Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku. Marksowie chcieli się zarejestrować w bazie potencjalnych dawców szpiku. Niestety nie mogli tego zrobić, ponieważ przekroczyli górną granicę dopuszczalnego wieku. Wtedy postanowili, że zostaną dawcami pośrednimi. Wyruszyli pociągiem z Katowic do Ełku, a potem rowerami pokonali prawie 600 kilometrów. Niestety ze względu na złe warunki pogodowe musieli niemal przed samym końcem zaplanowanej trasy wrócić. Teraz mają jeszcze więcej zapału i determinacji.
- Nie udało nam się w tym roku załapać na kurację w sanatorium, więc ruszamy po raz kolejny na wyprawę rowerową, zachęcać do rejestracji w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS - mówi Grażyna Marks.
Państwo Marksowie już rozpoczęli intensywne przygotowania, choć na wyprawę wybiorą się dopiero w lipcu. - Jeździmy rowerami do pracy, nawet teraz, gdy jest śnieg. Nam to zupełnie nie przeszkadza - śmieje się Grażyna Marks.
W czasie swojej drugiej wyprawy Grażyna i Wojtek będą zachęcać napotkanych ludzi, żeby zarejestrowali się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego. Każda zarejestrowana osoba to nadzieja na życie dla chorych na białaczkę na całym świecie - mówi Grażyna Marks. Rowerzyści z Wojkowic podczas swojej pierwszej wyprawy wzbudzali zainteresowanie wszędzie, gdzie się tylko pojawili.
- Bardzo wspieramy Grażynę i Wojtka i cieszymy się, że również w tym roku zdecydowali się wyruszyć w kolejną wyprawę - mówi Mariusz Kosiński, wolontariusz Fundacji DKMS. - Przygotowaliśmy już chorągiewki na ich rowery, ulotki, chcemy też załatwić GPS-a, który przez całą wyprawę będzie pokazywać ich pozycję i przebieg wyprawy. Wszystko po to, aby można było śledzić całą wyprawę na bieżąco przez stronę internetową. Mamy nadzieję, że zgodzą się na takie rozwiązanie - śmieje się Mariusz Kosiński.
Koordynowaniem całej wyprawy, a także przygotowaniem jej ze strony fundacji zajmuje się Rafał Młodzikowski.
- Marksowie bardzo nas wspierają, propagując akcję krwiodawstwa. Na wyprawę dostaną materiały zawierające skróconą wiedzę na temat przeszczepów, rejestracji potencjalnych dawców - mówi Młodzikowski. - Niestety jako fundacja nie możemy ich wspierać finansowo, zamierzamy jednak poszukać sponsorów, którzy chcieliby wesprzeć całą akcję. Jesteśmy im wdzięczni, ich pomoc jest nieoceniona. Wciąż mało się mówi o przeszczepach szpiku, za mało jest dawców, dzięki Marksom ludzie się chętnie rejestrują, choć to i tak kropla w morzu potrzeb - dodaje.
*Zachwycający pokaz fajerwerków na Nowy Rok w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
*Morderstwo w Grodźcu: Syn zabił swoich rodziców i uciekł. Zatrzymany na Słowacji ZOBACZ TWARZ ZABÓJCY
*Akt oskarżenia wobec matki Madzi z Sosnowca TRZY ZARZUTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?