Gdy tylko premier Mateusz Morawiecki, ogłosił dziś (30.10), że w związku z pandemią koronawirusa od soboty 31 października a także we Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny cmentarze będą zamknięte, żorzanie ruszyli na cmentarze. Już o godz. 16 zaczęło być ciasno na parkingu przy cmentarzu przy ulicy Żorskiej. Tłoczno robiło się na ulicach dojazdowych.
Wielu nie kryło oburzenia.
- Tak na ostatni moment? Można to tak? Ludzie pokupili sobie wieńce, stroiki, znicze, kiedy to mieli zanieść? Na stół do dużego pokoju mamy sobie to położyć? Tak się nie robi! - denerwowała się pani Jadwiga, którą spotkaliśmy na cmentarzu w Żorach.
Przyjechała tu natychmiast, gdy tylko w radio usłyszała, głos Morawieckiego. Śpieszy się, bo to nie jedyna nekropolia, którą odwiedzi tego wieczora.
- To jest szaleństwo! Brak odpowiedzialności. Łamanie tradycji! Muszę jechać teraz do Rybnika, a potem do Boguszowic. Jeszcze co narobią na drodze - rzuciła po śląsku.
Na ulicach, przy cmentarzach ruch coraz większy.
W Sosnowcu opinie podobne. Najbardziej sfrustrowani są sprzedawcy kwiatów.
- Co ja zrobię z kwiatami? Znicze poczekają, ale część ciętych chryzantem się podniszczy. Kto to kupi! - denerwuje się pani Zofia.
Zobaczcie zdjęcia z Żor i Sosnowca-Zagórza.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?