Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaj z Rybnika uratowany z płonącego samochodu zdrowieje. Walczył o życie 127 dni. Lekarze mówią o prawdziwym cudzie

Agata Pustułka
Mikołaj leżał w szpitalu 127 dni
Mikołaj leżał w szpitalu 127 dni GCZD
Miał poparzone 47 proc. ciała. Walczył o życie dokładnie 127 dni w Górnośląskim Centrum Zdrowia w Katowicach. Dziś czuje się dobrze.

O tym dramacie słyszała cała Polska. 16 sierpnia 2018 r. w Rybniku zapalił się samochód z 3-letnim Mikołajem w środku.

Jego taty nie było 2-3 minuty. Potem okazało się, że doszło do rozszczelnienia przewodu paliwowego. Ogień pojawił się tam, gdzie siedział maluch.

Ojciec wyciągnął chłopca z auta, a okoliczni ludzie polewali go wodą, lecz obrażenia były ogromne. Chłopczyk natychmiast trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, gdzie personel medyczny rozpoczął walkę o jego życie i zdrowie.

PISALIŚMY O TYM:
Pożar w Rybniku. Spłonął samochód, poparzone dziecko w szpitalu
Dziecko w płonącym aucie w Rybniku. Ojciec na chwilę poszedł na zakupy

Dziecko w płonącym aucie w Rybniku. Ojciec na chwilę poszedł na zakupy potem ratował syna

Dziecko w płonącym aucie w Rybniku. Ojciec na chwilę poszedł...

- Mikołaj leżał w szpitalu 127 dni. W tym czasie przeszedł 9 operacji. Zmieniliśmy mu 86 opatrunków. Przebywał w śpiączce farmakologicznej. Stan był bardzo trudny, baliśmy o jego życie, ale jak widać maluch świetnie sobie radzi - mówi dr Andrzej Bulandra koordynator Centrum Urazowego dla Dzieci w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach.
Mikołaj wraz z rodzicami pojawił się na konferencji prasowej. Chociaż za nim traumatyczne przeżycia nie boi się jeździć samochodem. Powłóczy jedną nóżką, ale cały czas jest rehabilitowany.

Chłopiec z płonącego auta w Rybniku wciąż nieprzytomny. Znana przyczyna pożaru auta.Stan 3-letniego chłopczyka, który ucierpiał w pożarze auta w Boguszowicach jest bardzo ciężki. Chłopiec znajduje się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach. Wciąż jest nieprzytomny. Tymczasem znana jest przyczyna wybuchu pożaru.

Pożar auta w Rybniku: Poparzony chłopiec wciąż jest nieprzyt...

Lekarze są zgodni - można powiedzieć, że od sierpnia do grudnia stan Mikołaja był tragiczny. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że oparzone ma plecy, pośladki, tył nóg, zaś ogień nie uszkodził mu twarzy.

Z powodu długiego przebywania w śpiączce farmakologicznej i konieczności intubacji ma problemy z mówieniem potrzebny będzie zabieg, ale żyje, co jest najważniejsze, i będzie się dobrze rozwijał. Krok po kroku wraca do pełnej sprawności. Cieszy się z towarzystwa młodszego 5-miesięcznego braciszka Gabriela.

Gdy Mikołaj trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka najpierw, i to jak najszybciej, trzeba było usunąć martwą, poparzoną tkankę, by nie wdało się zakażenie.

Poparzenia były tak rozległe, że niestety doszło do uszkodzenia odbytu. Pod koniec roku lekarze wykonają operację przywracającą naturalne funkcje tego narządu. Poza tym została jeszcze krtań, uszkodzona wskutek długiej intubacji w związku z pobytem na OIOM-ie.

- Opieka nad Mikołajem wymagała wielkiej czujności ze względu na rozległość ran - dodaje dr Bulandra. - Cieszymy się, że chłopiec robi postępy, nie ma śladów psychicznych po tym strasznym wypadku. Mama i tata są zachwyceni opieką na ich synem. - To wspaniały szpital. Mikołaj dostał najlepszą z możliwych opiekę. Dlatego dziś znajduje się w tak dobrym stanie. Ogromne znaczenie ma też rehabilitacja. Odbywa ją dwa razy dziennie. Przewidziana jest do 16. roku życia.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Choroby zakaźne - oni pamiętają! Film Śląskiej Izby Lekarskiej

TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo