Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Min Jin Lee „Pachinko” RECENZJA: poruszająca saga o koreańskiej rodzinie żyjącej w Japonii

Maria Olecha-Lisiecka
Maria Olecha-Lisiecka
Min Jin Lee, „Pachinko”
Min Jin Lee, „Pachinko” Mat. pras. wydawnictwa Czarna Owca
Przeznaczeniem kobiety jest cierpienie – to zdanie powraca w tej książce jak refren i jest swoistym przesłaniem, jakie powieść „Pachinko” Min Jin Lee niesie. To opowieść o wielopokoleniowej rodzinie Koreańczyków, której przyszło żyć w rozdarciu, z dala od kraju, w Japonii. Poruszająca i wciągająca. Pokazująca siłę tradycji, konwenansów i zasad. Osadzona w krajach Dalekiego Wschodu, z piętnem bolesnej historii. Odsłaniająca mało znane nam, Europejczykom, karty historii przez pryzmat jednej, dużej rodziny.

Przeznaczeniem kobiety jest cierpienie – to zdanie powraca w tej książce jak refren i jest swoistym przesłaniem, jakie powieść „Pachinko” Min Jin Lee niesie. To opowieść o wielopokoleniowej rodzinie Koreańczyków, którym przyszło żyć w rozdarciu, z dala od kraju, w Japonii. Poruszająca i wciągająca. Pokazująca siłę tradycji, konwenansów i zasad. Osadzona w krajach Dalekiego Wschodu, z piętnem bolesnej historii. Odsłaniająca mało znane nam, Europejczykom karty historii przez pryzmat jednej, dużej rodziny.

Główną bohaterką powieści „Pachinko” jest Sunja, Koreanka pochodząca z biednej, ale dumnej rodziny. Ojciec umiera, kiedy Sunja jest nastolatką, a matka ciężko pracuje prowadząc pensjonat. Poznajemy też dziadków dziewczyny. Wszyscy żyją w Korei okupowanej przez Japonię.

Pewnego dnia Sunja poznaje znacznie starszego mężczyznę, Hansu, z którym zachodzi w ciążę. Wówczas okazuje się, że Hansu jest żonaty. Żona i dzieci mieszkają w Japonii. Proponuje Sunji małżeństwo, ale dumna dziewczyna odmawia. Przed hańbą ratuje ją młody pastor, który proponuje jej małżeństwo. Sunja zostaje chrześcijanką i wychodzi za Isaaka. Wyjeżdżają do Japonii, gdzie mieszkają z bratem Isaaka i jego żoną.

Z dala od domu, samotna i zagubiona, ale nauczona ciężkiej pracy, Sunja zaczyna nowe życie. Rodzi syna, potem drugiego. Kiedy jej mąż zostaje aresztowany, trafia do więzienia, Sunja musi zatroszczyć się o przyszłość swoją i synów. I znów na jej drodze staje Hansu: bogaty i wpływowy. Gdy Sunja pozna prawdę o tym, kim naprawdę jest ojciec jej starszego syna, jest przerażona. A Hansu tak łatwo nie pozwoli jej ponownie zniknąć.

Rodzina Sunji doświadcza wzlotów i upadków. Tęskni za ojczyzną, której nie zna, i stara się dostosować do miejsca, którego nie rozumie. „Pachinko” to uniwersalna historia o tym, co muszą poświęcić imigranci, by znaleźć swoje miejsce w świecie. Min Jin Lee opowiada pogmatwaną historię koreańsko-japońską kreśląc na kartach powieści m.in. losy synów Sunji, ich rodzin, jej szwagra i szwagierki oraz przyjaciół. Wszyscy uczą się trudnej sztuki przetrwania, doświadczają dyskryminacji i starają się godnie żyć.

Czym jest tytułowe pachinko? To japońska gra automatowa, przypominająca połączenie bilardu i pinballa. To intratny biznes w Japonii. Pracę w jednym z takich salonów podejmuje młodszy syn Sunji. To znaczenie dosłowne. Ale pachinko ma też tutaj wymiar metaforyczny. Każdy z bohaterów tej powieści jest niczym jedna z kulek tej gry. Każdy zostaje rzucony w inny czas, a jego życie toczy się jak kulka z różną prędkością, w nieznaną stronę. Mimo prób kierowania tym życiem samodzielnie, nie zawsze się to udaje.

W tej powieści autorka prowadzi czytelnika przez kolejne dziesięciolecia XX wieku w Azji. To nie jest słodko-gorzka opowieść. W „Pachinko” więcej jest goryczy, rozczarowania, cierpienia. Ale i mądrości życiowej. To powieść, która pokazuje rolę kobiety w tradycyjnym społeczeństwie, siłę tradycji i religii w kulturze azjatyckiej. I choć Min Jin Lee ma ascetyczny styl i z powieści wyziera emocjonalny dystans, to wrażliwy czytelnik prawidłowo odczyta emocje, jakie towarzyszą bohaterom „Pachinko”.

Jest to powieść poruszająca i wymagająca skupienia od czytelnika. Jedna z tych, o których myśli się jeszcze długo po jej skończeniu. I trudno zacząć czytać coś innego, bo wciąż zaprząta myśli czytelnika. Warto!

Min Jin Lee, „Pachinko”, wydawnictwo Czarna Owca, 2017, 576 stron

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!