Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miroslav Klose spełnił swoje wielkie marzenie [ZDJĘCIA]

Marcin Twaróg, Rafał Musioł
Miroslav Klose, piłkarz reprezentacji Niemiec, spełnił w sobotę swoje wielkie marzenie. Tego dnia obchodził 34. urodziny i dostał od trenera Joachima Loewa prezent.

Tym prezentem była możliwość zagrania choćby w części meczu z Portugalią. Miro pojawił się na boisku w 80. minucie zmieniając Mario Gomeza.

- W sobotę kończę 34 lata i mam nadzieję, że w dniu swoich urodzin zagram z Portugalią - powiedział na pierwszej konferencji prasowej w Gdańsku reprezentant Niemiec.

Po meczu z Portugalią był o wiele bardziej gadatliwy.

- Jasne, że chciałem zagrać w takim dniu, w dodatku w takim meczu. Z wyniku jestem zadowolony bardzo, z gry? Trochę mniej, ale pamiętajcie, że to nasz pierwszy występ i forma dopiero ma nadchodzić. Czy jesteśmy faworytami do złota? Spokojnie. Każde następne spotkanie jest kluczowe i musi być w naszym wykonaniu coraz lepsze - podsumował na konferencji po meczu z Portugalią Miroslav Klose.

Zapytaliśmy go o prezent.

- Prezent? Nie dostałem, chyba chłopcy nie znaleźli takiego dużego autokaru, żeby go zmieścić - śmiał się napastnik reprezentacji Niemiec.

Urodzony w Opolu piłkarz wypowiedział się też o pierwszym występie Polaków.

- Mamy na zgrupowaniu mało czasu, ale oglądałem. Pierwsza połowa super. Druga? Słabiej, szkoda tego remisu. Ale z grupy powinniśmy jednak wyjść i grać w ćwierćfinale. Może z Niemcami. Byłoby świetnie - stwierdził Klose.

Miroslav Klose urodził się 9 czerwca 1978 w Opolu jako Mirosław Marian Kloze. Pochodzi z górnośląskiej sportowej rodziny - ojciec Józef Kloze był piłkarzem (m.in. Odra Opole i francuskiego klubu AJ Auxerre), matka Barbara Jeż była piłkarką ręczną, 82-krotną reprezentantką Polski. W 1987 roku, Mirosław wyjechał z rodzicami i starszą siostrą z Polski (jako przesiedleniec) do Niemiec. Wychował się w Nadrenii-Palatynacie. Podcza konferencji w Gdańsku podkreślił, że nie wyrzekł się Polski. - Zarzucali mi, że nie pamiętam o swoich polskich korzeniach, to nieporozumienie. Kocham Polskę, mam w tym kraju rodzinę i często bywam tutaj na wakacjach - podsumował zawodnik Lazio Rzym.

KONIECZNIE ZOBACZ:
ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU Niemcy - Portugalia
Katowicka strefa kibica wspierała naszych w drużynie Niemiec
ZOBACZ, co działo si e na trybunach w czasie meczu Niemcy - Portugalia

Wiadomo było, że nie wyjdzie w pierwszym składzie, ale bardzo chciał wystąpić choćby w końcówce meczu, aby spełnić swoje wielkie marzenie uczczenia 34. urodzin na boisko. Trener Loew po zdobycia gola przez Gomeza mógł go wcale nie zmieniać, lecz zdecydował się być może właśnie ze względu na Miroslava Klose.

Chociaż Klose w końcówce meczu nie zachwycił niczym specjalnym, był pożytecznym zawodnikiem, angażującym obrońców Portugalii, dzięki czemu cała drużyna nie mogła sobie pozwolić na frontalne ataki na bramkę Niemiec.

Jak Miro będzie obchodził swoje urodziny? Tego nie zdradził.

Wśród jego najzagorzalszych kibiców są mieszkańcy podopolskich Chrząstowic. Kibice drużyny Niemiec po odśpiewaniu niemieckiego hymnu długo czekali na pierwszą bramkę. Liczyli też, że na murawie pojawi Miroslav Klose. Największą, bo mierzącą ponad sześć metrów długości flagą, swój samochód owinął Andrzej Spyra z Chrząstowic. Wielkie emocje w chrząstowickiej strefie kibica przyszły dopiero w 72. minucie po jedynej bramce. "Deutschland! Deutschland! Jetzt geht's los", czyli "Niemcy! Teraz się będzie działo" - skandowali kibice.

Niemal taką samą euforię jak bramka, wzbudziło wejście na boisko Miroslava Klose. - To nasz człowiek, urodzony w Opolu. W dodatku ma dziś 34. urodziny - wytłumaczyli reporterce PAP opolscy Niemcy. Salwę śmiechu wywołał wśród kibiców w barze uczestnik pobliskiej imprezy, który pojawił się w kapeluszu w barwach Niemiec owinięty flagą polską.

Równie mocno na zwycięstwo Niemiec i na dobry występ Klosego liczyli członkowie Mniejszości Niemieckiej w niewielkim barze Bawaria na obrzeżach Opola. - Zbieramy się tu często, gdy grają Niemcy, więc i dzisiaj nie mogło nas tu zabraknąć - skwitowali Marcin Gambiec i Robert Kondziella.

- Wczoraj też tu byliśmy i kibicowaliśmy Polakom. W ich meczach będziemy za nimi, póki się nie spotkają w Niemcami - zastrzegli. PAP


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!