Łańcuch czystych serc - złu mówią "nie", za to dobru zdecydowane "tak"
– Skoro dziś mamy 15 edycję, to musiała być też pierwsza. Te kilkanaście lat temu zorganizowaliśmy w Mikołowie Łańcuch, dla którego inspiracją było marzenie Marka Kotańskiego, marzenie, żeby stworzyć Łańcuch od Bałtyku aż po Tatry – wspomina Tadeusz Rosa, który zainicjował Łańcuch Czystych Serc w Mikołowie.
Marek Kotański był psychologiem, terapeutą, a przede wszystkim osobą bardzo mocno zaangażowaną w zwalczanie uzależnień. Społecznie angażował się w wiele akcji profilaktycznych, stworzył m.in. Monar, Markot, a w latach 80 zapoczątkował Łańcuch Czystych Serc. Jego marzenie, o którym wspominał Tadeusz Rosa, oczywiście się spełniło, ponieważ Łańcuch Czystych Serc odbywał się na terenie całej Polski w latach 1985-1994. W Mikołowie jedynie przywrócono jego idee do życia.
- Początkowo założenia Łańcucha były nieco inne – mówi Rosa. – Marek chciał pokazać ludziom, że narkoman też ma ludzką twarz, że też jest człowiekiem, a nie śmieciem tak jak wielu się to wydawało. My stworzyliśmy Łańcuch dla młodzieży i z młodzieżą. To właśnie są te „czyste serca”, na których jeszcze nałogi czy przemoc nie odcisnęły swojego piętna. To im staramy się nieść przekaz, że alkohol, narkotyki, przemoc, nietolerancja czy inne zagrożenia, z którymi stykają się na co dzień, nie są dobre, nie są słusznym wyjściem. Przede wszystkim pokazujemy młodzieży, a nawet młodzież pokazuje sobie nawzajem jak się przed nimi bronić – tłumaczy.
Łańcuch Czystych Serc na rynku w Mikołowie to jedynie zwieńczenie całorocznych działań profilaktycznych, na które składają się m.in. zajęcia prowadzone w szkołach czy regularne wyjazdy do Ośrodka Terapii Uzależnień w Pławniowicach, które organizuje Mikołowski Młodzieżowy Klub Powiatowy. W dniu finału akcji na rynku zjawiają się uczniowie wszystkich szkół i punktualnie o godz. 13 chwytają się za ręce i wznoszą je w górę, tworząc żywy łańcuch, któremu towarzyszą dźwięki syren i kościelnych dzwonów, które na tę jedną minutę w roku odzywają się w całym powiecie.
Szkoły aktywnie włączają się do Łańcucha. W tym roku uczniowie ze wszystkich mikołowskich placówek zaprezentowali swoje talenty przed kulminacją akcji. Na scenie kolejno pojawiali się nowi muzycy i tancerze. Nie zabrakło też zaprzyjaźnionych gości z Klubu Młodzieżowego im. św. Filipa Nereusza w Rudzie Śląskiej, a do Łańcucha dołączyli się również wszyscy, którym zależy na dobru młodzieży m.in. posłowie, księża, działacze społeczni i przedstawiciele samorządu.
W tym roku Łańcuch Czystych Serc odbywał się równolegle w Zabrzu i IV LO im. gen. Stanisława Maczka w Katowicach.
– Warto tutaj przyjechać, żeby zobaczyć, że młodzieży nie ciągnie tylko do alkoholu, narkotyków i dopalaczy. Łańcuch pokazuje, że można zaangażować się w fajne, ciekawe inicjatywy i spędzić wolny czas inaczej, niż tylko pijąc piwo w bramie – uważa Marta Welon, która brała udział w Łańcuchu po raz siódmy – Łańcuch po prostu uczy jak radzić sobie z problemami i pokazuje, że nie warto brać przykładu z osób, które uciekły przed nimi w uzależnienia. Tutaj widać, że jest jakaś alternatywa – dopowiada Beniamin Bożek.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Piknik w Parku Śląskim pod hasłem "Łączymy pokolenia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?