Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wojkowic przejadą na rowerach 500 km, czyli "Wyprawa po życie"

Katarzyna Kapusta
Mikołaj Suchan
Przez całą zimę jeżdżą do pracy rowerami. Mają już przygotowany nowy wózek na sprzęt, który ponownie przypną do bicykla, a do tego dużo zapału. Grażyna i Wojciech Marksowie z Wojkowic już przygotowują się do kolejnej "Wyprawy po życie". Rowerami przejadą latem 500 kilometrów, wzdłuż wschodniej granicy Roztocza.

Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku. Marksowie chcieli się zarejestrować w bazie potencjalnych dawców szpiku. Niestety nie mogli tego zrobić, ponieważ przekroczyli górną granicę dopuszczalnego wieku. Wtedy postanowili, że zostaną dawcami pośrednimi. Wyruszyli pociągiem z Katowic do Ełku, a potem rowerami pokonali prawie 600 kilometrów. Niestety ze względu na złe warunki pogodowe musieli niemal przed samym końcem zaplanowanej trasy wrócić. Teraz mają jeszcze więcej zapału i determinacji.

- Nie udało nam się w tym roku załapać na kurację w sanatorium, więc ruszamy po raz kolejny na wyprawę rowerową, zachęcać do rejestracji w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS - mówi Grażyna Marks.

Państwo Marksowie już rozpoczęli intensywne przygotowania, choć na wyprawę wybiorą się dopiero w lipcu. - Jeździmy rowerami do pracy, nawet teraz, gdy jest śnieg. Nam to zupełnie nie przeszkadza - śmieje się Grażyna Marks.

W czasie swojej drugiej wyprawy Grażyna i Wojtek będą zachęcać napotkanych ludzi, żeby zarejestrowali się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego. Każda zarejestrowana osoba to nadzieja na życie dla chorych na białaczkę na całym świecie - mówi Grażyna Marks. Rowerzyści z Wojkowic podczas swojej pierwszej wyprawy wzbudzali zainteresowanie wszędzie, gdzie się tylko pojawili.

- Bardzo wspieramy Grażynę i Wojtka i cieszymy się, że również w tym roku zdecydowali się wyruszyć w kolejną wyprawę - mówi Mariusz Kosiński, wolontariusz Fundacji DKMS. - Przygotowaliśmy już chorągiewki na ich rowery, ulotki, chcemy też załatwić GPS-a, który przez całą wyprawę będzie pokazywać ich pozycję i przebieg wyprawy. Wszystko po to, aby można było śledzić całą wyprawę na bieżąco przez stronę internetową. Mamy nadzieję, że zgodzą się na takie rozwiązanie - śmieje się Mariusz Kosiński.

Koordynowaniem całej wyprawy, a także przygotowaniem jej ze strony fundacji zajmuje się Rafał Młodzikowski.

- Marksowie bardzo nas wspierają, propagując akcję krwiodawstwa. Na wyprawę dostaną materiały zawierające skróconą wiedzę na temat przeszczepów, rejestracji potencjalnych dawców - mówi Młodzikowski. - Niestety jako fundacja nie możemy ich wspierać finansowo, zamierzamy jednak poszukać sponsorów, którzy chcieliby wesprzeć całą akcję. Jesteśmy im wdzięczni, ich pomoc jest nieoceniona. Wciąż mało się mówi o przeszczepach szpiku, za mało jest dawców, dzięki Marksom ludzie się chętnie rejestrują, choć to i tak kropla w morzu potrzeb - dodaje.


*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Zatrzymany na Słowacji ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!