Mikołaj Lorens wicemistrzem Australian Open. W Górniku Bytom są dumni ze swego zawodnika

Lorens i Ozolins przegrali w finale z Rumunem Nicholasem Davidem Ionelem i Szwajcarem Leandro Riedim 7:6(8), 5:7, 4-10.

- Było blisko do tego, aby Mikołaj powtórzył sukces zawodników naszego klubu Grzegorza Panfila i Błażeja Koniusza, którzy w 2006 wygrali juniorskiego debla w Australian Open. Finał też jest wielkim sukcesem, z którego jesteśmy dumni - mówi wiceprezes Górnika Bytom Dariusz Łukaszewski.

Mikołaj Lorens bardzo dobrze rozpoczął nowy rok idąc za ciosem po ubiegłorocznych sukcesach. Został indywidualnym mistrzem Polski juniorów, wicemistrzem Europy juniorów w debla w parze z klubowym kolegą Wojciechem Markiem, drużynowym mistrzem juniorów w barwach Górnika. W grudniu wygrał nieoficjalne mistrzostwa świata juniorów Orange Bowl na Florydzie z Japończykiem Shunsuke Mitsui. W styczniu przed Australian Open już w parze z Ozolinsem dotarł do półfinału turnieju w australijskim Traralgonie.

- To oznacza, że sukces tego debla w Melbourne nie był przypadkowy - ocenia Łukaszewski. - Mikołaj ma też potencjał singlowy. W pierwszej rundzie w juniorskim Australian Open przegrał w trzech setach z Francuzem Arthurem Cazauxem, który został potem wicemistrzem tego turnieju.

Lorens pochodzi z Wierzbicy w województwie mazowieckim. Do Górnika Bytom trafił z AZS-u Poznań.

- Znaliśmy Mikołaja z międzyklubowych meczów. Jego rodzice zgłosili się do nas, mówiąc, że podoba im się atmosfera w Górniku Bytom. W ten sposób został naszym zawodnikiem. Oni od kilku lat mieszkają w Hiszpanii, ale Mikołaj często przyjeżdża do Polski wtedy trenuje u nas. 28 lutego będzie w Bytomiu na gali z okazji 50-lecia naszego klubu - zapowiada Łukaszewski.