Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mija rok od zabójstwa dwóch kobiet z Częstochowy. W sprawie wciąż jest wiele niewiadomych. Podejrzany konsekwentnie milczy

Katarzyna Stacherczak
Katarzyna Stacherczak
Sprawą zaginięcia matki i córki z Częstochowy żyła niemal cała Polska. Niestety jej finał okazał się tragiczny. Mimo że od tych dramatycznych wydarzeń minął już rok, wciąż niewiele wiadomo
Sprawą zaginięcia matki i córki z Częstochowy żyła niemal cała Polska. Niestety jej finał okazał się tragiczny. Mimo że od tych dramatycznych wydarzeń minął już rok, wciąż niewiele wiadomo arc
Dokładnie rok temu najpierw Częstochowę, a później niemal całą Polskę obiegła informacja o zaginięciu dwóch kobiet - 45-letniej Aleksandry i jej 15-letniej córki Oliwii. W akcję poszukiwawczą aktywnie włącza się rodzina, znajomi, sąsiedzi, a także zwykli mieszkańcy. Sprawa od początku wyglądała na bardzo tajemniczą. Wszyscy jednak mieli nadzieję, że kobiety odnajdą się całe i zdrowe. Niestety docierające niemal każdego dnia nowe ustalenia nie napawały optymizmem. Po 11 dniach poszukiwań ich ciała zostały znalezione. W sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Podejrzany o podwójne zabójstwo nadal przebywa w tymczasowym areszcie i konsekwentnie milczy.

Tajemnicze zaginięcie dwóch kobiet

12 lutego 2022 roku. Częstochowska policja publikuje krótki komunikat o zaginięciu dwóch kobiet – 45-letniej matki i jej 15-letniej córki. Od początku sprawa wygląda na bardzo tajemniczą. Aleksandra W. i jej córka Oliwia W. miały zniknąć dwa dni wcześniej - 10 lutego. W niewyjaśnionych okolicznościach opuściły swoje mieszkanie przy ulicy Bienia w Częstochowie. Znika także ich pies rasy shih tzu. Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, jakby kobiety wyszły z domu tylko na chwilę. Zostawiły w domu telefony komórkowe, a na parkingu samochód. Później wszystko wskazywało na to, że najpierw wyszła Aleksandra W., a dopiero później jej córka Oliwia W.

Pojawiają się doniesienia mówiące o tym, że zaniepokojona nieobecnością mamy Oliwa kontaktuje się z babcią. Dziewczynka postanawia więc jej poszukać i… również przepada bez wieści. Bliscy zgłaszają sprawę na policję. 45-latka miała być ostatni raz widziana na ogródkach działkowych przy ulicy Żyznej w Częstochowie. Tam ślad się urywa.

Akcja poszukiwawcza na ogromną skalę

Tajemniczym zaginięciem dwóch kobiet żyje niemal cała Częstochowa. O sprawie dyskutują i ci młodsi, i ci starsi. Sprawa odbija się coraz większym echem również w mediach ogólnopolskich. Z kolei na portalach społecznościowych krążą posty o poszukiwaniach. Internauci wymieniają się wieściami, domysłami, ale i konkretnymi tropami. Prowadzone są akcje w terenie. Uczestniczą w nich setki osób. Aktywnie włącza się rodzina, znajomi, sąsiedzi, a także zwykli mieszkańcy. Jedną z akcji organizuje ojciec zaginionej Oliwii. Do poszukiwań angażowane są psy tropiące. Teren jest sprawdzany również dronem.

Śledczy przeczesują między innymi działki ROD „Przyjaźń”, najbliższą okolicę, a także tereny położone w pobliżu ulic: Gronowej, Poselskiej, Wypalanki oraz Żyznej. Policja wraz ze strażą pożarną sprawdza zbiorniki wodne.

Najczarniejszy scenariusz

Po trzech dniach od zaginięcia – dokładnie 13 lutego 2022 roku – śledczy zatrzymują 52-letniego Krzysztof R., który może mieć związek z zaginięciem 45-letniej Aleksandry i jej córki, 15-letniej Oliwii. Od razu wiadomo, że to nie wróży nic dobrego - tym bardziej, że sprawa od samego zaginięcia jest tajemnicza i niepokojąca. Do mediów dociera informacja o przedstawieniu zarzutu podejrzanemu. Prokuratura oskarża go o dokonanie podwójnego zabójstwa połączonego z bezprawnym pozbawieniem wolności.

Ciał co prawda nie znaleziono, ale śledczy nie mają wątpliwości, że kobiety zostały zamordowane. Trzy dni później – 16 lutego 2022 roku - mężczyzna zostaje aresztowany na trzy miesiące przez Sąd Rejonowy w Częstochowie.

Szczegóły śledztwa nie są znane. Śledczy mówią jedynie, że kobiety znały zatrzymanego mężczyznę. Z czasem wypływają na światło dzienne nowe fakty. Jedna ze stacji telewizyjnych publikuje film z monitoringu, na którym widać, jak zatrzymany mężczyzna tankuje paliwo do kanistra na jednej ze stacji znajdującej się około 2 kilometrów od działek. To właśnie na tym terenie 45-latka miała być widziana po raz ostatni. Nagranie zarejestrowano kilka godzin po tym, jak urwał się kontakt z kobietą.

