta uwzględniając możliwości finansowe naszego miasta – stwierdził Roman Matyja.
Tomasz Ficoń, rzecznik bielskiego Ratusza zwraca uwagę, że Luce Arena to prywatne przedsięwzięcie. Jako stowarzyszenie może ubiegać się o granty, z czego korzysta. Przyznaje, że kilka lat temu, gdy w hali pod Dębowcem działało lodowisko, w Ratuszu pojawił się pomysł budowy osobnej ślizgawki obok hali. Ale ze względu na wysokie koszty inwestycji nie został podjęty. Nie wiadomo, czy miasto do niego wróci.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
W PUNKT ODC. 3 - Ekstraklasa podzielona!
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?