Minister Zbigniew Ziobro w Żywcu: Istotą tej ziemi są ludzie wierni wartościom chrześcijańskim. Zobacz ZDJĘCIA.

Dzisiaj po południu minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro odwiedził Żywiec. Odbył krótkie spotkanie z burmistrzem miasta Antonim Szlagorem, następnie wraz z mieszkańcami Żywiecczyny złożył kwiaty pod pomnikiem św. Jana Pawła II, gdzie odśpiewano także „Barkę".

- Przyjechaliśmy tutaj dzisiaj, by dać świadectwo naszego szacunku dla wszystkich mieszkańców Żywiecczyzny, ale także dać świadectwo naszym przekonaniom. Wierności dziedzictwu, które pozostawił święty Jan Paweł II, tak okrutnie atakowany zmanipulowanym meteriałem w jednej z telewizji w oparciu o materiały SB, których nawet sami SB-cy nie zdecydowali się użyć, bo uważali je za niewystarczająco wiarygodnie - mówił podczas konferencji prasowej na żywieckim Rynku minister Ziobro.

Minister Ziobro podkreślał, że jadąc do Żywca myślał także o związanym ze Śląskiem ks. Franciszku Blachnickim, który - jak przypomniał - został zamordowany przez system bezpieki. - To był ksiądz, na którego nie można było znaleźć żadnych materiałów, nie dało się go skompromitować, zaszantażować - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Minister Ziobro odniósł się także do mechanizmu warunkowości, który określa zasady dzielenia unijnych pieniędzy.

- Solidarna Polska przez ostatnie miesiące mówiła, że cała kampania, tzw. mechanizm szantażu ze strony Unii Europejskiej to jest prowokacja od początku do końca uknuta w Berlinie przez niemieckich polityków. Wtedy usiłowano nas wyśmiać. A teraz nie kto inny, ale niemiecka prasa, konkretnie „Der Spiegel" ujawnił i nawet chełpił się tym, że nawet dwóch niemieckich polityków odegrało wiodącą rolę w przygotowaniu mechanizmu warunkowości i zablokowaniu pieniędzy z KPO dla Polski (...) - mówił szef resortu sprawiedliwości.

I dodawał: - Cała rodzina niemieckich polityków odegrała tutaj kluczową od pani Merkel poczynając, bliskiej sojuszniczki pana Donalda Tuska. To oni zorganizowali tego rodzaju narzędzia, które miały służyć (...) do zagłodzenia Polski. My nie pozwolimy, aby Polska została zagłodzona. Ale nie zapomnimy tego, że Niemcy zorganizowali całą machinę nacisku i szantażu ekonomicznego wobec Polski, która służy przede wszystkim temu, aby zmienić polskie władze, aby doprowadzić do objęcia rządów przez ludzi całkowicie uległych interesom niemieckiej polityki. Chodzi oczywiście o Donalda Tuska, którego nie bez powodów nazywam politycznym kolaborantem Niemiec. Cała jego droga polityczna, jego działalność jako premiera pokazuje, że zawsze podejmował decyzje, które w pierwszej kolejności były ważne i korzystne dla Niemiec, a w drugiej kolejności brał, jeżeli w ogóle, interes Polski - mówił minister Ziobro.

Dodał, że przejawiało się to m.in. polityką energetyczną skutkującą wysokimi cenami energii.

- 40 procent rachunków za prąd to jest polityka Unii Europejskiej forsowana przez Niemcy. Ta polityka energetyczna, energetyczno-klimatyczna była również bardzo mocno wspierana przez Putina, Gazprom, który łożył na to by odejść od węgla ogromne pieniądze (...). Damy radę sobie i tym razem, byle tylko w Polsce rządy mogły być prowadzone w imię polskich interesów, polskiej racji stanu, a nie niemieckich interesów - powiedział minister Ziobro.

Minister w KPRM Michał Wójcik Wójcik, wiceprzewodniczący Solidarnej Polski, dziękował zebranym za przybycie. - Dziękujemy za górali, za kuchnię, za waszą gwarę, za wasze stroje, zwyczaje - mówił Michał Wójcik.

Z kolei Beata Białowąs zwracała uwagę na miejsce, w którym odbywa się spotkanie. - Cieszę się, że dzisiaj mogliśmy z panem ministrem złożyć kwiaty w bardzo szczególnym dla mieszkańców Żywca i Żywiecczyzny miejscu, bo właśnie tutaj był św. Jan Paweł II i tutaj się modlił - mówiła Beata Białowąs.