W toku śledztwa weryfikowane są dotychczasowe kontakty obu kobiet z zatrzymanym Krzysztofem R., który - jak się okazuje - był ich sąsiadem z działek. Mężczyzna mieszkał tam i wiadomo, że dobrze znał obie zaginione. Choć policja nie odnotowała zgłoszeń gróźb karalnych od zaginionej 45-latki, to w 2019 i 2020 w policyjnych kartotekach widnieje ślad innego zgłoszenia związanego właśnie z Krzysztofem R.

Jak udało nam się wówczas ustalić, mężczyzna pomagał kobiecie w pracach na działce, a nawet remontował jej mieszkanie. Wtedy też miał zainstalować w pokoju nastolatki kamerkę, za co usłyszał zarzut bezprawnej instalacji kamery. Tę znalazła policja podczas realizacji czynności związanych z poszukiwaniami kobiet.

Policja zajmowała się również zawiadomieniem dotyczącym się podszywania Krzysztofa R. pod Oliwię. To tylko potwierdza, że między Krzysztofem R. a Aleksandrą mogło dochodzi do nieporozumień. Śledczy jednak nie komentują przyjętych hipotez. Z kolei Krzysztof R. nie chce współpracować i konsekwentnie milczy. Wciąż nie wiadomo, gdzie mogą znajdować się ciała zaginionych.

Nowy trop

20 lutego 2022 roku częstochowska policja informuje o nowym tropie w śledztwie. Okazuje się bowiem, że samochód zaginionej kobiety był widziany na DK 91 w Romanowie (dawna "gierkówka"), jak jedzie w kierunku Katowic. Funkcjonariusze apelują do wszystkich osób, które mają nagrania – czy to z monitoringu, czy to z kamerek samochodowych – o ich dokładne przejrzenie i zaobserwowanie samochodu ford focus poruszającego się zarówno w kierunku Katowic jak i wracającego do Częstochowy. Świadkowie są proszeni o pilny kontakt. Zgłasza się mężczyzna, który ma bardzo istotne spostrzeżenia w tej sprawie...

Tragiczny finał

W tym samym dniu – 20 lutego 2022 roku – policja typuje miejsce do poszukiwań, które odbywają się dzień później. 21 lutego 2022 w lesie pod Romanowem policjanci natrafiają na twardy przedmiot w podłożu. To torebka. Ten ślad doprowadza do odkrycia pierwszych zwłok, należących do młodszej poszukiwanej. Policja znajduje również szczątki psa. Po jakimś czasie, kilkanaście metrów dalej, odkryte zostaje ciało starszej z kobiet. Oba były częściowo rozebrane i zakopane bardzo płytko - koło metr pod ziemią, pomiędzy drzewami.

Na miejsce znalezienia zwłok natychmiast zjeżdżają się dziennikarze niemal z całej Polski. Podczas oficjalnej konferencji prasowej podkomisarz Sabina Chyra-Giereś informuje o ustaleniach śledczych. Ciała udało się odnaleźć między innymi dzięki zeznaniom świadka, który poinformował, że widział w pobliżu poszukiwanego forda focusa.

Chociaż zawsze należy poczekać na identyfikację zwłok, to fakt znalezienia ciał dwóch kobiet i psa (który również zaginął), a także sposób, który doprowadził do ich odnalezienia, sprawiają, że śledczy nie mają wątpliwości w tej sprawie.

22 lutego 2022 roku odbywa się pierwsza próba identyfikacji zwłok. Rodzina - ze względu na wielkie emocje - nie jest jednak w stanie jej podjąć. Dlatego zdecydowano o przeprowadzeniu badań DNA. W ten sposób potwierdzono, że znalezione zwłoki to poszukiwane Aleksandra i Oliwia.

Zostały uduszone

Wykonana jeszcze w lutym 2022 roku wstępna sekcja zwłok wykazuje, że przyczyną śmierci 15-latki było uduszenie. Biegli nie są w stanie jednoznacznie wskazać, jak zginęła starsza z kobiet. Pobierają więc materiał do analizy. Dopiero po kilku miesiącach – po przeprowadzeniu badań histopatologicznych – okazuje się, że 45-latka również została uduszona.

Podejrzany wciąż w areszcie

Mimo że od tej sprawy minął już rok wciąż jest wiele niewiadomych. Śledczy nie ujawniają szczegółów. Podejrzany o podwójne zabójstwo nadal przebywa w areszcie i nie przyznaje się do winy. Odmawia też składania jakichkolwiek wyjaśnień.

Jedna z hipotez mówi o tym, że mężczyzna już po pozbawieniu wolności lub życia kobiet, poruszał się samochodem zaginionej, który następnie zostawił na parkingu pod blokiem. Wtedy też zapewne podrzucił do mieszkania telefony zaginionych. Prokuratura nie potwierdza tych doniesień. Nie mówi także nic o motywach i szczegółach tej szokującej zbrodni.

W toku śledztwa zapada decyzja o konieczności poddania podejrzanego badaniom psychiatrycznym – to jednak standardowa procedura w przypadku tego typu zdarzeń. Biegli psychiatrzy wnioskują też o opinię psychologiczną i seksuologiczną. Sprawa zatrzymuje się niemal w martwym punkcie. Śledczy bowiem wciąż czekają na opinię specjalistów. Gdy ta będzie gotowa, psychiatrzy będą mogli sporządzić swoją. A Krzysztof R. wciąż czeka i… milczy. 31 stycznia 2023 roku Sąd Apelacyjny w Katowicach przedłuża mu areszt...

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera