Oszuści nie odpuszczają. W tym tygodniu policja, ta prawdziwa, odnotowała w woj. podlaskim serię podejrzanych telefonów od rzekomych członków rodziny lub funkcjonariuszy różnych służb jakie odbierali mieszkańcy naszego regionu. Niestety, choć wielokrotnie skończyło się tylko na usiłowaniach bo rozmówcy "rzucali słuchawką", część z nich dała się zmanipulować.
Tak było w środę w Białymstoku. 78-letnia mieszkanka tego miasta oddała fałszywemu prokuratorowi 80 tys. zł. Seniorka była przekonana, że w ten sposób pomaga swojej córce, która rzekomo spowodowała wypadek i potrzebowała pieniędzy. Pokrzywdzona zgodnie z poleceniem spakowała pieniądze w pudełko po butach i przekazała nieznajomemu mężczyźnie, który zapukał do jej drzwi.
W piątek policja poinformowała o kolejnym przypadku oszustwa. Tym razem ich ofiarą padła seniorka z Bielska Podlaskiego. Jak ustalili policjanci, w środę wieczorem do kobiety na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta.
- Rozmówca poinformował, że policjanci zatrzymali szajkę złodziei, przy których znaleźli podrobione dowody osobiste na jej nazwisko oraz nazwisko jej zmarłego męża. Rozmówca dodał, że ktoś będzie próbował ukraść pieniądze z jej konta. W rozmowie z oszustem kobieta przyznała, że dużą część oszczędności przechowuje w domu. Wtedy mężczyzna przekonał seniorkę, że jej pieniądze będą bezpieczne tylko w policyjnym sejfie - relacjonuje kom. Agnieszka Dąbrowska z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim.
83-latka zgodziła się przekazać "funkcjonariuszom" swoje oszczędności. Dwie godziny później pod jej dom przyszedł mężczyzna, któremu - zgodnie z instrukcjami oszustów - kobieta wyrzuciła przez okno torbę z ponad 150 tys. zł.
Zobacz także: Łomża. Oszustwo na wnuczka. Mieszkanka Łomży straciła przez oszustów 100 tys. zł w dwa dni
Bielszczanka przekonana była, że w ten sposób chroni swoje oszczędności. Następnego dnia rano miała pójść do banku z mężczyzną, z którym rozmawiała przez telefon, tam wypłacić resztę oszczędności i mu przekazać. Kiedy mężczyzna, z którym była umówiona się spóźniał, zaniepokojona bielszczanka zadzwoniła do bielskiej komendy policji. Wówczas dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów.
Policjanci przypominają, że nigdy nie dzwonią z informacją o prowadzonej akcji, ani nie proszą o przekazanie komuś pieniędzy, przelanie ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu. Jeżeli odebraliśmy taki telefon możemy mieć pewność, że dzwoni oszust. Wtedy natychmiast powinniśmy się rozłączyć i zawiadomić policję.
Należy też zachować czujność w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie przekazywać im pieniędzy. Warto też zadzwonić do krewnego, którego dotyczy prośba o gotówkę, i zweryfikować tę informację.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?